Nemoreus to, stosunkowo młody, pochodzący z Austrii zespół sceny black metalowej, który za sprawą takich instrumentów jak buzuki (majestatyczny szarpaniec rodem z Azji Środkowej) i prostego fletu, nadaje swojej muzyce folkowy sztych. Wydany niedawno, własnym sumptem „ Silent Watcher”, to jedyna EP-ka tego pełnego zapału zespołu.
Niezbyt blackowo chłopaki wyglądają – że już o brzmieniu nie wspomnę – na swoich zdjęciach, ale uparli się na folk/black metal, tak więc będą go mieli. Wolałbym nazywać ich folk metalami w pełnym metrażu tej nazwy, bo bliżej im do Alestorm czy Eluveitie niż Behemoth, czy nawet nieszczęsnego Dimmu Borgir. No ale chcieli to mają.
„Silent Watcher” to 5 zacnych pieśni, naprawdę niezbyt skomplikowanych, niezbyt wnoszących do słodkiego świata folkowej baśni, naprawdę poprawnych pieśni, które chętnie będę sobie puszczał w wolnym czasie, żeby podnieść swoje skille w „Wiedźmienie” czy innym „Skyrim”. Ale nie o mnie przecież tu chodzi.
Podsumowując Nemoreus jak na początkujących chłopaków zabujanych w folkowych klimatach popisali się naprawdę równym, stojącym na dobrym choć nie EP-ickim poziomie, materiałem. „Silent Watcher” spełnia jednak podstawowe wymagania jakie stawia przed nią poprawny meloman, a także, co ważniejsze – rokuje dobrze dla przyszłości zespołu. Z mojej strony – Viel Gluck Jungs, Powodzenia Chłopaki!
Tracklista:
Abyss
Conserve
Andro
Dance of The Fallen
Wolfpack
Wydawca: Zespół Nemoreus (2018)