Są osoby bardziej lub mniej rozmowne, czasem nawet ktoś umiarkowanie rozmowny się rozkręci, jednak mnie w życiu zdarzyło się spotkać kilka osób, które gadatliwością biły rekordy.
Były to osoby, które nie prowadziły dialogu z rozmówcą, a monologowały.
Czy zdarzyło się Wam kiedykolwiek "rozmawiać" z terrorystą gadatliwości?
Gdy słuchacz, zalewany prawdziwą i nieokiełznaną powodzią słów, coraz bardziej desperacko wyczekuje kropki w zdaniu gadacza lub chociaż przerwy jego na oddech? Gdy wraz z upływającym czasem i kolejnymi hektolitrami strumienia wypowiedzi nadzieja na szansę wtrącenia słowa niknie? Gdy zdesperowany "rozmówca"-słuchacz w końcu całą uwagę skupia nie na treści rozmowy, a na polowaniu na tę mikrosekundę przerwy, która umożliwi mu kulturalne przeproszenie i wyjście do toalety by ulżyć przepełnionemu już pęcherzowi? Gdy w pewnym momencie w ogóle przestaje do was docierać treść monotonnego trajkotania? Gdy w pewnej chwili "rozmówca"-słuchacz zdaje sobie sprawę, że nie ma potrzeby wysilać się, by wtrącić choć słowo, bo gadacza tak naprawdę nie interesuje, co jego "rozmówca" ma do powiedzenia, a gdy już nieszczęśnikowi uda się choćby zacząć zdanie, po trzech słowach i tak jest mu przerywane?
Spotkałam w życiu kilka takich osób i wniosek nasunął mi się jeden: osoby nieokiełznanie gadatliwe to cholerni, narcystyczni egoiści. Rozkochani w tym, co mają do powiedzenia, być może także w brzmieniu własnego głosu. I są zupełnie nie zainteresowani tym, czy komuś sprawia przyjemność topienie się w powodzi ich wypowiedzi, czy druga osoba ma ochotę wysłuchiwać niekończących się monologów i czy naprawdę interesuje ją dany temat lub to, co gadacz ma do powiedzenia.
Bo potrzeby czy zainteresowania "rozmówcy" są dla gadatliwego terrorysty nieważne, liczy się zapatrzenie we własne ego i tylko to, co gadacz ma do powiedzenia.
Myślę, że przeważająca większość takich osób, które spotkałam w życiu, ma o sobie wygórowaną opinię. To konkretny rodzaj ludzi.
(Słowo "rozmówca" umyślnie umieściłam w cudzysłowie, bo przecież nie może tu być mowy o prawdziwym rozmówcy.)
Jaką Wy macie poglądy na temat takich gaduł? Może Wasze spostrzeżenia są inne?
Alpha-Sco : Gadatliwość nie oznacza tylko plotkowania. Są sytuacje, kiedy n...
Alpha-Sco : Alfa to wszystko co napisałaś nie jest czymś złym.Jak dla mnie to też...
Alpha-Sco : ==> Masterdeath, niecierpliwie czekam na Twoje objaśnienie ;) A czy...