czas gniewu i pojednania
Nasze istnienie zawdzięczamy panuI wszystkie jego dary
To smutne
Bo jakie zasługi w tym przypadku ma człowiek?
Panami swego życia nie możemy być
Bo grzech
Moralność goni mnie
Ciągnie za pięty
Autorytety mają takie małe oczy
Żeby mniej widzieć
Mają małe uszy
Żeby mniej słyszeć
Mają takie wielkie zęby
Żeby łatwiej pożreć
I mimo, że wyglądać to będzie jak wywieszenie białej flagi
Chcę trwać, bo dla pewnych chwil
Warto żyć
I umierać warto
Warto