Niespełna trzy miesiące minęły, a dostaliśmy kolejny album Queen - tym razem była to ścieżka dźwiękowa do filmu sci-fi "Flash Gordon". Jako, że film nie był najwyższych lotów, to ciężko byłoby spodziewać się, że i muzyka do filmu była interesująca.
Niestety "Flash Gordon" to twór mizerny. Większość utworów to kawałki
instrumentalne, oparte na syntezatorach, przeplatane motywem
przewodnim, który notabene stał się jednym z hitów zespołu. Zwraca
uwagę natomiast fakt, że słychać coraz większą fascynację
syntezatorami, muzyką elektroniczną i taneczną. Płytę tą można więc
potraktować jako swoisty eksperyment lub pierwszą, dużą próbę
wpasowania się w nowe dla zespołu klimaty. Z tego punktu widzenia
należy uznać eksperyment za udany.Nie zmienia to jednak faktu, że poziom soundtracku jest adekwatny do poziomu filmu. Bo choć zabawa z elektroniką jest OK, to jednak to co zostało stworzone w żaden sposób nie przykuwa uwagi. Nie wiem czy mam traktować to wydawnictwo w kategorii pastisz i groteski czy też jako coś poważnego. Tak czy owak nie jestem usatysfakcjonowany poziomem i ubolewam, że taki zespół jak Queen w ogóle podjął się stworzenia czegoś takiego.
Tracklista:
01. Flash's Theme
02. In The Space Capsule (The Love Theme)
03. Ming's Theme (In The Court Of Ming The Merciless)
04. The Ring (Hypnotic Seduction Of Dale)
05. Football Fight
06. In The Death Cell (Love Theme Reprise)
07. Execution Of Flash
08. The Kiss (Aura Resurrects Flash)
09. Arboria (Planet Of The Tree Men)
10. Escape From The Swamp
11. Flash To The Rescue
12. Vultan's Theme (Attack Of The Hawk Men)
13. Battle Theme
14. The Wedding March
15. Marriage Of Dale And Ming (And Flash Approaching)
16. Crash Dive On Mingo City
17. Flash's Theme Reprise (Victory Celebrations)
18. The Hero
Wydawca: Hollywood Records (1980)