Wysłany: 2012-01-16 15:19 Zmieniony: 2012-01-16 15:40
a skusił się...skusił bibunio Kawka z miodziem jest miodzio no ale tak na co dzień,to nie bardzo,ale tak od czasu do czasu,w zimowe wieczory to
[img:59e0060741]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:59e0060741]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2012-01-24 12:36
Obowiązuje zasada czterech M: ekspres, młynek, kawa i czynnik ludzki (macchina, macinadosatore, miscela, mano).
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2012-02-24 12:54
[img:6a4bff5c2c]http://img716.imageshack.us/img716/6048/img20120222092033.jpg[/img:6a4bff5c2c]
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2012-02-24 16:25
Niesamowicie zaintrygowała mnie ta kawa z miodem..Kawę ubóstwiam, uwielbiam, ale z miodem jeszcze nie piłam..Tylko jaki miód najlepszy? Jako że mieszkam na wsi, mam w domku miodzik wprost z pasieki od sąsiada, tylko który do kawy - lipowy czy rzepakowy??
Ogólnie, to najbardziej jednak lubię kawę "sypaną", czarną, kiedyś z cukrem, teraz bez..A najlepiej, jeśli jeszcze jest z ekspresu..Mam nawet taki przedpotopowy ekspres Bosh w domu, kawa z niego rewelka..kiedyś litrami piłam rozpuszczalną...a teraz ciężko mi ją przełknąć, za wyjątkiem Nescafe Espresso..
Ogólnie to bardzo polecam kawy z sieci sklepów z muszkieterem, takie mało popularne, z dziwnymi nazwami..Przynajmniej u mnie mają takie produkowane we Francji, Włoszech itp. nazwy nietutejsze, ale ceny jak najbardziej..I do tego bardzo, bardzo dobre.
"Beata est vita conveniens naturae suae"... (Najszczęśliwsze, najlepsze jest życie w zgodzie z własną naturą)
Wysłany: 2012-06-24 08:55
dla mnie kawa to narzędzie które ma dac siłę do pokonania snu, zmęczenia itp
mleko i cukier to niezbędne dodatki aby tą kawę jak najszybciej spozyc
słyszałem o różnych udziwnieniach typu: cytryna, cykoria itp itd aczkolwiek nie jestem fanem takich dodatków
to tak jakby trzonek młotka malować na niebiesko aby ,, fajniej" się pracowało
kawa ma działać a nie smakować
tak przynajmniej ja to widzę
Czasami trzeba po prostu byc nikim, by cokolwiek znaczyć...
A ja ciągle słyszę : Nie pij tyle kawy !!!! Wysłany: 2012-06-24 10:37 Zmieniony: 2012-06-24 10:39
Z amerykańskich badań opublikowanych w "The New England Journal of Medicine" wynika, że amatorzy kawy cieszą się lepszym zdrowiem i dłuższym życiem. Naukowcy odkryli, że jej regularne picie wbrew powszechnym przekonaniom nie ma związku ze wzrostem ryzyka udaru mózgu i chorób serca, a wręcz przeciwnie, może im zapobiegać. Zmniejsza także podatność na urazy, infekcje, ogranicza rozwój próchnicy zębów oraz ryzyko zachorowań na cukrzycę i marskość wątroby.
..kamień leży aż go kiedyś będę siłę wtoczyć mial, moze wtedy uda sie, a teraz tchu mi brak...
Wysłany: 2012-06-24 11:14 Zmieniony: 2012-06-24 11:14
Zgadza się:
http://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMoa1112010
Pod warunkiem, że kawa bez ćmika
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2012-06-24 13:19
Na mnie kawa prawie zawsze działa raczej źle, ale możliwe, że nie umiem stosować.
Np. nigdy nie piłem rano a jeśli miała służyć podtrzymaniu się na nogach do późna wieczorem to się okazywało, że po wypiciu zasypiałem od razu, a rano byłem jeszcze zamroczony :-) - już się chyba nie nauczę pić regularnie :-)
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2012-06-24 21:13
Ja kawy nie piję
i jakoś żyję
Różnie działa na mnie ta używka - raz wcale, gdy jestem padnięty, innym razem udziela się nadwrażliwość na kofeinę, przez co staję się nadpobudliwy. Więc sobie darowałem.
Czasem, by stworzyć coś wspaniałego, trzeba zburzyć to, co do tej pory się stworzyło. \\ Jesteśmy niczym innym jak komarami, które zyskały samoświadomość.
Wysłany: 2012-08-07 12:45 Zmieniony: 2012-08-07 12:45
[quote:4a49f74a66="amorphous"]Zgadza się:
http://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMoa1112010
Pod warunkiem, że kawa bez ćmika [/quote:4a49f74a66]
W moim przypadku bez:) w tej chwili właśnie piję kawkę, na zdrowie:)
Nie marudź, bo cyckiem walnę.
Wysłany: 2013-06-02 00:26
Z cytryną - leczy kaca :D
Wysłany: 2013-11-27 20:56
Ostatnio po kawie złapało mnie jakieś kołatanie serca :/
Bierz życie na kredyt...
Wysłany: 2013-11-28 08:56
Ja piję mleko z kawą a nie kawę z mlekiem . Czasami z ekspresu piję latte macchiato , po sypkiej-- bez dodatków kawie niczym błocie mam niezłe telepanie serducha więc to nie dla mnie .
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2013-12-12 09:50
Jak kawa to musi być "szatan".
Wysłany: 2013-12-12 11:20
A u mnie ostatnio głównie espresso z expresu ciśnieniowego w firmie. Fusiastą pijam w weekendy.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2013-12-12 12:23
melko z kawą rozpuszczalną i mega słodkie...
albo latte z białą czekoladą ^^ czy też w wersji bardziej drinkowej kawa z big milkiem lub śnieżką(bita śmietana), monte i likier czekoladowy lub orzechowy ... mniaamm
gorzkiej, czarnej kawy nie wypije za nic..
Wysłany: 2013-12-27 22:34
Na Orlenie teraz spoko promocja kawy za 2 zyla jak się wpierw zatankuje 30 litrów dowolnego paliwa. Najczęściej oczywiście korzystają maniacy podtlenku LPG 8)
Tak czy inaczej kawa zajebista ale tylko w promocji bo 5:50 bym za nią nie dał. Z resztą za żadną bym tyle nie dał hehe.
muzyka rozwija
Wysłany: 2015-02-13 23:41
Już nie przesadzajmy, 5,5zł to nie jest fortuna za dobrą kawę, a ta na Orlenie jest jedną z lepszych spotykanych na stacjach. Jeżeli ktoś robi długą trasę i musi "doładować baterię" to ja zawsze polecam Orlen , na jakiś no name zapłaci się tyle samo a dostanie się jakąś Tesco Value po której marzy się o umyciu zębów i zabiciu tego smaku
A co do kaw:
-jak fusiasta to: Lavazza Espresso lub Tchibo Espresso Barista Style : te kawy piję mocne, czarne i bez cukru
Zazwyczaj pijam rozpuszczalną z mlekiem - nie traktuje jako kawę, ale jako dawkę kofeiny... w myśl zasady że programista to maszyna do przetwarzania kawy na kod źródłowy, to automatyk jest tym samym tylko robi to na skalę przemysłową
Jeśli chodzi o przyrządzanie to ekspres wysokociśnieniowy potrafi zrobić cuda nawet ze słabej kawy, tylko kosztuje sporo... zwykła kawiarka albo ekspres przelewowy zrobią po prostu kawę parzoną ale bez fusów, też niezłe, ale jednak 15 barów to nie 3 bary...
Dziwi mnie zaskoczenie z powodu picia kawy z miodem ^^ ja przestałem używać cukru więc jak mam gości to proponuję miód i zabawne jest ich zdziwienie... no kurczę...słodkie to może być, nie ? :D
Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...
Wysłany: 2015-02-14 12:29
od jakiegoś czasu kawa z mlekiem już mi nie podchodzi. Za to zasmakowałam w takiej po tajlandzku, - czarna kawa z ekspresu plus słodkie mleko skondensowane. To ostatnie wlewa się w niewielkiej ilości do szklanki jako pierwsze i na to kawa. Tworzą się takie fajne warstwy i smak... czasem można sobie pozwolić. Z innych słodzików uznaję tylko miód, a i to rzadko. Prawdziwa kawa musi być gorąca i gorzka
Wysłany: 2015-02-14 16:44
Jeżeli kawa jest dobra to tylko woda do niej mleko i cukier używam do zabicia smaku lub do rozpuszczalnej... hmm mleko skondensowane ? takie np.: Gostyńskie?
Polecam jeszcze Kawę Pięciu Przemian...ale to raczej jako wariacja na temat kawy a nie kawożłopanie
Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...