Ekshibicjonista Wysłany: 2011-06-28 11:46
Ech, to pierwszy z jakim miałaś "przyjemność"? To szczęściara z Ciebie. :P Napisałabym, że morał z tego taki, by nie łazić samemu po nocy, ale ja jednego spotkałam w drodze do szkoły, w wagonie SKM-ki wypełnionej ludźmi. :/
Mnie kiedyś babcia opowiadała, jak jednego w czasie okupacji, oficera niemieckiego do tego, spotkała... Brr
Na szczęście zwykle chyba są niegroźni.
Wysłany: 2011-06-28 19:57
[quote:ffd40b3a2e="LotusEater"]Żeby to raz mi się zdarzyło.
Idę sobie kiedyś w biały dzień z BUWu na Stare Miasto, a tu jedzie koleś na rowerze. Jedną ręką trzyma kierownicę, drugą wrzuca biegi...
Idę sobie wieczorem wiaduktem przy Dworcu Gdańskim a tu zatrzymuje się przy mnie jakiś facet na rowerze i mówi:
- Przepraszam panią, czy mogłaby mi pani pomóc?
- A co się stało?- pytam nieco zdziwiona.
Na co facet odpowiada:
- Widzi pani, jestem ekshibicjonistą i czuję potrzebę żeby rozebrać się przed kobietą...
W sumie to był całkiem w porządku gość.[/quote:ffd40b3a2e]
I jak? Pozwoliłaś?
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”