Lou Reed & Metallica - Lulu Wysłany: 2011-11-01 14:52
mimo, ze jestem tolerancyjny to ten album to dla mnie kompletna porażka - kupa wciskana pod banderą znanych nazw
kąt padania równa się kątowi odbicia
Wysłany: 2011-11-01 16:45
nawet nie wiem jak sie mom odnieść do tego albumu. "Ciężka" muza do słuchania. Dziwne.
Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL
Wysłany: 2011-11-02 06:45
ja jestem mile zaskoczony!
pierwsza fala Wysłany: 2011-11-02 09:36
Obserwuję, jak się sytuacja rozwija w internecie, na różnych serwisach i forach. Problem w tym, że za ocenę "Lulu" w pierwszej kolejności biorą się fani tradycyjnego metalu, którzy bardzo chcą, żeby album im się spodobał. Stąd biadolenie dziennikarzy i dziecinne komentarze typu "gówno", "okładka jest brzydka". Po liczbie takich (i wszelkich innych, ale te akurat dominują) zdań widać, jak znaną marką jest Metallica. Fani muszą sięgnąć po ten album tylko dlatego, że to ten zespół. Równocześnie z tego samego powodu nie sięgają po niego ci, którym spodobać się może. Pomijam tu wielbicieli Lou Reeda, bo to po prostu mniejsza rzecza i nie taka w prymitywów zasobna - ale odnotowuję, że i oni zwracają uwagę na nienajlepszą formę wokalisty.
Podsumowując... Na razie "Lulu" jest pod ostrzałem ortodoksyjnych, metalowych krzykaczy, ale z czasem powinno zdobywać uznanie i być doceniane (chociaż nie zachwalane, bo doskonałe nie jest) w środowiskach bardziej niszowych. Musi przejść przez ten dołek, ale za parę lat zdania o nim będą już lepsze (chociaż wciąż podzielone).
Zastanawia mnie jeszcze jednak, jak sama Metallica będzie się za jakiś czas odnosić do "Lulu". Chłopaki mają przecież już od czasów "...And Justice For All" żałosny zwyczaj zmieniania zdania na temat swoich dzieł. "Load" i "Reload" najpierw nazywali prawdziwą Metalliką, potem już tylko eksperymentem. "St. Anger" z początku było oczywiście zajebiste, po czym przyznali, że jednak im nie wyszło. Z "Lulu" jest inaczej, bo z góry uprzedzili, że to nie będzie stuprocentowa Metallica, mimo to obawiam się, że z perspektywy czasu spojrzą to znowu tak samo, tzn. wyprą się.
Krytyk ma zawsze rację.
pierwsza fala Wysłany: 2011-11-02 11:36
[quote:b063d86889="Krasnal_Adamu"]
Zastanawia mnie jeszcze jednak, jak sama Metallica będzie się za jakiś czas odnosić do "Lulu". Chłopaki mają przecież już od czasów "...And Justice For All" żałosny zwyczaj zmieniania zdania na temat swoich dzieł. "Load" i "Reload" najpierw nazywali prawdziwą Metalliką, potem już tylko eksperymentem. "St. Anger" z początku było oczywiście zajebiste, po czym przyznali, że jednak im nie wyszło. Z "Lulu" jest inaczej, bo z góry uprzedzili, że to nie będzie stuprocentowa Metallica, mimo to obawiam się, że z perspektywy czasu spojrzą to znowu tak samo, tzn. wyprą się.[/quote:b063d86889]
to Ty nie wiesz, że najpierw się promuje swoje własne "dzieło", a później się je poniewiera, żeby postawić na cokole jeszcze nowsze "dzieło"? :D
Wysłany: 2011-11-02 11:39
Tu padło słuszne zdanie- po co się tym męczyć: jest nowy Megadeth, gdzie nikt nie szuka inspiracji na boku. Nazwa ma być wyznacznikiem. Jak chcieli pograć z Lou- to proponuje Lou with... a nie tak.
Krótki opis, nie mający powiązania z Właścicielem profilu;)
Wysłany: 2011-11-02 12:31 Zmieniony: 2011-11-02 12:33
Nie tylko nowy Megadeth , bo jest jeszcze Onslaught i wielkimi krokami nadchodzi nowy Testament. Więc Metallicą nie ma co sobie głowy zawracać:)
Wszystko się kiedyś kończy
Wysłany: 2011-11-02 21:57
święta prawda nie ma co se łba zawracac pierdołami :P
Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL
Wysłany: 2011-11-03 08:17
Vektor panowie, Vektor :) a nowej metry nie słuchałem i jakos nie mamz amiaru :) ten zespół po prostu mnie nie interesuje
.
Loutallica Wysłany: 2011-11-17 12:52
[quote:7d41bb9674="Slaugter"]Ciekawe czym popiszą się na nowym albumie.[/quote:7d41bb9674]
Czymś na pewno się NIE popiszą, jak to mają w zwyczaju od 20 lat.
Może tym samym, czym na "Death Magnetic"? Spieprzoną produkcją i kolejną nieudaną kontynuacją "The Unforgiven".
A co do "Lulu"... W sumie trudno mi odnieść się do albumu, którego ani razu nie udało mi się przesłuchać w całości, a po drugiej próbie postanowiłem więcej nie próbować. Aczkolwiek to też świadczy o tym, jak zła jest to rzecz.
To co robi Reed (śpiewaniem tego nie nazwę, byle pijak zaśpiewałby lepiej) zupełnie nie pasuje do tego co gra Metallica. A momentami gra nawet ciekawie, zaskakująco, vide "Cheat on Me". Tylko czy te - w gruncie rzeczy monotonne - utwory musiały być aż tak długie?
Cóż, pewnie faktycznie problem z "Lulu" polega na tym, że nie jest to album skierowany do metalowych odbiorców, ale dla reszty jest...zbyt metalowy.
http://pablofrompoland.blogspot.com/
Metallica Wysłany: 2011-12-17 23:40 Zmieniony: 2011-12-17 23:40
[quote:ade89e0c7a="Pablo69"]Czymś na pewno się NIE popiszą, jak to mają w zwyczaju od 20 lat.[/quote:ade89e0c7a]
Na razie się jednak popisali. Właśnie ukazała się EPka "Beyond Magnetic" (zawiera cztery odrzuty z sesji "Death Magnetic") i jest to najlepsza rzecz jaką Metallica wydała w ciągu ostatnich 20 lat.
http://pablofrompoland.blogspot.com/
Wysłany: 2012-04-10 10:37 Zmieniony: 2012-04-10 10:45
odnośnie:
Obserwuję, jak się sytuacja rozwija w internecie, na różnych serwisach i forach. Problem w tym, że za ocenę "Lulu" w pierwszej kolejności biorą się fani tradycyjnego metalu, którzy bardzo chcą, żeby album im się spodobał. Stąd biadolenie dziennikarzy i dziecinne komentarze typu "gówno", "okładka jest brzydka". Po liczbie takich (i wszelkich innych, ale te akurat dominują) zdań widać, jak znaną marką jest Metallica. Fani muszą sięgnąć po ten album tylko dlatego, że to ten zespół. Równocześnie z tego samego powodu nie sięgają po niego ci, którym spodobać się może. Pomijam tu wielbicieli Lou Reeda, bo to po prostu mniejsza rzecza i nie taka w prymitywów zasobna - ale odnotowuję, że i oni zwracają uwagę na nienajlepszą formę wokalisty.
Podsumowując... Na razie "Lulu" jest pod ostrzałem ortodoksyjnych, metalowych krzykaczy, ale z czasem powinno zdobywać uznanie i być doceniane (chociaż nie zachwalane, bo doskonałe nie jest) w środowiskach bardziej niszowych. Musi przejść przez ten dołek, ale za parę lat zdania o nim będą już lepsze (chociaż wciąż podzielone).
Zastanawia mnie jeszcze jednak, jak sama Metallica będzie się za jakiś czas odnosić do "Lulu". Chłopaki mają przecież już od czasów "...And Justice For All" żałosny zwyczaj zmieniania zdania na temat swoich dzieł. "Load" i "Reload" najpierw nazywali prawdziwą Metalliką, potem już tylko eksperymentem. "St. Anger" z początku było oczywiście zajebiste, po czym przyznali, że jednak im nie wyszło. Z "Lulu" jest inaczej, bo z góry uprzedzili, że to nie będzie stuprocentowa Metallica, mimo to obawiam się, że z perspektywy czasu spojrzą to znowu tak samo, tzn. wyprą się.
zgadzam się z Tobą "Krasnal_Adamu"!
to wydawnictwo nie jest moim zdaniem adresowane do metalowej braci!
Fakt że każdy fan tej kapeli czeka na powrót do starych lat który nie nastąpi już nigdy i trzeba się z tym pogodzić!!!
Przesłuchałem (tzn przeleciałem przez materiał bo inaczej nie mogłem strawić tego) i nie zamierzam wracać.
\m/ STILL HARD \m/ STILL HEAVY \m/ METAL FOREVER! \m/
pierwsza fala Wysłany: 2012-04-10 10:38
[quote:d83baa34ea="cellar_door"][quote:d83baa34ea="Krasnal_Adamu"]Obserwuję, jak się sytuacja rozwija w internecie, na różnych serwisach i forach. Problem w tym, że za ocenę "Lulu" w pierwszej kolejności biorą się fani tradycyjnego metalu, którzy bardzo chcą, żeby album im się spodobał. Stąd biadolenie dziennikarzy i dziecinne komentarze typu "gówno", "okładka jest brzydka". Po liczbie takich (i wszelkich innych, ale te akurat dominują) zdań widać, jak znaną marką jest Metallica. Fani muszą sięgnąć po ten album tylko dlatego, że to ten zespół. Równocześnie z tego samego powodu nie sięgają po niego ci, którym spodobać się może. Pomijam tu wielbicieli Lou Reeda, bo to po prostu mniejsza rzecza i nie taka w prymitywów zasobna - ale odnotowuję, że i oni zwracają uwagę na nienajlepszą formę wokalisty.
Podsumowując... Na razie "Lulu" jest pod ostrzałem ortodoksyjnych, metalowych krzykaczy, ale z czasem powinno zdobywać uznanie i być doceniane (chociaż nie zachwalane, bo doskonałe nie jest) w środowiskach bardziej niszowych. Musi przejść przez ten dołek, ale za parę lat zdania o nim będą już lepsze (chociaż wciąż podzielone).
Zastanawia mnie jeszcze jednak, jak sama Metallica będzie się za jakiś czas odnosić do "Lulu". Chłopaki mają przecież już od czasów "...And Justice For All" żałosny zwyczaj zmieniania zdania na temat swoich dzieł. "Load" i "Reload" najpierw nazywali prawdziwą Metalliką, potem już tylko eksperymentem. "St. Anger" z początku było oczywiście zajebiste, po czym przyznali, że jednak im nie wyszło. Z "Lulu" jest inaczej, bo z góry uprzedzili, że to nie będzie stuprocentowa Metallica, mimo to obawiam się, że z perspektywy czasu spojrzą to znowu tak samo, tzn. wyprą się.[/quote:d83baa34ea]
po co wnikać w wypalony zespół? nie lepiej posłuchać sobie nowego Megadeth? :-)[/quote:d83baa34ea]
Całkowicie się zgadzam z Tobą!
W dodatku nowy Megadeth jest jedynie za 30zł!!! ( przynajmniej w Krakowie )
\m/ STILL HARD \m/ STILL HEAVY \m/ METAL FOREVER! \m/
Metallica Wysłany: 2012-04-10 10:41
[quote:9a6ad40f23="Pablo69"][quote:9a6ad40f23="Pablo69"]Czymś na pewno się NIE popiszą, jak to mają w zwyczaju od 20 lat.[/quote:9a6ad40f23]
Na razie się jednak popisali. Właśnie ukazała się EPka "Beyond Magnetic" (zawiera cztery odrzuty z sesji "Death Magnetic") i jest to najlepsza rzecz jaką Metallica wydała w ciągu ostatnich 20 lat. [/quote:9a6ad40f23]
Wszystko zależy kiedy zacząłeś słuchać Metallicy bo jeżeli podoba Ci się ich ostatnia epka to zapoznaj się z początkiem ich twórczości
\m/ STILL HARD \m/ STILL HEAVY \m/ METAL FOREVER! \m/
Wysłany: 2012-04-10 10:47
moim zdaniem to wydawnictwo nie powinno być łączone z metallica bo to zakrawa na skandal i nie udana próba wyciągnięcia kasy od ludzi!
rozumiem że zespół totalnie zmienił już muzę którą tworzą, nowe brzmienie bo czasy już inne ale powinni zmienić nazwę na inną robiąc coś jako projekt z lulu.
\m/ STILL HARD \m/ STILL HEAVY \m/ METAL FOREVER! \m/