Lato humpeltów, cz. 4 Wysłany: 2011-10-20 01:53
Jak pierwszy raz założyłem na siebie sprzęt wspinaczkowy, to wiadomo - było szkolenie, co wolno, czego nie wolno, która linka do czego itp.
A potem wdrapując się na te 20 metrów, się w połowie drogi zorientowałem, że co chwila odpinałem się obydwoma karabińczykami po kolei bez przepinania, whoops.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2011-10-20 07:22
Dobrze, że to nie było w połowie drogi lecąc w dół :)
Wysłany: 2011-10-20 10:51 Zmieniony: 2011-10-20 10:52
Eee tam dwadzieścia metrów
[img:fd7244fe0e]https://lh3.googleusercontent.com/-PpKAY1D8EvY/TeLEJwmt4MI/AAAAAAABNR0/Mmxn4MVapjI/s800/Sokoliki-159.JPG[/img:fd7244fe0e]
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2011-10-20 13:15 Zmieniony: 2011-10-20 13:16
Phi, a skąd wiadomo, że ten malutki ludzik to akurat Ty? Ściemniasz i tyle :P
A poza tym ten ludzik stoi na szczycie a nie dynda Chyba...