Fakt: Ty piszesz o imprezie, do której dodatkiem był L.H. a ja piszę o koncercie, którego jedyną gwiazdą był L.H. i jedynym punktem programu był jego "koncert". Dodatek a gwiazda to może lekka różnica.

Nie lubię niedomówień to się czepiam, dopóki nie wydaje mi się, że jestem prawidłowo zrozumiana. Ale w końcu jednak nadchodzi moment, gdy mam już dość.

Napisałam, że kpina nie była moim celem to teraz upierasz się, że ironia. Nie będę więcej udowadniać, że nie jestem wielbłądem.

Po doprawieniu się resztą ptasiego mleczka również życzę smacznego i dobrej nocy.

Tydzień mje zaledwie nie było a tu sie już popsztykać zdążyli. Przejrzałem se Dziołchy ten wasz dialogo-monolog i stwierdzam, że całe to wasze dochodzenie, to - za przeproszeniem - strata czasu, boście się obje skupiły wokół jednego malućkiego szczególiku. Airo, zachowaj proszę więcej dystansu. Wszyscy piszemy tutaj różne artykuły i różne rozmowy pod nimi się odbywają. Gdybym miał zawsze tak emocjonalnie reagować wykończyłbym nie tyle siebie co dobre relacje z innymi użytkownikami :) Peace & Law

"God made me a cannibal to fix problems like you."

Ja już jestem spokojna... ^^
Nie ja zaczęłam dyskusję. Za to pragnę zauważyć, że to ja zaproponowałam jej skończenie :P

I go my own way; but your way may go along with mine for a while.

Chwilę mnie nie było i widzę, że dyskusja się zrobiła gorąca... Powiem tak- jak dla mnie nie ma sensu już tego tematu ciągnąć... jednakże nadal wydaje mi się (po przeczytaniu argumentacji, oczywiście), że Alpha Sco trochę za agresywnie reaguje. I już nie zamierzam tego ciagnąć.

"Every saint has a past and every sinner has a future." Oscar Wilde

A ja sobie ten rekord biłem 4 razy, raz skutecznie - fajna inicjatywa Cichońskiego i ekipy.

od czasu do czasu warto wrócić do źródła

[quote:b549daa9f9="Yngwie"]A ja sobie ten rekord biłem 4 razy, raz skutecznie - fajna inicjatywa Cichońskiego i ekipy.[/quote:b549daa9f9]

Cichońskiego jako muzyka serdecznie polecam - widziałam go 2 razy na żywo, świetnie gra, ma wyczucie jazzu, bluesa i rocka.

Nie marudź, bo cyckiem walnę.