Szkoła Wysłany: 2006-11-22 15:21
Interesuje mnie jak zareagowaliście na tragiczne wydarzenia w gdańskim gimnazjum.Czy znacie przypadki dręczenia uczniów w Waszych szkołach?
http://www.basilicaigni.xlx.pl
Wysłany: 2006-11-22 16:19
Cóż powiedzieć o tym... Głupota ludzka nie zna granic, a młodzi ludzie potrafią być bardzo egoistyczni i ślepi na drugiego człowieka. Nie pojmuję tego i nie potrafię nic odkrywczego tu powiedzieć. Więcej mogłabym na temat tej dziewczynki, ale to zupełnie inna sprawa. U mnie na szczęście nie zetknęłam się z niczym podobnym i trudno mi to sobie w ogóle wyobrazić.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-22 16:25
Wkurzyło mnie nagłośnienie tej sprawy w taki sposób, że skupiono się na tym konkretnym przypadku, zamiast wziąć się za problem calościowo (takie refleksje pojawiły się dopiero po czasie).
Według mnie tej sprawie należało "ukręcić łeb" (załatwić sprawę przez dyrekcję, policję i prokuraturę) na samym początku, a nie robić z tego pokazówkę rozgrzebywaną w mediach.
Takie przypadki zdarzały się i wcześniej, ale póki nie doszło do samobójstwa, nikogo to nie (wz)ruszało.
Nie twierdzę, że media są "be" ale czasem brakuje im poziomu.
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2006-11-22 17:47
Masz rację, chociaż nie wiem jak takie sprawy prezentują się w innych szkołach, to jednak myślę, że problem leży głębiej... Dla większości młodych ludzi żarty z kogoś są na porządku dziennym, śmianie się z kolegośz klasy, który się czymś wyróżnia jest naturalne, niemal tradycją jest, że jest taki "odmieniec". ... Najgorsze jet to, że młodzież (prócz poszkodowanych i nielicznej grupy poza nimi) zdaje się nie dostrzegać problemu, podobnie jak wychowawcy, którzy nie potrafią temu zaradzić... Mała świadomość i brak empatii społeczeństwa jak widać może posunąć się do tego stopnia, by zniszczyć komuś życie (nie koniecznie taka osoba musi od razu się zabić, może nawet nie okazać tego, co przzeżywa, ale to nie oznacza, żę mniej cierpi i ne pozosatnie u niej uraz psychiczny).
Przyczyn takiego stanu rzeczy można się doszukiwać w atmosferze domowej, mediach, niewłaściwych pedagogach, zjawisku mentalności tłumu, czy też po prostu naturze ludzkiej... Ciężko jest bezsilnie patrzeć, ale walczyć ze światem też nie jest łatwo... Z pewnością jednak nie należy przechodzić obojętnie obok krzywdy innych, a organizacje powołane do tego, w szczególności powinny usprawnić swoje działanie.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-22 18:44
Mnie zniesmaczył fakt, że tą tragedię wykorzystano na tle politycznym. Miedzy innymi przez ministra Giertycha, który wykorzystując jeszcze świeże emocje społeczeństwa wprowadził swój plan "Zero tolerancji...".
Poza tym denerwuje mnie fakt, że przez własnie takie afery mocno nagłasniane przez media by wstrząsnąc opinia publiczną i zachęcić do goladania TV czy tez kupywania gazet cierpi sama młodzież. Teraz nagle rodzice zaczynaja sobie nie wiadomo co wyobrazac na temat szkół i wychowania w szkołach. A Giertych w spokoju dzieli wszytskich uczniów na 2 grupy: tych złych i tych pokornych..
Szkoły a w tym nauczyciele są pod presją społeczeństwa, które żąda natychmiastowego pozbycia się "młodych przestępców" ze szkół wciąż pamietając zdarzenia z gdańska. A ja od naszego dziekana słyszę słowa, ze oni nie bedą przyjmowac uczniów ze szkół specjalnych.
// A co do samych chłopaków, którzy to zrobili... nie można ich traktowac jako dorosłych. A ich działania jako dojrzałe. Naprawde nie wiem co za kara byłaby dla nich sprawiedliwa.
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2006-11-22 18:57
[quote:25c4e4d2a1="th"]Mnie zniesmaczył fakt, że tą tragedię wykorzystano na tle politycznym. Miedzy innymi przez ministra Giertycha, który wykorzystując jeszcze świeże emocje społeczeństwa wprowadził swój plan "Zero tolerancji...".[/quote:25c4e4d2a1]
ta, potem Kaczyński majestatycznie poszedł zapalić świeczkę na grobie tej dziewczyny. Wiem to od znajomej, która mieszka pod Gdańskiem. W czasie gdy zdarzenie w gimnazjum gdańskim miało miejsce to na na Pomorzu było parę podobnych przypadków, ale o tym nikt nie wspomniał.
"Zero tolerancji" to w ogóle porażka.
A z jednym z tych chłopaków, którzy pośrednio przyczynili się do tragedii w Gdańsku miałam do czynienia w ośrodku szkolno-wychowawczym na Polankach
:evil: Bez komentarza.
między fiordami a fieldami
Wysłany: 2006-11-22 19:53
Ja w swojej obecnej szkole nie zauważam jakiegoś specjalnie okrutnego zachowania. Mam na mysli, ze raczej nikt nikogo nie gnębi. Wcześniej miałam okazje się z takim bezsensownie głupim zachowaniem zetknąć, jednak byly to "tylko" głupie docinki, wyzwiska itd. No, ale na pewno nie doprowadzilyby nikogo do samobojstwa.
Fakt, że sprawa tamtej gimnazjalistki została bardzo nagłośniona, aż zaczęło mnie to denerwować. No i brzydko ze strony ministra Giertycha, ze starał się to wykorzystać. Ale tak to już jest...
( Now drink the cyanide! )
Wysłany: 2006-11-22 19:54
Zgadzam się...
Do tego samo samobójstwo... Rozgłos sprawił, ze osoby, które wcześniej się wahały czy odebrać sobie, teraz się odważyły... A media tylko korzystają z tego, zę jest duża afera i jeszcze rozdmuchują sprawę, by więcej na tym zarobić, a nie roziązują w najmniejszym nawet stopniu problemu...
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-22 19:58
[quote:be69249d1b="Morgana"]Zgadzam się...
Do tego samo samobójstwo... Rozgłos sprawił, ze osoby, które wcześniej się wahały czy odebrać sobie, teraz się odważyły... A media tylko korzystają z tego, zę jest duża afera i jeszcze rozdmuchują sprawę, by więcej na tym zarobić, a nie roziązują w najmniejszym nawet stopniu problemu...[/quote:be69249d1b]
No tak, bo chodzi przecież o wywołanie sensacji. Sprawa zrobila się głośna, nagle okazuje się, ze co chwila jakiś gimnazjalista popełnia samobojstwo, a polskie szkoly sa pelne przemocy. I nastają czasy kiedy skakanka przestaje się kojarzyć z dziecinstwem, a juz raczej z wieszaniem :roll: Paranoja
( Now drink the cyanide! )
Wysłany: 2006-11-22 20:00
Ale zawsze "dzieci" sie czepiaja odmiencow Jako osoba ruda moge powiedziec ze tez sie probowaly czepiac Takze ze wzgledu na zaiteresowania i ubior wiec nietolerancja nie jest czyms nowym Sadze ze po prostu rozmiar agresji niektorych osob wzrosl
Co jak co ale mozna zauwazyc ze teraz zadko jaki uczen dostaje kare za przewinienie a jesli juz dostaje to jakos to obejdzie lub nie jest ona ciezka
Prowadzi to do pewnej bezkarnosci Wiekszosc rodzicow nie ma czasu tez ani checi aby sprawdzac co dziecko robi.
Ps Reklama Giertycha z brakiem tolerancji jeszcze podnosi mi cisnienie :twisted:
"- Ech, bo te wasze demony są jak koty. - Niezależne, piękne, drapieżne...? - Pieprzą wszystko, co nie zdąży uciec i udają, że nic i nikt ich nie obchodzi, a tak naprawdę, to puchate pieszczochy."
Wysłany: 2006-11-22 20:04
zgadzam, sie z przedmowczynią w 100%.
ilu to juz nastolatków popełniło samobojstwo po nagłosnieniu tej sprawy?
Ci ktorzy mieli opory przestali sie "bac"... Bo to przestało byc "złeeee"
Po tym zdarzeniu odniosłam wrazenie, (przez media) ze samobojstwo to taka jakas sprawa. niczym trafienie do szpitala z wyrostkiem /:
Wysłany: 2006-11-22 20:36
media nie powinny mówić o samobójstwach, dziennikarze o tym wiedzą a i tak robią swoje. To jest efekt Wertera albo ukryty przypadek efektu Wertera. Najwięcej samobójstw jest 3-4 dni po pierwszym, modelowym i w ogóle najwięcej w ciągu całego miesiąca od pierwszego, nagłośnionego zdarzenia. Samobójcy naśladują siebie nawzajem, bo uważają, że są podobni do siebie i mają podobne problemy.
każdy kto w jakiś tam sposób wyróżnia się ubiorem, fryzurą, zainteresowaniami czy sposobem bycia będzie zawsze tępiony ze względu na swoją odmienność; chyba wszyscy na tym forum tego doświadczyli. Wg "Zero tolerancji" wszyscy w jakiś sposób należymy do marginesu, patologii którą trzeba zwalczyć :evil:
między fiordami a fieldami
Wysłany: 2006-11-22 20:47
[quote:e75f169976="Sena"]Ale zawsze "dzieci" sie czepiaja odmiencow Jako osoba ruda moge powiedziec ze tez sie probowaly czepiac Takze ze wzgledu na zaiteresowania i ubior wiec nietolerancja nie jest czyms nowym Sadze ze po prostu rozmiar agresji niektorych osob wzrosl
Co jak co ale mozna zauwazyc ze teraz zadko jaki uczen dostaje kare za przewinienie a jesli juz dostaje to jakos to obejdzie lub nie jest ona ciezka
Prowadzi to do pewnej bezkarnosci Wiekszosc rodzicow nie ma czasu tez ani checi aby sprawdzac co dziecko robi.
Ps Reklama Giertycha z brakiem tolerancji jeszcze podnosi mi cisnienie :twisted:[/quote:e75f169976]
Może i jestem naiwna, ale myślę, że są lepsze sposoby, niż stosowanie kar. Oczywiście, czasem trzeba, ale ja jestem zwolenniczką zwiększania świadomości. Młodzi ludzie powinni dokładnie wiedzieć co robią, jakie konsekwencje mają ich zachowania, powinni liczyć się z uczuciami innych... Ja stawiam na rozwój, pogłębianie wrażliwości, a mniej przemocy (w mediach, literaturze, codzienności).. Sądzę,że w dzisiejszych czasach brakuje odpowidnich wzorców, ognieska domowego, zasad (pokazywanych i przekazywanych od maleńkiego)...
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-22 20:55
Morgana-> alez ja nie mowie zaraz o biczowaniu jako kare ale taka zeby uswiadomieni zostali ze za zle czyny nie beda bezkarni a rodzaj kary niech bedzie adekwatny do czynu. Moze byc zawieszony, wywalony ze szkoly, moze zostac zmuszony na wizyty do psychologa w ramach powiekszenia swiadomosci albo niech ma np pomagac komus (np nauka) w ramach kary.
Fakt ze zadna z tych kar nie przemawia do mnie ale tu powinni jakos rodzice zadzialac i psycholog bo od czegos w szkolach sa. Nie znam sie na wychowywaniu.
Zreszta w jednej ze szkol mialam ochroniarzy i sadze ze to tez nie rozwiazuje problemu bo oni nie rozwiazali zadnego.
Czasem sadze ze tez stawianie kolo siebie szkol z roznych przedzialow wiekowych moze miec wplyw. Dzieciaki maja kontakt ze starszymi i tu jest kwestia checi zaimponowania i tez nabierania zlych nawykow juz starszych osob ale z mozgiem jeszcze dziecka.
"- Ech, bo te wasze demony są jak koty. - Niezależne, piękne, drapieżne...? - Pieprzą wszystko, co nie zdąży uciec i udają, że nic i nikt ich nie obchodzi, a tak naprawdę, to puchate pieszczochy."
Wysłany: 2006-11-22 21:20
Ja jestem akurat w okresie gimnazjalnym i powiem tyle, bydło bydło i jeszcze raz bydło, jeśli ktos się chociaż nieco wybija i stara sie coś robic to i tak traktowany jest przez nauczycieli jak bydło. Generalnie móiac uczniowie zlewają nauczycieli a nauczyciele uczniów. Uczniów w domach zlewaja rodzice no i robi się bajzel.
a nagłosnienie przez media tego samobójstwa, takie rzeczy zdarzaja sie ciągle i jakos nikt tego tak neo przeżywa, to był tylko pretekst żeby Giertych pokazał ze jest boski :?
:)
Wysłany: 2006-11-22 21:36
Jak ja się ciesze, że jeszcze tylko ten rok i kończe tą szkołę, bo już nie moge potrzeć, nie moge słuchać tego co zamierza wprowadzić "cudowny" Giertych. A te jego kampanie i reklama gdzire zamyka bramy przed "metalami"!!! Bo oczywiście to my jestesmy najgorsi...
W związku z wydarzeniami z Gdańska... Tragedia :cry: Dla mnie jest to przerażające. Jak można w ogóle coś takiego zrobić? Gdzie byli nauczyciele :?: Rodzice :?: Przyjaciele :?: jak inni mogli tak po prostu potrzeć :!:
...pójść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko...
Wysłany: 2006-11-22 21:41
W 100procentach zgadzam sie z Toba gothic_girl, co do giertycha.. mi zostalo jeszce pare lat :?
Tez nie rozumiem co za ludzie mogli to zrobic.. ale w mojej szkole tez za dobrze sie nie dzieje.. Jest pewna banda dresiarzy , ktorzy moze jeszce nic takiego nie zrobili ale wydaje mi sie ze byli by do tego zdolni.. :?
"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "
Wysłany: 2006-11-22 21:45
Właściwie to nie powinnam narzekać, ponieważ w swojej szkole czuje się w zupełności bezpieczna. Nigdy nie szłam do szkoły w stresie, że ktoś mnie może skrzywdzić.
...pójść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko...
Wysłany: 2006-11-22 21:47
Jak dla mnie karą powinny być prace społeczne. :) Uświadamiaja że bez nauki wiele w zyciu osiagnąc nie mozna. wiem to na własnym przykładzie. Nigdy nie zaznałem takiej mobilizacji do nauki jak przy 35 stopniowym upale kopiac w pełnym słońcu rów pod swiatłowód. :D
Niestety mobilizacja gdzies się posiała.
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2006-11-22 22:07
[quote:c0e53508ff="Sena"]Morgana-> alez ja nie mowie zaraz o biczowaniu jako kare ale taka zeby uswiadomieni zostali ze za zle czyny nie beda bezkarni a rodzaj kary niech bedzie adekwatny do czynu. Moze byc zawieszony, wywalony ze szkoly, moze zostac zmuszony na wizyty do psychologa w ramach powiekszenia swiadomosci albo niech ma np pomagac komus (np nauka) w ramach kary.
Fakt ze zadna z tych kar nie przemawia do mnie ale tu powinni jakos rodzice zadzialac i psycholog bo od czegos w szkolach sa. Nie znam sie na wychowywaniu..[/quote:c0e53508ff]
Wychowanie zaczyna sie nie w szkole, a w domu. To tam się kształtuje najbardziej psychia dzicka, w najmłodszych latach przyswaja się nawyki... I wtedy sądzę, ze wychowanie w miłości jest najlepsze. Negatywne emocje rodzą więcej negatywnych, a pozytywne - pozytywnych. Mój tata nigdy mnie nie karał, nie krzyczał... Ale jak cokolwiek zrobiłam źle, mówił bardzo spokojnie, że go zawiodłam, że jest mu przykro, do czego doprowadziło moje zachowanie, dlaczego było złe... I to działało jak cholera, nawet za bardzo - przesadzał, a ja potrafiłam przepłakać godzinę z powodu jakiegoś głupstwa. Ale metoda jest skuteczna i jak już odzyskałam wiarę w siebie (którą zabijano we mnie niestety i dlatego trochę to potrwało), to miałam silne poczucie tego, co jest dobre, a co złe, sprawiedliwości itd.
Co do instytucji szkolnej - to wydalenie ze szkoły napewno niczegonie rozwiąże - uczeń pójdzie do innej i będzie jeszcze gorzej - bo pewnie trafi do gorszej. Psychologa nie posłucha...Prace społeczne przynajmniej coś dadzą, nawet, jak nie zmienią młodego człowieka.
A nasz kochany minister? Bez komenarza... normalnie go kocham... :/
Co do Giertycha
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"