„Baphomet’s Throne” is continuation of Legendary Underground Hordes Oppressor, their most cult publishers is Blasphemous Thoughts.” Taką reklamę zrobił sobie wrocławski Baphomet’s Throne na swojej płycie „Spiritual Evil”. No, no, trzeba przyznać, że grubo się dowartościowali uznając się za legendarnych i kultowych, w dodatku nie ustrzegając się przy tym błędów. Dowartościowana jest też sama płyta, która widnieje wszędzie jako pełne wydawnictwo, a tymczasem zawiera cztery utwory, nieprzekraczające w sumie dwudziestu pięciu minut muzyki i wydana jest w formacie CDr przez Panzer Truppen Rec. – wytwórnię tylko tej jednej płyty.
Na zdjęciach Baphomet’s Throne hołduje black metalowej stylistyce, choć muzycznie zbliżają się również do death metalu. Pierwsze dwa kawałki przypominają mi początki Hell-Born. Jest bardzo surowo i łańcuchowo, a ociężały wokal wisi nad muzyką. Sporo spójności wprowadzają jednak klawisze. Zespół gra całkiem nieźle, pojawiają się i solówki, a jatka układa się raz w kanciaste i bez ogłady, a raz w bardziej płynne, wspomagane klawiszami, frazy. Ciekawą odmianę wprowadza trzeci „Bitewny Zgiełk”. Nie tylko dla tego, że jest po polsku, ale cały jest bardziej plastyczny, melodyjny, a i wokale nabierają nieco epickości. Poza tym jest tu trochę odgłosów bitwy i cały fragment instrumentalny z solówką. Kawałek ten wypada zdecydowanie najlepiej muzycznie oraz wokalnie i w ogóle stanowi taki jasny gwóźdź programu.
Ostatni „Shadows” to już tylko zakończenie na klawiszach, które na płycie nagrane jest ciągiem jako trzeci numer, choć stanowi wyraźnie odrębną całość. Klawiszowym intrem opatrzony jest też cały początek „Spiritual Evil”. Widać więc, że tej muzyki gitarowej nie zostaje dużo. Baphomet’s Throne ma dobre zadatki i słychać, że w zespole drzemią spore możliwości, choć na tym poziomie produkcji jeszcze trochę brakuje.
Tracklista:
1. Spiritual Evil
2. Satans Curse
3. Bitewny Zgiełk
4. Shadows
Wydawca: Panzer Truppen Rec. (2003)
Ocena szkolna: 4-