O tak ! To opowiadanie jest pełne metafor, nawiązuje choćby do literatury socrealizmu - te klucze, te obskurne mieszkanie (niczym w komunistycznych blokach), koleś wypił nieokreślony alkohol - jednym słowem przekrój przez najnowszą historię Polski :)... A TAK NA SERIO TO BARDZO MI SIE PODOBAŁO.

.

Heh, dzięki, Gniewko :) Choć, wiesz co, teraz sobie skojarzyłam, że dobrym uzupełnieniem byłby (no częściowo jedynie) teledysk do "Smack my bitch up" The Prodigy, hehe, ale mówię to tylko tak żartobliwie. Szczerze, to chciałam rpzekazać cały klimat, który mi się nasuwa wraz z nadchodzącym listopadem... Nie wiem, czy wyszło to właściwie...

"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"

Jak najbardziej ! Listopad to miesiąc smutny, więc sie dużo pije - z żalu, żeby się nie przeziębić, a poza tym starzy dostaja wyplate, babcie rente - wiec jakos trzeba spozytkowac te pieniazki :twisted: , a ze listopad smutny ... tylko ja wole pic zidentyfikowany alkohol :twisted:

.

oj, czepiasz się tego alkoholu i czepiasz

"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"

Moim zdaniem opowiadanie byłoby lepsze, gdyby zniknęła z niego połowa zaimków: 'tych', 'te', 'to', itp. itd. W pierwszej części zdecydowanie przeładowany styl, od mniej więcej połowy jest dużo bardziej interesująco - przynajmniej jesli chodzi o formę.

Hmm... A mnie się podoba ta "niedokończona" pointa :)

Interesujące...zaiste...
Choć wstęp rozbudowany, akcja rozpoczyna się w połowie teksu, to jednak muszę Ci oddać malowniczość opisów, dlatego ów przydługi wstęp czyta się bardzo przyjemnie - działa na wyobraźnię...
Paradoksalnie właśnie wstęp, wprowadzenie mi się najbardziej podoba

"...większość śpi nadal, przez sen się uśmiecha, a kto się zbudzi nie wierzy w przebudzenie. Krzyk w wytłumionych salach nie zna echa, na rusztach łóżek milczy przerażenie" [img:672c732866]http://www.avatary.ork.pl/avatary/3095.gif[/img:672c732866]