Udało mi się zdobyć tę muzę :twisted:
Przesłuchałam 2 razy i ogólnie miło się słucha tego albumu, choc nie popadałabym w zachwyt... Bo trochę zbyt dużo kombinacji kompozycyjnych, mimo że brzmienie rzeczywiście dobre, ciekawe użycie różnorodnych instrumentów itp. itd. No i skojarzenia z Opeth jak najbardziej na miejscu, ale ta płyta nie ma dla mnie tego "czegoś", co posiada jakże urocze i zaczarowane "Damnation" Opeth - Borknagar bliżej jest mimo wszystko też - moim skromnym zdaniem - do progresywnego folku niż metalu... Nie znam innych albumów tego zespołu, więc oceniam tylko na podstawie "Origin". 8)

"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"

Słuchałem tej płytki no i szczerze powiedziawszy nie ruszyła mnie. Nie wiem, jakoś do mnie nie dociera. Potrzebuje na nią czasu.

"God made me a cannibal to fix problems like you."

Mnie ruszyła bardzo. Piękna, nastrojowa rzecz.

Unikat na spokojne chwile, wyciszenie się...

Krótki opis, nie mający powiązania z Właścicielem profilu;)