Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Mesh - We Collide

Czasem tak jest, że połączenie dwóch krańcowo różnych stylów gry w jeden organizm, zamiast okazywać się kompletną klapą, daje niezwykle ambitny kawał dobrej muzyki. Tak też było w przypadku grupy Mesh i ich albumu "We Collide", na którym synthpopowe brzmienia mieszają się z rockowymi gitarami, dając w wyniku twór określany mianem synth rocka, twór niezwykle ambitny, obdarzony naprawdę olbrzymią siłą przekazu.
Pierwsze, co przykuwa uwagę na płycie to wokal, bowiem Mark Hockins jest obdarzony barwą głosu zdolną wyrazić chyba każde uczucie. Za nim w kolejce stoją, nie mniej ważne, instrumenty klawiszowe, które kreślą duszę wszystkich 13 kawałków zamieszczonych na krążku, ale to nie koniec, gdyż dopełnieniem całości okazuje się pięknie brzmiąca gitara. Tak oto poznajemy przepis na przeszło 50 minut świeżo brzmiącej muzyki, która czasem zmusza nas do melancholii ("What Are You Scared Of?" czy "No Place Like Home"), a czasem zaprasza do naprawdę dobrej, tanecznej zabawy ("Step By Step", z wybuchającym pozytywną energią refrenem, oraz "This Is What You Wanted" - chyba jedyny utwór, w którym tak wyraźnie słychać przewagę gitar nad klawiszami). Na szczęście na płycie nie da się zauważyć tak zwanych wypełniaczy czasowych, wszystkie utwory są naprawdę godne polecenia.

Do najpiękniejszych fragmentów krążka można zaliczyć początkowy "Open Up The Ground", który wita i żegna nas typowo elektronicznymi dźwiękami, to niekwestionowany hit na płycie, który porywa do tańca. Na uwagę zasługuje również "Room With A View", który pomimo tego, że do tanecznych kawałków wcale nie należy to zalewa nas niezwykłym spokojem, który balansuje na cienkiej linii ze smutkiem. Również tutaj brzmienie jest typowo elektroniczne, (choć już gdzie-niegdzie okraszone gitarowymi wstawkami), ale odnoszę wrażenie, że za główny nośnik emocji uchodzi tutaj wokal, zresztą niezwykle barwny i ciepły. Jeśli natomiast chodzi o "Crash", kolejne wspaniałe dzieło, to jest to utwór wyrosły na wyraźnie zaznaczonym beacie, na który została nałożona potężna dawka elektronicznych klawiszy. Również tutaj mamy do czynienia z tanecznymi rytmami.

Ogólnie rzecz ujmując płyta od pierwszego do ostatniego kawałka jest naprawdę ciekawym dziełem. Przenosi nas w świat ambitnej muzyki powstałej na skutek zbicia w jeden twór takich stylów jak zdolny do porwania młodzieńczych serc rock, oraz niezwykłego brzmienia elektroniki rodem z najlepszych parkietów świata, a określanej mianem synthpopu.

Tracklista:

01. Open Up The Ground
02. What Are You Scared Of?
03. Step By Step
04. No Place Like Home
05. Petrified
06. Rest In Pieces
07. This Is What You Started
08. Room With A View
09. My Hands Are Tied
10. Crash
11. Can You Mend Hearts?
12. Untitled
13. The World's A Big Place

Wydawca: Königskinder Schallplatten GmbH (2006)
Komentarze
HardKill : Proponuję dać już sobie spokój z DAF ^^ oki ile razy mam pisać że ws...
verdammt : twierdzenie ze Mesh dorówna popularnoscia Depeszom Jakoś nie...
HardKill : Nie chodzi o Mesh czy ten jak mu tam DAF ^^ (DAF podałem tylko i wyłąc...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły