Z dużą ciekawością sięgnąłęm po wydany niedawno mini CD Leaves' Eyes "Legend Land" i już po pierwszym przesłuchaniu musiałem stwierdzić, że niestety jestem lekko zawiedziony. Płyta nie wnosi zupełnie niczego nowego, niczym nie zaskakuje. Może wyda się ciekawa komuś, kto nie słuchał dwóch poprzednich albumów zespołu, ja jednak spodziewałem się o wiele więcej niż pięciu utworów (+ wydłużona wersja utworu tytułowego).
Muzycznie wszystko jest w porządku, na dobrym poziomie, do którego zespół już przyzwyczaił swoich fanów, delikatny wokal Liv przeplata się z ostrym, czasami nawet agresywnym growlem Alexandra. Całość stwarza wrażenie klimatycznej, epickiej opowieści z czasów Wikingów... wyróżniającym się utworem jest zresztą "Viking's Word", w którym wszystkie elementy wokalne i muzyczne są moim zdaniem doskonale zrównoważone.Generalnie krążek jest poprawny, jednak niczym nie zachwyca... Polecam wiernym fanom Liv, których pewnie nie zraziłaby nawet bardzo krytyczna recenzja.
Tracklista:
01. Legend Land
02. Skraelings
03. Viking's Sword
04. The Crossing
05. Lyset
06. Legend Land (Extended Version)
Wydawca: Napalm Records (2006)