Asgaard - Stairs to Nowhere Wysłany: 2012-11-14 08:25
[quote:23ae3eb9c5]Obok Iblis, Mgły, Myopia, Medico Peste, The Dead Goats czy Hell United, w kategorii płyta roku 2012 w Polsce, jest to kandydat na pudło.[/quote:23ae3eb9c5]
No to wychodzi, ze naprawde mamy mocny rok w Polszy. Dodałbym jeszcze nową Furię, która moim zdaniem jest lepsza choćby od Medico Peste :)
.
Wysłany: 2012-11-14 10:49
Furia oczywiście też ale może jeszcze Forgotten Souls, który ponoć został gdzieś tam wydany oraz Tenebris, który ponoć w tym roku. No i jeszcze wyczekiwani luxxusowi okultyści
kąt padania równa się kątowi odbicia
Wysłany: 2012-11-15 05:56
Dobry rok ogólnie na całym "grajdole", i momentami mam wrażenie jakby wszyscy chcieli zdążyć przed 24.12.12!
Wysłany: 2012-11-16 13:15
Jeśli chodzi o Asgaard to muszę przyznać iż zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Znam skład osobiście i zapewniam,że na tym się nie skończy.
Jesteś tylko kupą mięcha wprawioną w ruch, którą prędzej czy później zeżrą robaki. Twój świat upada, nieuchronnie, przez cały czas!!!
Wysłany: 2012-12-05 15:52
Własnie posłuchałem co nieco na JudTubie i wrażenia jak najbardziej in plus. Sporo zabawy z elektroniką, brzmi to troche jak triphopujący Arcturus. Podoba mi się, że nie trącąją ta neoklasyczną, zblackowaną awandardą rodem z "Ex Oriente Lux", której na rynku jest sporo.
Podoba mi się tez to, ze nie jest to materiał jakoś szalenie odjechany i jakiś megaodważny. Eksperymenty w granicach rozsądku, czasem może zbyt oczywiste w swojej eksperymentalności, ale dające w efekcie spójne, płynne kompozycje - czyli to czego brakowało mi na wcześniejszych płytach Asgaard.
Generalnie bardzo dobra płyta i miłe zaskoczenie. Ale na pudło się nie załapie :)
.
Wysłany: 2012-12-17 16:36
[quote:0b2515ae3e="Harlequin"]Własnie posłuchałem co nieco na JudTubie i wrażenia jak najbardziej in plus. Sporo zabawy z elektroniką, brzmi to troche jak triphopujący Arcturus. Podoba mi się, że nie trącąją ta neoklasyczną, zblackowaną awandardą rodem z "Ex Oriente Lux", której na rynku jest sporo.
Podoba mi się tez to, ze nie jest to materiał jakoś szalenie odjechany i jakiś megaodważny. Eksperymenty w granicach rozsądku, czasem może zbyt oczywiste w swojej eksperymentalności, ale dające w efekcie spójne, płynne kompozycje - czyli to czego brakowało mi na wcześniejszych płytach Asgaard.
Generalnie bardzo dobra płyta i miłe zaskoczenie. Ale na pudło się nie załapie :)[/quote:0b2515ae3e]
se wczoraj zapusciłem ,to eletronika mi sie troche z dark tranquillitem kojarzyła. Żaden to zarzut, ale ot tak, czułem potrzebę podzielenia sie spostrzeżeniem
.