Wysłany: 2011-07-03 17:59
[quote:0d1f26e8c0="DonVitteo"][quote:0d1f26e8c0="Doriana86"]bardzo ciekawe opowiadanie, masz dobry styl i odwagę do poruszania trudnych tematów. Dużo czytaj i pisz dalej. pozdro[/quote:0d1f26e8c0]
Dzięki za opinie :) Teraz, gdy oceniam je na zimno dochodzę do wniosku, iż opisy mogłyby być bardziej rozbudowane. Opowiadanie składa się praktycznie z samej narracji, na przyszłość pomyślę o jakiś dialogach, zawrę również więcej akcji. Poza tym ze wstydem zauważam, że pojawiły się tam błędy ortograficzne. Łapię się też na tym, że zdania mogły być nieco inaczej ułożone. Najpewniej lepiej by wtedy brzmiały :)[/quote:0d1f26e8c0]
No więc skoro sam do tego doszedłeś bez obawy o zagaszenie Twego zapału - zachęcam do rozpoczęcia od unikania powtórzeń to najbardziej razi... druga rzecz ostatnie zdanie nie jest częścią opowiadania chociaż mogłoby za takie uchodzić w regularnej pracy na ocenę byłby to błąd logiczny.
I jeszcze jedno skoro nie Damien to czemu monica??
Aetas dulcissima adulescentia est
Wysłany: 2011-07-04 04:23
Nie idzie o to po prostu jedne imiona są po Polsku inne nie przy czym nie sugerujesz odmienności narodowej bohaterów :) Zaś przyzwoite opowiadanko wyszło mogło być po prostu lepsze :)
Aetas dulcissima adulescentia est
Wysłany: 2011-07-04 09:00
Ja dodam, że rzeczywiście mogłeś trochę inaczej budować zdania, bo niektóre wyglądają trochę nieporadnie, a pisać umiesz i robisz to dobrze. Udowodniłeś to w opowiadaniu. Masz trochę powtórzeń, czasami zbędne zaimki, ale to kosmetyka do wypracowania. Czasami żałuję, że nie ma opcji edycji tekstów, bardzo by się przydała. O samej treści - jest ciekawie, intrygująco, potrafisz napisać to co Ci w głowie siedzi i zainteresować czytelnika. Czekam na kolejne Twoje teksty. Pozdrawiam
Wysłany: 2011-07-15 15:02
bardzo interesujące opowiadanie
[color=RED:ef96e935ff]podoba mi się [/color:ef96e935ff]
Samotność jest czymś pięknym
Wysłany: 2011-07-15 18:26 Zmieniony: 2011-07-15 18:39
Mnie imiona nie rażą, zgadzam się z Bibunią.
Zdecydowanie popieram zachętę, byś pisał dalej - pierwsza część intryguje i podsyca ciekawość - co będzie dalej z Damianem i jego "towarzyszami".
I rzeczywiście, czasem dobrze jest przetrzymać tekst i wrócić do niego na chłodno. Co prawda można tak zawsze poprawiać w nieskończoność, poza tym wiem, że ciężko ocenia się własne prace bo trudno spojrzeć na nie "świeżym okiem" i "z zewnątrz", niemniej, warto dać im chwilę odetchnąć. Feliks W. Kres pisał kiedyś, że jeśli ktoś uważa, że napisany tekst jest ostatecznie świetny i nie wymaga poprawek to jest... w błędzie, delikatnie mówiąc :) Czyli - warto odetchnąć i sprawdzić, czy nie ma nic do poprawienia. Oczywiście to, co pisał Kres nie dotyczy Ciebie - sam zauważyłeś pewne niedociągnięcia. I to jest fajne
Trochę nieporadności widać, ale udało Ci się zaintrygować i podkręcić ciekawość - a to bardzo dużo :)
Czekam na dalszy ciąg :)
Wysłany: 2011-07-15 22:09
Tak, dlatego pisałam, że tak poprawiać to czasem można w nieskończoność :) Tu też trzeba wyhamować w odpowiednim momencie, bo za każdym razem, jak się "za jakiś czas" zagląda, to coś by się zmieniło.
Wysłany: 2011-07-15 22:35
Tylko że test jest tylko do testowania, a przy pisaniu opowiadania czy innego tekstu czasem trudno jest za pierwszym razem ładnie, klarownie i obrazowo sprecyzować myśl.
Wysłany: 2011-07-15 23:22
najprościej sprawdzić wartość "inspiratorską myśli" przepisując owo opowiadanie bezpośrednio po zakończeniu procesu tworzenia wszystkich myśli tak by proces ich konstruowania zamienić na proces mimowolnej i nieświadomej analizy :)
Aetas dulcissima adulescentia est
Wysłany: 2011-07-30 12:01
Myślę, że z Twojego pomysłu mogłoby być coś więcej. Trochę dodać szczegółów, więcej informacji, opisów... Dobry materiał na książkę - horror najlepiej. Tylko więcej straszności musiałbyś dodać :)
Wysłany: 2011-07-30 13:44 Zmieniony: 2011-07-30 13:50
Niestety nie jestem w tej chwili znaleźć stosownego ustępu z "Jedynego Wyjścia" Witkacego, ale pojawiła się tam myśl, że sekretem pisania jest właśnie nie oczekiwanie na natchnienie, tylko pochylenie się nad papierem (w naszym przypadku - nad klawiaturą i rozpoczęcie pisania, borykanie się z tym pisaniem choćby przez dzień cały, by skończyć z jedną stroną - to jest probierz siły charakteru i zdeterminowania w pisaniu. Czekanie na natchnienie w tym kontekście miałoby być utrzymywaniem w sobie słodkiej niepewności poczucia, że "niebawem coś się dokona - tylko niech święta Łucja na mnie skinie"; zatrzymywaniem przy sobie podniety oczekiwania. ;P
To powyższe to tylko mała glossa, natomiast życzę powodzenia, choć beletrystyka, poza pewnymi wyjątkami, mało mnie zajmuje. :)
Co cię nie zabije, to cię wkurwi
Wysłany: 2011-08-01 19:08
[quote:a8c9ce9536="Durante"]Niestety nie jestem w tej chwili znaleźć stosownego ustępu z "Jedynego Wyjścia" Witkacego, ale pojawiła się tam myśl, że sekretem pisania jest właśnie nie oczekiwanie na natchnienie, tylko pochylenie się nad papierem (w naszym przypadku - nad klawiaturą i rozpoczęcie pisania, borykanie się z tym pisaniem choćby przez dzień cały, by skończyć z jedną stroną - to jest probierz siły charakteru i zdeterminowania w pisaniu. Czekanie na natchnienie w tym kontekście miałoby być utrzymywaniem w sobie słodkiej niepewności poczucia, że "niebawem coś się dokona - tylko niech święta Łucja na mnie skinie"; zatrzymywaniem przy sobie podniety oczekiwania. ;P
[/quote:a8c9ce9536]
I dokładnie tak jest. Na "wenę" czekają amatorzy.
Co innego to wejść w odpowiedni stan umysłu.
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”