Wysłany: 2011-08-08 17:16
super :D
ale powrót był straszny dostać się do pociągu masakra (czekając od 3 udało się dopiero o 7 i to nie do końca w ten co powinnam, ale był prawie pusty i po drodze)
oczywiście jak dla mnie najlepszy Helloween, dla nich głównie jechałam i koncert mnie nie zawiódł :D
Wysłany: 2011-08-08 17:32 Zmieniony: 2011-08-08 17:32
Carrantuohill na folkowej scenie był super, cudowna muzyka ! Kontrust też ok i Helloween. Wracaliśmy w sobotę rano żeby uniknąć tego corocznego tłumu, poza tym , uznałam, że w sobotę nic ciekawego nie ma , nie przepadam za The Prodigy. Tym samym nie żałuje , że nie szalałam wtedy pod sceną. ;-] Krisznowskie jedzenie zaliczone !
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2011-08-08 18:59
[quote:89e88101de="Ceiphied"]Krisznowskie jedzenie zaliczone ![/quote:89e88101de]
a fuj.
ja straciłam fona na woodstocku więc średnio dorodny festiwal dla mnie był... generalnie nie wiem co się działo. do tego 7,5godzinny powrót autem, a raptem 170km...
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2011-08-08 19:03
Mnie też zbytnio nie smakuje, szczególnie ta papka słodka , ale i tak zawsze biorę, dla mnie to po prostu zwyczaj .
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2011-08-08 19:35
Uhh..to dobrze , że nie zdecydowałam się na auto. Mój łączny czas ( w jedna i druga stronę ) to niecałe 6 godzin .;-D
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2011-08-08 19:37
[quote:fed1d33985="DonVitteo"][quote:fed1d33985="minawi"][quote:fed1d33985="Ceiphied"]Krisznowskie jedzenie zaliczone ![/quote:fed1d33985]
a fuj.
ja straciłam fona na woodstocku więc średnio dorodny festiwal dla mnie był... generalnie nie wiem co się działo. do tego 7,5godzinny powrót autem, a raptem 170km...[/quote:fed1d33985]
Skąd ja to znam. Z samego Kostrzyna wyjeżdżałem z jakieś 2 godziny. Ta sama historia zresztą przy Skwierzynie.[/quote:fed1d33985]
no odcinek Gorzów-Skwierzyna totalnie zakorkowany, niestety nikt nas nie uprzedził :P i nie mówię tu już o korku przy wyjeździe z Kostrzyna... za dużo ludzi, za dużo...
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2011-08-08 20:05
[quote:0d37b85d19="minawi"][quote:0d37b85d19="DonVitteo"][quote:0d37b85d19="minawi"][quote:0d37b85d19="Ceiphied"]Krisznowskie jedzenie zaliczone ![/quote:0d37b85d19]
a fuj.
ja straciłam fona na woodstocku więc średnio dorodny festiwal dla mnie był... generalnie nie wiem co się działo. do tego 7,5godzinny powrót autem, a raptem 170km...[/quote:0d37b85d19]
Skąd ja to znam. Z samego Kostrzyna wyjeżdżałem z jakieś 2 godziny. Ta sama historia zresztą przy Skwierzynie.[/quote:0d37b85d19]
no odcinek Gorzów-Skwierzyna totalnie zakorkowany, niestety nikt nas nie uprzedził :P i nie mówię tu już o korku przy wyjeździe z Kostrzyna... za dużo ludzi, za dużo...[/quote:0d37b85d19]
Słyszałam , że za rok bedzie zmiana . Wycinane lasy na miejsca parkingowe, wyznaczone szybsze trasy ...wiecęj pociagów itp. Kwestia tego, czy bedą podpisy po tym wszystkim.
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2011-08-08 21:54
mi tam podróż zleciała o 2 ruszyliśmy pociągiem do Krzyża i z Krzyża do Poznania. Na miejscu byliśmy o 17:30.
Wysłany: 2011-08-08 22:01 Zmieniony: 2011-08-08 22:03
Jechał ktoś z pkp autobusem z klimą, muzą, zajebistym wnętrzem na pole z dwiema kobitkami przebranymi za diabełki w białe łaszki ? Reklamowały fajki ... Takiej podróży luksusem na syf nigdy nie zapomnę .
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2011-08-08 22:11
Ja tam wolę jechać pociągiem który jest tak zawalony że trzeba wsiadać okienkiem i siedzieć na plecaku w jednym miejscu a żeby się dostać do kibelka to nawet copperfield by nie wyczarował xD
Wysłany: 2011-08-08 22:31 Zmieniony: 2011-08-08 22:33
[quote:a31e63a63a="yggdrasil"]Ja tam wolę jechać pociągiem który jest tak zawalony że trzeba wsiadać okienkiem i siedzieć na plecaku w jednym miejscu a żeby się dostać do kibelka to nawet copperfield by nie wyczarował xD[/quote:a31e63a63a]
A ja właśnie wole taki chaos omijać . Powrotna droga kojarzy mi się z pociągiem do Auschwitz. Ludzie się rzucają jak bydło. Ani normalnie stać, ani zjeść , nie wspomnę o sprawach fizjologicznych. Co w tym przyjemnego . Męka !
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2011-08-08 22:42
Fakt do najprzyjemniejszych rzeczy to nie należy ale jakoś zawsze miło wspominam podróże woodstock-owe.
Wysłany: 2011-08-09 15:45
[quote:ebca40a327="minawi"]
ja straciłam fona na woodstocku więc średnio dorodny festiwal dla mnie był...[/quote:ebca40a327]
ja dwa straciłam :P
Wysłany: 2011-08-09 17:49
[quote:cb8bee85a1="GreenEyed"][quote:cb8bee85a1="minawi"]
ja straciłam fona na woodstocku więc średnio dorodny festiwal dla mnie był...[/quote:cb8bee85a1]
ja dwa straciłam :P[/quote:cb8bee85a1]
ale mój był zajebisty
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2011-08-09 22:05
[quote:baacf6c353="1"][quote:baacf6c353="DonVitteo"]
Koncert HSB w żaden sposób mnie nie zawiódł. [/quote:baacf6c353]
A mi brakowało Armii, jeszcze zważywszy na niedawną rocznice Powstania Warszawskiego.
No i ewentualnie jeszcze The Weapon They Fear, choć może i dobrze że nie zagrali bo ten utwór nawet na słuchawkach powoduje u mnie niebezpieczną akcje rąk i nóg.
Poza tym, wyczes w chuj. Zajebali dobry koncert.[/quote:baacf6c353]
Do podobnych wniosków doszedłem, jeszcze połamałbym drugą rękę... :P
A kto mówi, że w sobotę nic nie było, to go chyba jajka swędzą i nie słyszał nigdy Airbourne!
"You need chaos in your soul to give birth to a dancing star."
Wysłany: 2011-08-09 23:33
[quote:7e74292fbd="bliesa"]
A kto mówi, że w sobotę nic nie było, to go chyba jajka swędzą i nie słyszał nigdy Airbourne![/quote:7e74292fbd]
no to jedyne co było dobre a Arka była mega ;D ;P haha
ale jajek brak ^^
Wysłany: 2011-08-09 23:33
[quote:7c8bb0d845="bliesa"][quote:7c8bb0d845="1"][quote:7c8bb0d845="DonVitteo"]
Koncert HSB w żaden sposób mnie nie zawiódł. [/quote:7c8bb0d845]
A mi brakowało Armii, jeszcze zważywszy na niedawną rocznice Powstania Warszawskiego.
No i ewentualnie jeszcze The Weapon They Fear, choć może i dobrze że nie zagrali bo ten utwór nawet na słuchawkach powoduje u mnie niebezpieczną akcje rąk i nóg.
Poza tym, wyczes w chuj. Zajebali dobry koncert.[/quote:7c8bb0d845]
Do podobnych wniosków doszedłem, jeszcze połamałbym drugą rękę... :P
A kto mówi, że w sobotę nic nie było, to go chyba jajka swędzą i nie słyszał nigdy Airbourne![/quote:7c8bb0d845]
Popieram w 100%
Wysłany: 2011-08-10 15:45
Airbournie jedyne co było dobre w sobotni przystanek !
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2011-08-11 01:50
Kto był na titusie w ASP w czwartek rano,było wesoło,tak tylko widziałem Heaven a z Prodigy spieprzyłem ko sceny bo pic się nie dało,a piwo tam było do dupy trzeba było chodzić do miasta
wystarczy to wszystko nadmuchać a wszystko samo sie rozpierdoli c fs
Wysłany: 2011-08-11 11:04
[quote:7552e34427="DonVitteo"][quote:7552e34427="Ceiphied"]Airbournie jedyne co było dobre w sobotni przystanek ![/quote:7552e34427]
Gentleman na dużej scenie i Shannon na scenie folkowej również były warte uwagi, przynajmniej jak dla mnie :P[/quote:7552e34427]
A propo folkowej.. O scene się w tym roku postarali, nie to co w tamtym roku. Za to podłoże było tragiczne ! Istne bagno .
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander