Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Od pierszego wejrzenia. Strona: 1

Artykuł: Od pierszego wejrzenia

Wysłany: 2011-07-18 08:39

Dlaczego mój post zniknął? o____O


Nie da się określić swojego życia jednym mottem.


Wysłany: 2011-07-18 08:43 Zmieniony: 2011-07-18 09:01

Moderatorze! Prosząc o naprawę tematu prosiłam o naprostowanie rozjechanych postów, a nie wyrzucenie ich! :) Chyba wczesna poranna pora się zemściła :P

==> Don Vitteo: a jeśli uczucie trwa latami? Nie nazywałabym tego "miłością od pierwszego wejrzenia", gdyby trwało kilka tygodni czy miesięcy. Takich zauroczeń to przeżyłam no, przynajmniej kilkanaściw w życiu

==> MentalCage: dla mnie dowodem jest to, co mnie spotkało, ale czy to jest wystarczający dowód dla kogoś "z zewnątrz"? Jakiego dowodu żądasz?

==> LotusEater: Hmmm... tak, dlatego wierzę. I po dwóch latach związku wierzę dalej, bo serce mnie nie okłamało i warto było czekać te skromne 12 lat

Chociaż, zanim nasze ścieżki się skrzyżowały ponownie, to i tak wierzyłam, że to była miłość a nie tylko zauroczenie, bo znałam siłę swojego uczucia. Nie mogę zaprzeczyć jednak, że mogłam wówczas idealizować.

A z drugiej strony - moje idealizowanie nie okazało się dalekie od prawdy bo okazał się mężczyzną, o jakich do tej pory myślałam, że istnieją tylko w książkach, że wymyśliłam sobie nieziszczalny ideał. A jednak - tacy też istnieją. Dwa lata temu moje poglądy na życie uległy, delikatnie mówiąc, wywróceniu na nice :)

I dlatego w temacie o przeznaczeniu napisałam, że w przeznaczenie też wierzę.



Wysłany: 2011-07-18 09:00 Zmieniony: 2011-07-18 09:01

Koniec świata, wyrzucają moje posty ;| o_O :/
[quote:8f6e79c094="Alpha-Sco"]==> MentalCage: dla mnie dowodem jest to, co mnie spotkało, ale czy to jest wystarczający dowód dla kogoś "z zewnątrz"? Jakiego dowodu żądasz?
[/quote:8f6e79c094]

Hmm, chodziło mi o to, że stosowanie dużego uogólnienia = posiadanie obiektywnych dowodów. Ale w sumie Ciebie też rozumiem. Pewnie w Twojej sytuacji myślałabym podobnie ; ]


Nie da się określić swojego życia jednym mottem.


Wysłany: 2011-07-18 09:03 Zmieniony: 2011-07-18 09:05

Chyba trudno o obiektywny dowód czegoś, czego nie da się zmierzyć :)

Zresztą, to Poe pisał o magnetoestetyce i tym samym jakichś chyba mierzalnych dowodach ja tylko przytaczam jego słowa :)

Myślę, że kiedyś też bym pisała, że w miłość od pierwszego wejrzenia wierzę, opierając się tylko na moich wspomnieniach, bo od tamtych czasów w nią wierzyłam, nie znając jeszcze happy endu.

Teraz moja sytuacja życiowa niewątpliwie utwierdza mnie w tej wierze. Ale u każdego chyba tak jest :)



Wysłany: 2011-07-18 09:12

Sorry - przyczyna jest rzeczywiście poranna pora


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2011-07-18 09:16

Rozumiem, że nie wszystko w życiu da się zmierzyć, ba - nie wszystko powinno się mierzyć. Ale mnie nie przekonują i nigdy nie przekonywały żadne teorie typu magnoestetyka, magnetyzm serc, przeciwieństwa się przyciągają, etc. Według mnie jest to dorabianie ideologii, albo szukanie odpowiedzi na siłę. No chyba, że pokażecie jakiś dowód ;P Niemniej, każdy ma prawo wierzyć w to, co chce. I mi to nie przeszkadza


Nie da się określić swojego życia jednym mottem.


Wysłany: 2011-07-18 09:52

[quote:4a48dc0092="bibunia"]Jest to ciekawe zjawisko,przy tym boleśnie jednostronne...,ale jak widac czasem warto poczekac wiele lat :)[/quote:4a48dc0092]

Mówisz o "niszczącym przyciąganiu" czy "miłości od pierwszego wejrzenia"?



Wysłany: 2011-07-18 12:40

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Hmm, myślę, że takie zauroczenie czy tam coś więcej "od pierwszego wejrzenia", to tylko w nastoletnim czasie życia możliwe Potem w tym wszystkim jest więcej nie tyle chłodnej kalkulacji, co rozwagi.


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2011-07-18 12:41

[quote:f4eaaf2407="bibunia"][quote:f4eaaf2407="Alpha-Sco"][quote:f4eaaf2407="bibunia"]Jest to ciekawe zjawisko,przy tym boleśnie jednostronne...,ale jak widac czasem warto poczekac wiele lat :)[/quote:f4eaaf2407]

Mówisz o "niszczącym przyciąganiu" czy "miłości od pierwszego wejrzenia"?[/quote:f4eaaf2407] Nie bardzo wiem co masz na myśli mówiąc o niszczącym przyciąganiu?Jeśli miałaś szansę spotkac kogoś "wolnego" i oboje "dojrzewaliście" do tego zjawiska latami to pogratulowac.Problem pojawia się ,gdy któraś z osób jest już w związku...,albo obie. Wówczas oboje przeżywają jakieś męki i nie zawsze tak łatwo jest się komuś ot tak po prostu rozstac i zawierzyc impulsowi.[/quote:f4eaaf2407]

Reddishhh pisała o "niszczącym przyciąganiu się przeciwieństw" i nie byłam pewna, czy Twoja wypowiedź dotyczy mojej, czy jej :)



Wysłany: 2011-07-18 13:01

[quote:fb00c494b4="minawi"]Hmm, myślę, że takie zauroczenie czy tam coś więcej "od pierwszego wejrzenia", to tylko w nastoletnim czasie życia możliwe Potem w tym wszystkim jest więcej nie tyle chłodnej kalkulacji, co rozwagi.[/quote:fb00c494b4]

A ja tam wierze... Jak zobaczylem pierwszy raz awatar Minawi to postanowilem sie zarejestrowac na DP :P
Jak spotkamy sie na zywo na woodstocku, jeszcze w tym roku, przestaniesz byc taką rozważną :)


Niepuszczone baki cofaja sie do mozgu i stad sie biora posrane pomysly... :P


Wysłany: 2011-07-18 13:19

Hahaha, cudny wpis Corpsex :D

Mnie strzała amora "od pierwszego wejrzenia" nigdy jeszcze nie trafiła, a co gorsze, po przemyśleniu sprawy stwierdzam, że się chyba nigdy w nikim w ogóle nie zakochałam. dlatego zazdroszczę jak diabli wszystkim, których tak przyjemne sprawy dotykają.


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2011-07-18 13:40

[quote:1fb87f357f="Stary_Zgred"]Hahaha, cudny wpis Corpsex :D

Mnie strzała amora "od pierwszego wejrzenia" nigdy jeszcze nie trafiła, a co gorsze, po przemyśleniu sprawy stwierdzam, że się chyba nigdy w nikim w ogóle nie zakochałam. dlatego zazdroszczę jak diabli wszystkim, których tak przyjemne sprawy dotykają.[/quote:1fb87f357f]

Teraz na serio: zakochiwalem sie od zerowki i nie pamietam czy to byl jakis piorun czy po kilku wejrzeniach. Prawie za kazdym razem wydawalo mi sie na poczatku ze to jest ta milosc choc zazwyczaj byla nieodwzajemniona. Dzis mam dziewczyne ktora rzekomo mnie kocha. Ja przyznaje sie ze nie wiem czym jest ta prawdziwa milosc. Napewno wiem czym nie jest. To nie utopijne uczucie ktore serwuje sie w hollywood naiwnym nastolatkom. Wieczna, jedyna. Oni sa ciagle w bieli, tacy czysci i nieskazeni syfem tego swiata, zmagaja sie z przeciwnsciami losu... Oni nigdy nie puszczaja bakow Na samym poczatku ludzie sa soba zaslepieni a pozniej to zalezy czy zaakceptuje sie ta osobe taka jaka jest naprawde. Staram sie byc wiernym i szlachetnym rycerzem dla mojej Ksiezniczki ale tyle jest jeszcze ladnych dziewczyn... (Minawi :*)


Niepuszczone baki cofaja sie do mozgu i stad sie biora posrane pomysly... :P


Wysłany: 2011-07-18 17:20

Aaa tam nie badzmy hipokrytami... Na taki woodstock to najchetniej pojechalbym sam bo tyle tam pieknych samotnych dziewczyn... Dobra przesadzam troche nie jestem zdolny do fizycznego aktu zdrady ale w myslach hmmm juz niejedna z tego forum padla moja ofiara hehe :P


Niepuszczone baki cofaja sie do mozgu i stad sie biora posrane pomysly... :P


Wysłany: 2011-07-18 17:25 Zmieniony: 2011-07-18 17:26

To już wiecie, dziewczęta z DP, czemu należy być ostrożnymi przy publikowaniu swoich zdjęć: na niniejszym portalu grasuje przynajmniej jeden Onan Barbarzyńca, fantazjujący o Was. Pomyślcie o tym! :D :D (chyba, że kogoś to kręci, różnie bywa)


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-07-18 17:28

W ciekawą stronę brnie ten temat
Właściwie to z tym zakochaniem od pierwszego wejrzenia jest tak jak z przeznaczeniem i religią, udowodnić się nie da, ale wierzyć jak najbardziej.


Praktycznie każdemu twierdzeniu można przeciwstawić kontrtwierdzenie i znaleźć dla niego równie silne uzasadnienie


Wysłany: 2011-07-18 17:33

Da się udowodnić, że to bujda i blaga, nie da się przekonać tych co w to wierzą w zasadność dowodu.


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-07-18 18:12

[quote:6a2c04049f="Durante"]Da się udowodnić, że to bujda i blaga, nie da się przekonać tych co w to wierzą w zasadność dowodu. [/quote:6a2c04049f]

Nawet jeśli to bujda (w co nie przeczę, ani tak nie twierdzę), to nie ma raczej sensu przekonywać, że ktoś jest w błędzie, bo każda wiara w pozytywne wartości może być silną motywacją.


Praktycznie każdemu twierdzeniu można przeciwstawić kontrtwierdzenie i znaleźć dla niego równie silne uzasadnienie


Wysłany: 2011-07-18 18:50

Stronię od urojeń czy samooszukiwań, stąd potrzeba dowodów, bądź argumentacji, natomiast bez "magii" (cokolwiek to jest) bardzo łatwo wieść radosne życie, gdy ma się dość pasji i intelektualnego zacięcia. :)

....

Zakochanie od pierwszego wejrzenia to raczej po prostu przytłoczenie fascynacją, stąd różne niezdrowe urojenia co do charakteru danej relacji. Będąc na takim "emocjonalnym rauszu" wyobraża się sobie nie wiadomo co - podczas gdy faktyczna miłość konstytuuje się wraz z poznaniem drugiej osoby, jej możliwości, charakteru, jej ograniczeń. Dopiero wychodząc od tego punktu, wciąż bazując na tkliwości i czułości wobec danej osoby, miłość wydaje się znajdować moc swojej autentyczności.


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-07-18 18:58 Zmieniony: 2011-07-18 19:02

Rzeczywiście, z miłością od pierwszego wejrzenia jest jak z wiarą religijną - trzeba przeżyć, by uwierzyć. Argumenty słowne i "dowody" nic tu nie wskórają :)

==> Durante, jednak bez odrobiny szaleństwa, opium w życiu rzeczywiście może być trochę smutno i betonowo :) Tu się zgodzę z Reddishhh - bez tej odrobiny "magii" byłoby mi... szaro

==> Masterdeath - zgodzę się, może tylko zalążek. Ale to wspaniałe, gdy z tego zalążka wyrasta najpiękniejsze drzewo na świecie



Wysłany: 2011-07-18 19:15 Zmieniony: 2011-07-18 19:15

A żeby tak atmosferę spięciodupia i nieszczęśliwości w takich tematach rozwiać:
Mugole jebane, bez magii! :D



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło