Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Lividity - Used, Abused And Left For Dead

Czego się można spodziewać po zespole nazwanym Lividity? Na pewno przyjemnych dźwięków nie grają. Nie sądziłem jednak, że moje zdziwienie będzie aż takie duże po odpaleniu "Used, Abused And Left For Dead".
Dawno nie słyszałem tak ciężkiego i brutalnego death metalu. Potężne natarcie w postaci podwójnej stopy, dudniącego basu, głębokiego jak diabli growlingu i bardzo ciężkich gitar, a do tego naprawdę zabójcze tempa. Pierwsze 20 sekund rzeczywiście zrobiło wrażenie. Szkoda tylko, że takie tempo utrzymywało się przez resztę krążka i nie znalazłem jakichkolwiek urozmaiceń. Mało tego, gdy oczarowanie opadło, uświadomiłem sobie, że nie potrafię wyselekcjonować ani jednego riffu, gdyż gitary są tak nisko strojone, że dźwięk zlewa się w jedną całość. Niestety męczącym jest przegrzebywanie się przez nawałnice identycznych dźwięków i wyszukiwanie smaczków. Ja dość szybko zrezygnowałem z tego pomysłu.

"Used, Abused And Left For Dead" to album tylko dla wybrańców, dla maniaków, którzy lubią ze swojego mózgu robić papkę dla niemowlaków. Czy album jest zły? Nie, ale na pewno za mało urozmaicony i za mało oryginalny, aby Lividity było formacją liczącą na rynku muzycznym.

Tracklista:

01. Raped For Rent
02. Gore Epitomite
03. Seven19
04. Deviant Pleasures
05. The Cumming Of The Trilogy (Pussy Lover Pt. 3)
06. Exhibition Of Carnage
07. Used, Abused And Left For Dead
08. Hero Of Dementia
09. No Time For Lube
10. Stench Of Virginity (Sonic Version)
11. The Urge To Splurge
12. Bound In Skin
13. Phallic Beat Down   

Wydawca: Epitome/Morbid Records (2006)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły