Pomimo, że w pierwszych latach działalności muzyka Depeche Mode furory nie robiła, a pierwsze dwa albumy prezentowały raczej słaby poziom, to formacja została dostrzeżona i cały czas wiązano nadzieję, że jej talent i próby stworzenia nowego stylu okażą się na tyle skuteczne, że muzyka elektroniczna przestanie być kojarzona tylko z dyskotekami.
"Construction Time Again" jest w zasadzie naturalną kontynuacją "A Broken Frame", by nie powiedzieć, że jej stylistyczną kopią. Słychać, że zespół w dalszym ciągu poszukuje swojego stylu mocno eksperymentuje z elektroniką. Na plus trzeba zaliczyć fakt, że formacja coraz bardziej wyzbywa się wszelkich dyskotekowych motywów, choć i te są tu obecne. Niestety to w zupełności wystarczyło, aby kolejny hit zespołu "Everything Counts" wpasował się w dyskotekowe klimaty, a tym samym podtrzymywał wizerunek Depeche Mode jako zespołu grającego muzykę taneczną. Mimo to na tle tych dźwięków pojawiają się już o wiele dojrzalsze teksty co świadczy o jakimś rozwoju formacji. Po raz kolejny co prawda nie dostaliśmy tu żadnego wybitnego kawałka, ale takie numery jak "Shame", "More Than A Party" czy "Love, In Itself" mogą się podobać prezentując trochę ciekawsze dźwięki.Choć temu wydawnictwu daleko jeszcze do tego aby powiedzieć o nim "dobre", to jest to chyba najciekawszy album z początkowego okresu działalności Brytyjczyków i chyba ostatni taki eksperymentalny.
Tracklista:
01. Love In Itself
02. More Than A Party
03. Pipeline
04. Everything Counts
05. Two Minute Warning
06. Shame
07. The Landscape Is Changing
08. Told You So
09. And Then...
10. Everything Counts (Reprise)
Wydawca: Mute Records (1983)