Wysłany: 2011-07-18 19:18
o_0
Wysłany: 2011-07-18 19:25
Tak wiem, nie powinienem pijany na forum wchodzić.
Wysłany: 2011-07-18 19:33 Zmieniony: 2011-07-18 19:36
No, jak ktoś potrzebuje "magii", by czuć się świetnie w związku, to znaczy, że jest nudny, bądź ma nudnego partnera. :P Po prostu jestem zwolennikiem zwrócenia się ku interesującej osobie i temu, jak może ona porwać - nazywanie tego "magią" raczej wskazuje na niezdolność powiedzenia, za co właściwie się kocha drugą . osobę. Przeładowanie związku patosem - a to mi się kojarzy z "magią" - po prostu redukuje realną relację, realną miłość do płochej poezji (choć to pewno niepojęte, bo przekraczające "przeciętną miarę", jestem w szczęśliwym związku opierając się na takich jak powyżej poglądach). :D
Innymi słowy - jeśli partnerzy nie są szarzy, nie potrzebują mglistych, eterycznych usprawiedliwień i astralnych społem szybowań (?), IMHO.
Co cię nie zabije, to cię wkurwi
Wysłany: 2011-07-18 19:40 Zmieniony: 2011-07-18 19:41
Oj Durante, Durante, ta "magia" to po prostu synonim czegoś niewyrażalnego. Zjawiska jakim jest "orgazm" też zbadać się nie da i podciągnąć pod wspólny mianownik, jak również opowiedzieć o nim drugiej osobie w taki sposób, by go podobnie odczuła, a jednak istnieje, prawda?
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2011-07-18 19:42 Zmieniony: 2011-07-18 19:55
[quote:f51869ac83="Durante"]
Innymi słowy - jeśli partnerzy nie są szarzy, nie potrzebują mglistych, eterycznych usprawiedliwień i astralnych społem szybowań (?), IMHO.[/quote:f51869ac83]
Yyyy? Przepięknie to brzmi, cokolwiek ma znaczyć Usprawiedliwienia?? Eteryczne usprawiedliwienia?? Astralne szybowania? Que?
Chociaż nie powiem, na początku, jak się zeszliśmy, przeżywałam jakieś opiumowe odurzenie. Ale nie ma to nic wspólnego z tym, o czym piszesz
Przepraszam bardzo i wypraszam sobie, nie pisałam o "magii w związku" tylko o tym, że lubię odrobinę magii w życiu. Dogadałbyś się z moim miłym, on też ma takie betonowe spojrzenie na życie :) Ja mówię: "Och spójrz, jaka przepiękna poświata bije tam zza drzew, wygląda jak upiór! Albo jakby ktoś otworzył magiczny portal!" A on na to: "Przecież to latarnia uliczna za drzewem...". :P
Jak to było? Mistycznie aż do mdłości? :P
Wysłany: 2011-07-30 21:17
[quote:b192da4431="minawi"]Hmm, myślę, że takie zauroczenie czy tam coś więcej "od pierwszego wejrzenia", to tylko w nastoletnim czasie życia możliwe Potem w tym wszystkim jest więcej nie tyle chłodnej kalkulacji, co rozwagi.[/quote:b192da4431]
Z tym wiekiem to nie wiem, ja faktycznie najlepiej pamiętam tylko te wydarzenia z czasów, gdy miałam 15 lat... Później mi się nie zdarzało tylko nie wiem, czy to ja byłam za stara, czy na takich beznadziejnych ludzi trafiałam.
Może ktoś ma inne doświadczenia? Może ktoś jest już stary ;> a i tak go "strzeliło"? Jak tam u dwudziestek wzwyż?
Ej, pochwalcie się! :)
Wysłany: 2011-07-30 21:59
Fajnie by było, jakby mógł opisać jakie to uczucie :)
Wysłany: 2011-07-31 00:09
[quote:3f03c92386="bibunia"][quote:3f03c92386="Alpha-Sco"][quote:3f03c92386="minawi"]Hmm, myślę, że takie zauroczenie czy tam coś więcej "od pierwszego wejrzenia", to tylko w nastoletnim czasie życia możliwe Potem w tym wszystkim jest więcej nie tyle chłodnej kalkulacji, co rozwagi.[/quote:3f03c92386]
Z tym wiekiem to nie wiem, ja faktycznie najlepiej pamiętam tylko te wydarzenia z czasów, gdy miałam 15 lat... Później mi się nie zdarzało tylko nie wiem, czy to ja byłam za stara, czy na takich beznadziejnych ludzi trafiałam.
Może ktoś ma inne doświadczenia? Może ktoś jest już stary ;> a i tak go "strzeliło"? Jak tam u dwudziestek wzwyż?
Ej, pochwalcie się! :)[/quote:3f03c92386]Może i sie trafiło...:) tylko happy endu nie widac [/quote:3f03c92386]
Ej, no cierpliwości, lepiej późno niż toporem między oczy Wiem coś o tym
Taaaak se gadam :P
Wysłany: 2011-07-31 10:22
[quote:bc48085949="Masterdeath"]
Brutalne ale zaczynam w to wierzyć.[/quote:bc48085949]
To przykre, że Twoje doświadczenia skłaniają Cię do takiej wiary.