Wysłany: 2011-12-15 12:52
Zawsze z zaciekawieniem słucham relacji o tamtych czasach. I szanuję osoby, dzięki którym żyję w wolnym kraju.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2011-12-15 14:17 Zmieniony: 2011-12-15 14:53
A pro po "Tuszu" droga minawi,w owych czasach bywało że miałem przy sobie po kilka litrów,nosząc po tajemnie do drukarni Solidarności,przeważnie nocami,w stanie wojennym obowiązywała godzina policyjna (milicyjna) zakaz poruszania się od 22:00 do 6:00.Strach pomyśleć co by się stało ze mną,gdyby ZOMO znalazło to przy mnie.Wtedy jednak nie myślało się o ewentualnych konsekwencjach.Każdy działał,walczył przeciw komunie tak jak umiał,w moim przypadku tak się złożyło że w stanie wojennym działałem w podziemnych strukturach Solidarności.
[img:f4a6f068cf]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:f4a6f068cf]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Cdn -muzyka i okolice Wysłany: 2011-12-17 11:42
Abstrahując od ortografii, szkoda, źe temat został w trybie nagłym przeniesiony do archiwum, bo cały jego sens polegał na zderzeniu poglądów i opinii różnych generacji. Jest parę, jak myślę ciekawych wątków - np. jak stan wojenny wpłynął na rozwój muzyki i innych dziedzin sztuki. Jarocin, powstanie pierwszych kapel, które uprawiały dark/cold wave i w jakiś sposób antycypowały gotyk (Made in Poland, One Million Bulgarians, Aya RL, druga Siekiera itd.) - wszystko to wynikało z dekadencji i mroku tej epoki, które odbijało wiele utworów; także Ciechowskiego, Janerki, Lipińskiego, Brylewskiego, Budzyńskiego. Gdyby się dobrze przyjrzeć, pokolenie artystów uformowanych w tamtym czasie miało i ma istotny wpływ, również na to, co dzieje się teraz. Temat do pociągnięcia...
Do not quote - think for yourself