Mimo, że dwa pierwsze albumy Asphyx ukazały się rok po roku, to w międzyczasie zespół zdołał jeszcze wypuścić EPkę „Crush The Cenotaph”. Są na niej dwa na nowo nagrane utwory pojawiające się już na demówkach oraz nowy numer „The Krusher”, który znalazł się na nadchodzącej płycie.
Jeżeli to wydawnictwo miało być zapowiedzią „Last One On Earth” to myślę, że zachęciło fanów do zakupu nowego dzieła Asphyx. „Crush The Cenotaph” to krótka dawka surowego, ociężałego i funeralnego death metalu. Jest wolno, duszno i niezwykle ciężko. Zespół umiejętnie tworzy atmosferę wyniszczonej pustki, totalnej martwoty. Te dźwięki są jak epitafium nad umarłym światem, jak rapsod dla Ziemi.
Na koniec są dwa kawałki z „The Rack” w wersji koncertowej z listopada 1991 ze Sztokholmu. Jakość jest bardzo przyzwoita, a i zapowiedzi warte posłuchania. Sposób w jaki Martin wyrykuje tytuły jest warty lepszej sprawy :)
„Crush The Cenotaph” to tylko taka ciekawostka. Fajnie, że zdecydowali się uwiecznić numery ze starych czasów na oficjalnym wydawnictwie i w ten sposób uchronić je przed zapomnieniem. Wersje koncertowe też są do sprawdzenia. I to tyle. Materiał raczej dla kolekcjonerów.
Tracklista:
1. Crush The Cenotaph
2. Rite Of Shades
3. The Krusher
4. Evocation (Live)
5. Wasteland Of Terror (Live)
Wydawca: Century Media Records (1992)
Ocena szkolna: brak
zsamot : Miło, że takie perełki wrzucasz, kupić- to bym nie kupił, ale posłuch...