Wystarczyło jedno nagranie ("Wonderful Life") i skręcony za niecałe 20 funtów teledysk by o brytyjskim duecie Hurts stało się wystarczająco głośno. Dziennikarze poczytnej na Wyspach gazety Guardian nadali zespołowi tytuł "Band of the Day" a dziennikarska kapituła rozgłośni BBC umieściła zespół wśród 10 najbardziej obiecujących artystów roku w rankingu Sound of 2010. Ponad rok od tych wydarzeń jedno z najpopularniejszych nagrań ostatnich miesięcy doczeka się wreszcie oficjalnej premiery - 6 sierpnia ukaże się w formie tradycyjnego singla. Zarówno "Wonderful Life" jak i pierwszy oficjalny promo-kawałek "Better Than Love" zapowiadają długo oczekiwany debiutancki album studyjny - "Happiness", który na sklepowych półkach stawi się 6 września. Tego dnia nareszcie stanie się jasne, który z wielu muzycznych kierunków jakimi podążają muzycy Hurts stał się na materiale tym dominującym - new romantic, indie, new wave, alternatywa - a może po prostu porządny pop.
Powrót do retro-electro, wizualne i brzmieniowe zapożyczanie wykorzystanych wcześniej patentów, konwencjonalne podejście do tematu? Nie w przypadku Hurts, które śmiało i na własnych warunkach nurkuje w cudownych latach syntezatorowej elektroniki unikając obcisłych i pstrokatych kombinezonów, wytapirowanych koafiur, wystudiowanych gestów, oraz często naiwnych i banalnych tekstowych i dźwiękowych schematów.Klimat i specyfikę projektu Hurts idealnie oddaje krótka notka Paula Lestera z Guardian: "chłopięcy duet stylizowany na "modowych" zdjęciach Helmuta Newtona (fotograf mody, przyp. aut.), klipy wyreżyserowane przez Antona Corbijna, z muzyką nadającą się do produkcyjnego szlifu Trevora Horna czy Martina Hannetta".
Tracklista:
01. Silver Lining
02. Wonderful Life
03. Blood, Tears & Gold
04. Sunday
05. Stay
06. Illuminated
07. Evelyn
08. Better Than Love
09. Devotion
10. Unspoken
11. The Water
Oficjalna strona internetowa: informationHurts.com
MySpace: www.myspace.com/itHurts