Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Overkill - White Devil Armory

Overkill, White Devil Armory, Ironbound, The Electric Age, Nuclear Blast, thrash metal, heavy metal, metalcore, groove metal

To już stało się niemal tradycją, że co dwa lata od 2010 r., spodziewać się należy nowych wydawnictw Overkilla . Po genialnym "Ironbound" i niewiele gorszym "The Electric Age", spółka Blitz&Verni uracza swoich fanów najnowszym materiałem "White Devil Armory", wydanym po raz kolejny pod banderą Nuclear Blast. Czy jest tak dobry jak poprzednie? Niestety nie. Czy dobrze się go słucha? W sumie tak. A konkretnie?

Poprzednimi albumami, chłopaki powiesili sobie poprzeczkę naprawdę wysoko. Nic im nie brakowało - "Ironbound" był po prostu starym dobrym Overkillem, ale w odświeżonym i nowym wydaniu. "The Electric Age" poszedł bardziej w rock'n rollowy styl. Było tam mniej mrocznych i ciężkich momentów, jednak całość miała odpowiednią moc i tempo, przez co nie musiała być porównywana do poprzedniczki. "White Devil Armory", zdaje się podążać tą samą drogą, jednak tym razem słuchanie tego materiału było dla mnie naprawdę trudnym doświadczeniem. Może to przez fakt, że miałem ogromne oczekiwania jej względem? Ale kto po takich pociskach jak "Iron.." i "Electric..." nie miałby? 

Dobra, znowu przedłużam. Jak już wspomniałem wcześniej "White Devil Armory" bliżej jest do poprzedniego wydawnictwa, niż tego sprzed 4 lat. Jest zatem szybko, rock'n rollowo i rzadko kiedy jesteśmy świadkami zwolnienia tempa. Choć brakuje mi trochę bardziej atmosferycznych i wolniejszych momentów z "Ironbounda" to jednak ta formuła zdaje się działać dalej. Blitz na wokalu jak zwykle wyciska z siebie siódme poty, bas Verniego wciąż buczy że aż miło a duet Linsk/Tailer zdaje się być na jeszcze wyższym poziomie niż ostatnio, szczególnie w warstwie solówkowej, która po prostu kopie po jajcach, że te aż puchną. Fajnie słucha się zwłaszcza "Armorist", "Pig", blacksabbathowego "Bitter Pill" i "Another Day To Die", choć nie są to też rzeczy, o których będę pamiętał dłużej.

I to jest właśnie to co sprawia, że "White Devil Armory" nie jest tak dobry jak jego dwóch starszych braci. Po prostu wszystkim kawałkom brakuje "czegoś". Gdy słuchało się "Ironbound" to słyszało się jak bardzo poważnie zespół ją potraktował . Gdy z kolei włączało się "The Electric Age" to wyraźnie można było usłyszeć jak nieźle bawili się podczas jego tworzenia. Tutaj nie mamy ani jednego ani drugiego. Nie żeby powstało to tylko z powodów biznesowych, ale choć wydawnictwo z 2012 nie było tak poważne jak to wcześniejsze, to jednak ta zabawa przy tworzeniu muzyki była wręcz namacalna. Tu mimo wszystko zabrakło mi jakiegoś takiego ciepła, które wydobywało się z tamtych płyt, tak jak gdyby zespół nie do końca chciał je dopieścić i dać mu więcej uczucia. Trochę jak z ojcem, który ma trzech synów a jednego z nich traktuje zimniej niż dwóch pozostałych. Wciąż je kocha to fakt, ale nie okazuje tego aż tak bardzo. I właśnie taka jest ta płyta - niedopieszczona. Inną rzeczą jest to, że tym razem brzmienie niezbyt mi podeszło. Poprzednicy pod tym względem mnie zniszczyli(zwłaszcza "Ironbound"). Tu jest miejscami zbyt sterylne i suche, a gitarom brakuje trochę siły i uderzenia.

Czy to oznacza, że źle mi się jej słuchało? Wręcz przeciwnie - to wciąż jest porządnie i profesjonalnie zagrany thrash, do czego Overkill nas ostatnio przyzwyczaił. Zwłaszcza poziom solówkowy wydaje się tu być nawet wyższy niż ostatnio, a same kawałki, choć niezbyt zapamiętałe, są jak najbardziej warte choćby jednego przesłuchania. Niestety przez brak wspomnianego ciepła, "White Devil Armory" nie będzie płytą do której będę często wracał, tak jak to miało miejsce poprzednio. Trochę żałuję, że tak się stało bo mielibyśmy wspaniałą trójcę, wydaną w tak krótkich odstępach czasu. A tymczasem dostaliśmy płytę wyłącznie "dobrą" i jeśli jeszcze jej nie słuchaliście, a macie w pamięci wcześniejsze dokonania grupy, to obniżcie oczekiwania jej względem. Wówczas nie powinniście się zawieść.

Ocena: 7/10

1.Xdm

2.Armorist

3.Down To The Bone

4.Pig

5.Bitter Pill

6.Where There's Smoke

7.Freedom Rings

8.Another Day To Die

9.King Of The Rat Bastards

10.It's All Yours

11.In The Name

Wydawca: Nuclear Blast(2014)

Komentarze
jedras666 : No niestety, tym razem zabrakło zabawy i ciepła o którym pisałem w...
Harlequin : Niby dobra, ale mecząca płyta. Zaczęli zbyt mocno wgryzać się we...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły