Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Lacrima - A Story from Limbo

doom metal, Tiamat, Odium,

Lacrima postanowiła uczcić swoje 18 urodziny wydając album z 11 kompozycjami, na które złożyła się kompilacja utworów z wcześniejszych wydawnictw. Część z tych kompozycji została zarejestrowana ponownie, a część zamieszczono w ich pierwotnych, oryginalnych wersjach. Nie wiem czy to zamierzony efekt czy zbieg okoliczności, ale z jednym wyjątkiem zachowano na "A Story from Limbo" chronologię wydarzeń. 

Najpierw mamy trzy kompozycje z zarejestrowanego w 1997 roku „Prisoners of Time", następnie cztery kompozycje z „The Time of Knights Return” z 1999 roku, między które wpleciono przywoływany „Epilog” z „Prisoners of Time". Trzy ostatnie kompozycje zostały zarejestrowane już w tym wieku i na "A Story from Limbo"  zamieszczono ich oryginalne wersje.

Całość otwiera gitara akustyczna do której za chwilę dołączają zelektryfikowane gitary i mocny, przystępny głos wokalisty.  Sam numer jest energetyczny, mocno osadzony w klimatach doom metalowych, które dominowały w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Mocno wyeksponowane gitary z lekkim, ginącym w tle klawiszowym akompaniamentem. Słychać w tym numerze mocno emocjonalne podejście do muzycznej materii, trochę naiwne, ale szczere. Podobny klimat i jakość są we wszystkich czterech pierwszych numerach, które mi podobają się najbardziej. Słychać w tym trochę Tiamat, trochę rodzimego Odium. Poziom trzyma jeszcze instrumentalny, szósty w kolejności  „Black Funeral Rose”, który bardzo umiejętnie łączy przeszłość Lacrimy z jej nowym, mniej drapieżnym wcieleniem. 

Natomiast od „The Time of the Knight’s Return” gitary tracą swoją drapieżność i dominującą rolę, zaczynają smęcić. Większą rolę zaczynają odgrywać klawisze. Także wokalista częściej pozwala sobie na eksperymenty ze swoim głosem, co nie zawsze wychodzi zespołowi na dobre.  Nie podobają mi się wokalizy Kuby w klimatach płaczliwych zawodzeń wokalisty My Dying Bride oraz deklamacje jak w „The Time of the Knight’s Return”.
Niby pojawiają się także ciekawe urozmaicenia w postaci kobiecego wokalu, akustycznych gitar, ale nie są w stanie wypełnić luki po mocnych, drapieżnych gitarach z pierwszych numerów "A Story from Limbo".

Jako, że to wydawnictwo kompilacyjne, podsumowujące pewien okres w działalności zespołu powstrzymam się od wystawiania noty końcowej.

Tracklista:
01. Trivial Wishes
02. Almanac
03. I shouldn't
04. The Light
05. Epilog
06. Black Funeral Rose (instrumental)
07. The Time of the Knight’s Return
08. Chalice of Memories
09. Innocent
10. Backwards
11. Alar Shadows

Wydanie własne zespołu 2014

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły