Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Rękawiczki. Strona: last

Artykuł: Rękawiczki

Rękawiczki Wysłany: 2012-01-22 12:41 Zmieniony: 2012-01-22 12:42

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2298
Wrocław / Częstochowa

A to są takie co mają tylko kciuk osobno, a reszta palców w jednym? - bo jak nie to się nie liczy


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2012-01-22 13:12

E, no nie, to takie pięciopalczaste, trekkingowe... Łeee...



Wysłany: 2012-01-22 13:23 Zmieniony: 2012-01-22 13:26

A, to nie, przepraszam, pomyłka, takie porarowe, takie:
[img:6bbc2a0deb]http://image.ceneo.pl/data/products/9209794/i-rekawiczki-damskie-the-north-face-pamir-windstopper-glove-black.jpg[/img:6bbc2a0deb]



Wysłany: 2012-01-22 13:28

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2298
Wrocław / Częstochowa

hmmm, jakbyś miała takie jednopalczaste, to fajnie by się było kiedyś na sanki ustawić, a jak takie nowoczesne to już jakoś nie to samo.

Ja zgubiłem rękawiczki jakiś miesiąc temu, ale i tak obie na raz, więc sznurek i tak by nic nie pomógł :-/


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2012-01-22 13:58

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2298
Wrocław / Częstochowa

No właśnie nie - ja je zgubiłem w taki sposób, że sznurek nic by nie pomógł - chyba położyłem je gdzieś luzem i nie wiem co się z nimi stało.

A przy okazji dodam, że ja często noszę czapkę, rękawiczki, a czasem nawet szalik, ale bez kurtki, tylko bluzy.

Większość ludzi robi odwrotnie - tzn. gruba kurtka, brak czapki, rękawiczek i ciepłych butów, a przecież przez głowę i kończyny ucieka najwięcej ciepła i najszybciej.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2012-01-22 14:19

Ja tam zakładam czapkę. Nie lubię jak mi daje chłodem po głowie. Ciepłe skarpety, gruby sweter i kurtka zimowa. A bez rękawiczek ani drgnę.

Dziś to mi wyjątkowo chłód dał się we znaki. Mimo, że w mieszkaniu mam 24 stopnie (przynajmniej tak mi wmawia termometr) to jednak zmarzłem i wskoczyłem jak nigdy w spodnie dresowe. Problem w tym, że guma w nich się rozsypała i żeby mi z tyłka nie spadły to noszę je na szelkach :D

A co rękawiczek to też miałem kiedyś takie na sznurku i też jak wspomniałeś Yngwie, że tylko kciuk był osobno. Jest w nich o wiele cieplej w ręce bo ma się palce złączone przez co ogrzewają się też w naturalny sposób :)


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2012-01-22 14:53

[quote:a2949f2587="KostucH"]

wskoczyłem jak nigdy w spodnie dresowe. Problem w tym, że guma w nich się rozsypała i żeby mi z tyłka nie spadły to noszę je na szelkach :D

[/quote:a2949f2587]

OOOoo, to musi być niezatapialny widok!



Wysłany: 2012-01-22 14:58

[quote:bb92ff3cfd="Alpha-Sco"]OOOoo, to musi być niezatapialny widok! [/quote:bb92ff3cfd]
Chyba nie chciałbym siebie widzieć z zewnątrz. Ale przyznać muszę, że jest całkiem wygodnie ^^


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2012-01-22 15:13

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2298
Wrocław / Częstochowa

Ja z kolei muszę przyznać, że moje kapcie w kształcie łap z pazurami dzikiego zwierzaka świetnie się sprawdzają, przede wszystkim są ciepłe, poza tym wydają fajny dźwięk podczas chodzenia w kuchni.

Ale jest minus - w przypadku dzwonka do drzwi pierwsza rzecz, o której muszę pamiętać, to żeby je zdjąć, nie chcę ryzykować szoku kulturowego u dobijających się do drzwi.

A kwestii rękawiczek też preferuję porarowe, nawet podobne do tych ze zdjęcia.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2012-01-22 19:55 Zmieniony: 2012-01-22 19:58

Hehe, też mogłam zgłosić zapotrzebowanie na dwupaluchowe, nie pomyślałam

Ja też należę do ciepłolubnych, za to zawsze-praktyczny M. nauczył mnie chodzić w porarach. Co prawda nie lubię, bo "nie są seksi" ale lubię, bo wygodne i ciepłe Zakładam zwykle na siebie 2 - jeden cienki i dopasowany, drugi taki grubszy - i nie marznę. W kurtce nie chodzę już w ogóle, zresztą nie mam. I średnio co trzecia osoba, którą spotykam, patrzy na mnie z politowaniem i pyta, czy nie zimno mi tak bez kurtki? I nie dociera tłumaczenie, że NAPRAWDĘ jest mi ciepło, cieplej niż kiedyś, gdy chodziłam w kurtce :)

Za to wiadomo - czapa i ciepłe buty to podstawa. W tym roku mam nowe butki i żadna zima mi w nich nie straszna. Pierwsza zima od lat, gdy mam na nogach tylko cienkie skarpetki :)


==> Yngwie: napisz na drzwiach ostrzeżenie "UWAGA OGR" i nie będziesz musiał się kłopotać zdejmowaniem kapci

==> Kostuch: no pewnie, że wygodnie, dresiarze wiedzą to już od kenozoiku a Ty dopiero odkryłeś?...



Wysłany: 2012-01-22 21:00

Ja też ciągłe gubie. Idealne by były na sznurku, skórzane, żeby się nie ślizgały na kierwonicy i bez palca, żeby na ekranie dotykowym działały bo tak muszę nosem odbierac telefony


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2012-01-22 21:18

[quote:20d4689553="bibunia"]A ja się wzięłam na sposób i zanim pojadę to sobie nagrzewam w autku więc rękawiczki tam mi nie potrzebne [/quote:20d4689553]
I kasiora leci


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2012-01-22 23:17 Zmieniony: 2012-01-22 23:21

==> Amorphous:

Po pierwsze primo - kolejny masochista używający telefonu z ekranem dotykowym Mój ma duże przyciski to mi paluszek nie marznie bo mogę w rękawiczkach :D

Po drugie primo - istnieją rękawiczki bezpalcowe z taką dodatkowym "kapturkiem" na palce

[img:c3daaabc51]http://m65.pl/data/gfx/pictures/medium/3/7/873_1.jpg[/img:c3daaabc51]
[img:c3daaabc51]http://4.bp.blogspot.com/-xJ_36txJSNI/TwwPT4Pf8kI/AAAAAAAAdS0/7EUpRUMDqyo/s640/DSC_0014.JPG[/img:c3daaabc51]

Po trzecie primo - moje rękawiczki (widać to na zdjęciu, przyjrzyj się) mają na części wewnętrznej dłoni antypoślizg. Więc mogę je też na strzelnicę nosić i mi się paluszek ze spustu nie omsknie :) No to z kierownicy tym bardziej.

==> Bibuniu: po czwarte primo: spróbuj polar+polar+goretex(taki zwykły, cieniutki, chroni przed wiatrem i jest cieplutko) albo polar+polar z windstoperem. Żaden wiatr niestraszny. Tak naprawdę ubrania takie jak na zimę warto kupować w sklepach trekkingowych i to ubrania dobrych firm - gwarancja, że będzie ciepło i sucho. Sama szukałam po sklepach kurtki czy płaszcza na zimę - jakość przygnębia. Fakt, te rzeczy kosztują trochę więcej, ale sprawdzają się i są trwałe. A te zwykłe rzeczy - są jednosezonowe. Więc wydatek może jednorazowo większy, ale na dłuższą metę - oszczędność. No, chyba, że ktoś goni za modą i założenie czegoś na kolejny sezon nie mieści się w łebku, więc tutaj już nic nie pomoże :)



Wysłany: 2012-01-22 23:29

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2298
Wrocław / Częstochowa

[quote:f93e0d291e="Alpha-Sco"]
Po trzecie primo - moje rękawiczki (widać to na zdjęciu, przyjrzyj się) mają na części wewnętrznej dłoni antypoślizg.[/quote:f93e0d291e]

O właśnie, właśnie, moje kapcie też są antypoślizgowe i właśnie dlatego wydają taki fajny dźwięk w kuchni.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2012-01-23 07:37

[quote:f57fcd6c66="Yngwie"][quote:f57fcd6c66="Alpha-Sco"]
Po trzecie primo - moje rękawiczki (widać to na zdjęciu, przyjrzyj się) mają na części wewnętrznej dłoni antypoślizg.[/quote:f57fcd6c66]

O właśnie, właśnie, moje kapcie też są antypoślizgowe i właśnie dlatego wydają taki fajny dźwięk w kuchni.[/quote:f57fcd6c66]

A ja myślałam, że to pazury stukają o podłogę :)



Wysłany: 2012-01-23 10:33 Zmieniony: 2012-01-23 10:36

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2298
Wrocław / Częstochowa

No to dobrze, że wyjaśniłem chociaż takie stukające pewnie też istnieją. Moje są takie:
http://www.darkplanet.pl/gallery/photo/116164.

A tak w ogóle to jesteś bardziej technologicznie zaawansowana ode mnie . Muszę sobie sprawić taki zestaw jak Ty, tzn. cienki polar + gruby polar + windstoper. A rękawiczki na sznurku to już w ogóle high-tech, hehe.

Poza tym planuję zakup elektrycznych koców ogrzewających po to, żeby móc je przerobić na wkładki pod ubranie, zobaczymy czy się uda, bo ostatnio sobie upatrzyłem, ale ktoś mnie uprzedził.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2012-01-23 10:56

Na oryginalny gorek moim zdaniem szkoda kasy. Do trekkingu wystaraczy inna membrama dobrej firmy za połowę tej ceny.


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2012-01-23 11:19

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2298
Wrocław / Częstochowa

Teraz to już na pewno. Mam buty, podobno z gore-texem ósmy sezon i już przy zakupie się zastanawiałem nad inną membraną, ale trafiłem na promocję i mój rozmiar.

Po kilku latach membrana zawodzi, ale impregnuję, bo cała reszta jest chyba niezniszczalna. Mam nadzieję, że ich nie zgubię, a sznurka przez spodnie też nie planuję przeciągać .


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2012-01-23 12:26 Zmieniony: 2012-01-23 12:29

[quote:44645f0fb1="Yngwie"] Mam nadzieję, że ich nie zgubię, a sznurka przez spodnie też nie planuję przeciągać .[/quote:44645f0fb1]

Oj, lepiej nie, jeszcze by się zaplątał za to i owo i mógłby co urwać...

Technologicznie to zaawansowany jest M., ja się od niego uczę

Buty impregnować trzeba, to wiadomo, tylko używać trzeba środków przeznaczonych do goretexu, to ważne, bo innymi pozapychasz.

Te koce to chyba w Finlandii Ci się przydadzą, u nas to jednak nie ma takich mrozów i to by chyba była przesada... :)

Jak jest już bardzo siarczyście, albo jedziemy zimą w teren, to mam jeszcze 3ci polar Ale tak jak teraz - dwa wystarczą.

==> Amorphous: nie wiem, nie znam się na innych membranach. Ja nawet nie wiem, czy mam oryginalną czy tak zwyczajowo goretexem nazywam, bo ją dostałam a nie kupowałam, ale się sprawdza.



Wysłany: 2012-01-23 18:04

Po co Ci ponczo? Owiń się w kocyk, różnica niewielka

Ja też polarów nie lubiłam, ale są cieplutkie

A zwykle to nawet tego goreteksu nie noszę, chyba że mocno wieje. A tak same polarki :)



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło