Angels On Acid od razu prezentuje się nam jako zespół oryginalny, jedyny w swoim rodzaju, który jeszcze wiele ma do powiedzenia na elektronicznej scenie i ma zamiar zmienić jej oblicze. Nie można powiedzieć nic oczywistego o "Eyes Behind The Curtain", nie da się określić jednym słowem, ba jednym zdaniem tego co zostaje zaserwowane nam na płycie. Dostajemy energetyczne, taneczne połączenie EBM, trance, czy future popu, czemu dodatkowo ostrego smaczku dodaje gitara. Genialna mieszanka, której nie da się określić słowami, trzeba jej samemu spróbować. Także od strony wokalnej zespół nie pozwala na nudę słuchaczowi. Wciąż przeplata się tutaj miły dla ucha męski wokal, wraz z ostrym przesterowanym głosem, który należy co ciekawe do damskiej część składu. Połączenie daje efekt wręcz piorunujący.
Muszę przyznać rację stwierdzeniu, iż Angels On Acid może stać się przyszłością muzyki elektronicznej. Dawno nie miałam okazji zapoznać się z czymś tak oryginalnym, świeżym, a przy tym pełnym energii. Do tego to jest dopiero debiut, który zapowiada, że zespół ma jeszcze wiele do pokazania. Wystawiam 6 z wykrzyknikiem, bo dawno mnie nic tak bardzo nie zachwyciło w sferze muzycznej.
Tracklista:
01. Eyes Behind the Curtain
02. The Vile
03. Misery Loves Company
04. Dominate
05. Hellion
06. Ashes
07. Nowhere to Run
08. This Present Darkness
09. Shadow Dance
10. Leviathan
11. I Am the Future
12. Salvation
13. Fall of Angels
14. Leviathan (Kri Remix)
Wydawca: DSPB Records (2007)