Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Sobotnie podnoszenie poziomu. Strona: 1

Artykuł: Sobotnie podnoszenie poziomu

Sobotnie podnoszenie poziomu Wysłany: 2011-12-04 21:03

A ja nie mam międzynarodowej matury, nie melanżuję, a larpy kojarzą mi się z pryszczatymi nastolatkami okładającymi się mieczami (owiniętymi otuliną) i unikającymi płacenia mandatów ze zaśmiecanie parków. IRONIA, no heloł!


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-12-04 21:10 Zmieniony: 2011-12-04 21:11

Och... jakież to smutne...

IRONIA

Wszystko rozumiem... ale zaśmiecanie parków? :)



Wysłany: 2011-12-04 21:16

Uniknąłem przynajmniej tego często bezpodstawnego snobizmu ludzi z IB, jakie szczęście. :P

IRONIA!

Tak mówili. Ale nie wiem, czy chcę ufać ludziom, którzy słowo "chędożyć" znają tylko dzięki "Wiedźminowi".


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-12-04 21:19 Zmieniony: 2011-12-04 21:19

Za bezpodstawny i snobizm uważają to tylko ludzie, którzy mogli tylko popatrzeć z boku, hehe.

To nie ironia :>



Wysłany: 2011-12-04 21:22

Bo przecież bycie sędzią we własnej sprawie jest całkowicie zasadne.


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-12-04 21:26 Zmieniony: 2011-12-04 21:30

A dlaczego nie? Dlaczego nie mam oceniać i osądzać kwestii, w których brałam bezpośredni udział? Na jakiej podstawie zabraniasz (krytykujesz) mi bycia sędzią we własnej sprawie a uzurpujesz sobie prawo do bycia sędzią w mojej sprawie?

I dlaczego nie mam uważać skończenia dobrej szkoły za powód do satysfakcji? Do dumy? Chcesz nazywać to snobizmem i do tego bezpodstawnym - proszę Cię bardzo. W przeciwieństwie do Ciebie ja wiem, co ta szkoła była warta. I wypowiadanie się w ten sposób o sprawie i osobie, o której nie masz pojęcia, ja uważam za zazdrość. :>



Wysłany: 2011-12-04 21:32

Zluzuj poślady. ;] Po prostu miałem styczność z ludźmi z IB i byli nieznośni. Może trafiłem na felerne egzemplarze. A zazdrościć nie mam czego - wszak realizuję się zgodnie ze swoimi ambicjami i marzeniami. :)


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-12-04 21:34 Zmieniony: 2011-12-04 21:36

Może ja jestem nieznośna? :> A czym się objawiała ich nieznośność?

Może używali długich i niezrozumiałych słów i przesadnie kwiecistego języka? Znam takich nieznośnych ludzi...



Wysłany: 2011-12-04 21:45

Mała retrospekcja wyszła. Ważne aby nie żałować i się nie cofać. Czas się nie cofnie, a nam coraz więcej wspomnień i nowych zadań.


Nic tak mnie nie wnerwia na forum, jak usuwanie moich postów


Wysłany: 2011-12-04 21:46

Nah, ogłada słowna nie pokrywa się z nieznośnością (wiem, zwariowana szalona ironiczna krejzi wariatko, że pijesz do mnie, ale, bądźmy szczerzy, właściwie mnie nie znasz - ja Ciebie też nie, ratuję się więc myślą, że irl różnisz się od swojej autoprezentacji w sieci ).

Nieznośność ludzi z IB polegała na ich pretensjonalności ("chodzę do lepszej szkoły, jak możesz nie chcieć się ze mną spotkać??"), histeryczności (gdy chciało się inaczej, niż ta osoba sobie życzyła), egoizmie, taniej ironii (rzekomo poświadczającej "intelekt" - w gruncie rzeczy polegającej jednak na nużących uszczypliwościach, które, literalnie, bawiły tylko inne osoby z IB, tego zupełnie wespół ze znajomymi pojąć nie potrafiliśmy).

Z tego, co wiem, kilka takich osób się wyrobiło, natomiast pozostali mają zadatki na wkurwiającego i donoszącego wszystko szefowi pracownika biurowego.


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-12-04 21:48

No, dalej ! A ja przyniosę sobie chrupki i piwo. Będzie ciekawie :)


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-12-04 21:55

Niezdrowo. Ja mam kanapki z twarożkiem.


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-12-04 22:03

Durante Na forum połowę Twoich wypowiedzi rozumiem. Myślę jednak, że w realu po godzinie bym Cie zadusił. Chyba, że bym się wcześniej mocno znieczulił
.a i co to te IB bo nie wiem


Nic tak mnie nie wnerwia na forum, jak usuwanie moich postów


Wysłany: 2011-12-04 22:03

No i już nie skaczą sobie do oczu. A tak liczyłem, że będzie widowisko :/


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-12-04 22:04

Eh, gdzie byłeś, jak na forum działał użytkownik Pan? :)


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-12-04 22:05 Zmieniony: 2011-12-04 22:26

==> Bambol, zaznaczyłam, że to tylko taki bełkocik, potok myśli w zmęczonej głowie w środku nocy :) Niczego nie żałuję, dzięki temu co robiłam lub nie - trafiłam w punkt, w którym jestem teraz i jestem z tego powodu szczęśliwa. :) Oczywiście wiem to tu i teraz, kiedyś bywało różnie To, co pisałam o plaży w Sopocie to było wiele, wiele lat temu, żeby nie powiedzieć: w zeszłym stuleciu A z czasem otworzyły mi się oczka i zdałam sobie sprawę, że jednak robię wiele ciekawych rzeczy, które swego czasu wydawały mi się jednak zupełnie zwyczajne i niczym intrygującym w porównaniu z dreszczykiem emocji na zasnutej oparami taniego wina plaży :)

==> Durante: o matko... szalona itp. itd. krejzi wariatko? Rozumiem, że tak Ci się tylko paluszki omsknęły, chyba, że faktycznie tak o mnie myślisz :> Ale nie martw się, snu mi z powiek nie spędzisz, po prostu nieprzeciętnie mnie zaskoczyłeś i ubawiłeś. :>

No widzisz, oboje się nie znamy i możemy się pocieszać i ratować różnymi myślami :) Na szczęście ten ratunek pozostaje.

A wiesz, najzabawniejsze jest to, że ja takie cechy jak opisujesz, to szczerze powiedziawszy ja widzę na co dzień, naokoło, bardzo często i u ludzi zupełnie różnorodnych, więc chyba nie szalałabym z demonizowaniem akurat ludzi z I.B. :)

...



Wysłany: 2011-12-04 22:08 Zmieniony: 2011-12-04 22:12

True that. Po prostu to, co aktualnie dość szeroko obecne, wtedy było mi dostępne tylko poprzez niektórych ludzi z IB. No i - nie, nie chciałem uszczknąć niczego z Twojego snu.


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-12-04 22:13 Zmieniony: 2011-12-04 22:14

Od razu mi lepiej ze świadomością, że mój sen jest bezpieczny. :>


==> Bambol: I.B. = International Baccalaureate, klasa z maturą międzynarodową.

==> Cromm, przykro mi z powodu Twojego rozczarowania. Będziesz musiał się zadowolić "Tańcem z gwiazdami" w tiwi



Wysłany: 2011-12-04 22:22

ja to tylko zobaczyłem dziewczynkę, której akurat smutno bo sama jest i nie ma się do kogo przytulić :) ważne, że tylko chwilowo


Nic tak mnie nie wnerwia na forum, jak usuwanie moich postów


Wysłany: 2011-12-04 22:26 Zmieniony: 2011-12-04 22:31

:)

Mhm, na szczęście - chwilowo



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło