Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

21 Gramów. Strona: 2

Wysłany: 2007-12-04 12:24

Taa...również miałam okazjęobejrzeć (już chyba 3 razy) i trzeba przyznć,że warto-oprócz tego,że jest on trochę inny od tej masowej większości filmów,które sięobecnie kręci,to skłania do refleksji i wielu przemyśleń. Ciekawy jest sposób,w jaki został nakręcony-no wyróżnia się po prostu ten film na swój własny sposób


"Zmiany zachodzą tylko wtedy,gdy idziemy pod prąd,kiedy robimy coś całkowicie wbrew wszystkiemu,do czego przywykliśmy..."


Wysłany: 2007-12-04 21:57

Jak lubicie 21 gramów to polecam tegoż reżysera BABEL...fajny film...daje do myselnia :)



Wysłany: 2007-12-12 23:56

Tych dwóch tytułów nie łączy tylko nazwisko reżysera.

Alejandro González Inárritu stworzył tryptyk filmowy który zapoczątkował obrazem "Amores Perros". Kontynuacją trylogii jest właśnie "21. gram" a jej zwieńczeniem wspomniany przez Was "Babel"


Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!


Wysłany: 2007-12-18 22:39

Wracając jednak do "21 gramów" - nieodparcie film kojarzy mi się z zupełnie innym obrazem "Miasto Gniewu". A to za sprawą splotów przyczynowo-skutkowych z początku nie związanych bohaterów.
Były momenty, kiedy podczas oglądania "21 gramów" widziałam możliwość zaistnienia danej sytuacji w moim życiu - efekt... okrutny. Szczerze? Płakałam.
Wyobraziłam sobie sytuację, kiedy jednego dnia tracę całą swoją istotę "jestestwa". Kiedy ginie moja córka i mój mąż. Nie potrafiłabym sie chyba odnaleźć.

Poruszyły mnie także rozmyślania człowieka umierającego. Całkiem trafne i dość "realne".
Jutro obejrzę "Babel". Opowiem coś więcej.


I can't look it in the eyes Seconal, Spanish fly, absinthe, kerosene... Cherry flavored neck and collar I can smell the sorrow on your breath, The sweat, the victory... and sorrow The smell of fear, I got it


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło