21 GRAMÓW co wy na to? Wysłany: 2006-10-30 09:07
Wczoraj obejrzałem film, dziwny film. Jeśli oglądaliście to kiedykolwiek to jak myślicie czego lub kogo jest to waga, te tajemnicze 21 gramów.
Ja osobiście miałem kilka przemyśleń na ten temat i chciałem zobaczyć jak inni to pojmują, choć zakładam, że ten film nie był może zbyt polotny, ale coś tam w sobie miał.
Na początku myślałem jak w zwiastunach filmowych i opisach, że owe 21 gramów to waga duszy ludzkiej, ale już w trakcie filmu do głowy wpadło mi kilka innych pomysłów. Najpierw myślałem sobie, że może tyle ważyć ludzkie serce od którego wszystko się w tym filmie zaczęło i to w zasadzie może być ta główna myśl (bo tylko serce z tych wszystkich rzeczy można zważyć). Jednak dzisiaj rano jadąc do pracy jeszcze raz ruszułem w sobie ten temat i pomyślałem, że tyle też może ważyć ludzkie sumienie, poczucie winy, może nawet jakiś wewnętrzny żal. Ale dlacze 21 gramów, przecież to są rzeczy nie do zbadania fizycznie.... poza sercem jak już wcześniej pisałem.
Jedno jest pewne film silnie wpływa na ludzkie przemyślenia odnośnie życia i tego, że kilka istnień ludzkich może nagle splątać wspólny problem i nawet czasem można tego nie zauważyć....
Co wy na to?
Wysłany: 2006-10-31 12:18
elray miałam oglądać ten film, ale niestety zmógł mnie sen
Jak czytałam daleko wstecz opis tego filmu to owe 21 gramów miało być wagą sumienia...A sumienie może być kojarzone z sercem( tam jego siedlisko)...
Co do spltania istnień ludzkich Swietnie to jest pokazane też w filmie "Crash" tegorocznym bodajże laureacie Oskara.Oglądałeś może???
P.S.
Fajną masz stronkę :wink:
Wysłany: 2006-10-31 12:24
"21 gramów" było super, ogladalem juz ten film ze 3-4 razy :twisted: i w sumie duzo bardziej podobał mi sie od "Crash" (polski tytul to "miasto gniewu")
.
Wysłany: 2006-10-31 12:27
no CRASH to ja oglądałem ale chyba mamy na myśli inne filmy.
Ja widziałem ten o zboczeńcach co to sie podniecali wypadkami i okaleczeniami podczas wypadków samochodowych. Grał tem James Spader (np."Gwiezdne Wrota"). Ten film jest chyba z 1997 roku albo jakoś tak więc dlatego myślę, że to chyba inny ale zaraz poszukam na necie.
A szkoda że zasnęłaś, ale je sie musze przyzanć, że czekałem na Easy Rider i też nie dałem rady hehehehehe bo leciał zaraz po 21 gramach.
Dzienkuje komplement odnośnie stronki ale o którą ci chodzi?
Wysłany: 2006-10-31 14:19
Harlequin oglądał "Crash"elray.No nie da się ukryć oglądałeś inny film :wink:
No szkoda szkoda ja też żałuje Ale jakoś to załatwie..
O Twoją na DP :)
Wysłany: 2006-10-31 19:36
Tak tak codzi dokładnie o to :wink:
To może się wypowiesz na ich temat droga alphar???
Wysłany: 2006-10-31 19:52
kurdem a mi nie było dane obejrzeć 21 gramów :cry:
...pójść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko...
Wysłany: 2006-10-31 20:52
[quote:6aef1d8018="gothic_girl"]kurdem a mi nie było dane obejrzeć 21 gramów :cry: [/quote:6aef1d8018]
Mi też
Wysłany: 2006-11-06 02:27
21 gramów widziałam, chyba nie był zły, już dobrze nie pamiętam, byłam na tym, jak wszedł na ekrany kin. Ale również rozaważałam te 21 gram... I przychodziły mi różne rzeczy do głowy. Np czy dzieje się tak rzeczywiście we wszystkich przypadkach? Czy nie jest to kwestia jakiś reakcji chemicznych, albo parowania czy coś? Czy coś "nienamacalnego" może mieć jednak masę? Czy takie rzeczy na prawdę istnieją poza rozumem? Nie wiem czy istnieje dusza... Ale nawet jeśli, jakoś nie miałoby sensu, gdyby coś ważyła, wiem, że to nie jest coś, co powinno isę za pomoca umysłu poznawać, ale... to nielogiczne.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-06 09:50
No wiesz morgan coś w tym jest. Ja kiedyś pracowałem w zakładzie pogrzebowym jako pomocnik podczas ceromoni samego pogrzebu. Wcześniej słyszałem też o wierzeniach, że ciało po mszy żałobnej jest lżejsze. No i gdybym sam tego nie doświadczył to pewnie bym nie wierzył. Ale trumna jest nieco cięższa jak się z nią wchodzi do kościoła i leżejsza jak się wychodzi. Może mi sie zdawało ale kilka takich pogrzebów mam już sobą i zawsze tak mi się zdawało.Więc wnioskuje, że coś tam musi być. Oczywiście o czym mówi film to sprawa prywatna każdego z nas można sobie tylko nieźle porozmyślać - prawda?
Wysłany: 2006-11-06 17:49
Prawda... Ale co do tej masy... Jeśli jakieś substancje się rozkładają, parują czy coś takiego, to ciało może stać się lżejsze. A 21 gramów raczej nie jest ciężarwm wyczuwalnym przy kilkudziesięciu kilogramach... Nie neguję, nie mówię, że to niemożliwe, by występowało takie zjawisko... Ale też nie jestem przekonana o jego istnieniu i ewentualnie naturze.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-07 10:15
te 21 gramów miało chyba tylko pobódzić nasze umysły i wyszło dość dobrze. Co umysł to inne myslenie i inna stwioerdzenia. Właśnie dlatego powinno się oglądać takie filmy na podstawie, których można coś stwierdzić, a nie obejrzeć i zapomnieć. Lubie filmy po których coś zostaje w głowie.
Ale musze też przyznać, że co do tej masy to masz racje, to chyba nieco za mało żeby to do czegoś podpiąć. No mi też to nie pasuje ale może to tylko jakaś umowna waga. Jak dla mnie waga sumienia czy nawet duszy..... dla ciebie coś zgoła odmiennego i to właśnie sprawia, że sobie możemy o tym np. tutaj pogadać.
;-D
Wysłany: 2006-11-07 17:57
Tak... :D Takie filmy są świetne, zarówno, jak się je se ogląda tylko dla samego siebie, własnych wrażeń, odczuć, przemyśleń, jak i dla potrzeb dyskusji. :)
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-09 09:28
Holender no szkoda, że nie ogladnęlam tego filmu
ale nadrobie brak i wtedy się dołączę do wymiany poglądów :wink:
Wysłany: 2006-11-09 10:59
To niesamowite, że da się stworzyć coś, co po latach nadal żyje w ludziach i robi na nich wrażenie, a jednak nie woem, czy to był najlepszy film, już go tak dobrze nie pamiętam... Ale chyba jednak dość, jeśli oczywiście mówić w kategoriach tego, jak sie g oglądało, bo oddziaływanie na widza właśnie można tu zaobserwować.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-09 12:27
no cóż mam powiedzieć fil polotny to nie jest ale zostawia po sobie ślad. To właśnie jest to magiczne oddziaływanie na widza. Ja nawet długo tego filmu nie chciałem oglądać bo wydawał mi się bez wartości i teraz wiem jak bardzo się myliłem. Ile można z tego filmu wziąść do siebie... pozytywne odczucie.
Wysłany: 2006-11-09 13:50
Wszystko przedstawia pewną wartość, trzeby tylko to dostrzegać. Ale niektóre rzeczy mają tej wartości więcej... Na przykład ten film zdecydowanie warto obejrzeć.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-14 19:06
NIe zgadzam się, że taka dyskusja jest bezsensowna, pozwala poszerzyć horyzonty, dojść do ciekawych konkluzji,może dowiedzieć się czegoś nowego, lub coś wykluczyć, a w kadym razie w jakiś sposób rozija i czyni mądrejszym... Nawet jełsi nie ma doprowadzić do pewnego rozwiązania.
A co do wspomnianego filmu to z ciekawością zobaczę, choć może nie w kinie, tylko spróbuję znaleźć w internecie - na bilet ne powinnam wydawać pieniędzy...
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2007-04-07 17:47
Bez zbędnej martyrologii WARTO obejżeć choćby po to by uciec od tandety i przystanąć choć na chwię w zamyśleniu.
Seek the light in the darkness, let it shine on your way
Wysłany: 2007-12-04 09:17
Całkiem fajny........