Czy to miał być/ jest sonet? ;o

"Sokrates powiedział."

Miał być sonet ale co to właściwie jest? Ja tu tylko pisze...

"God made me a cannibal to fix problems like you."

[quote:dfcca61c03="CatGirl"]hmm, a do mnie mówią tylko "yyy, chodź" [/quote:dfcca61c03]
O jej, czyżby tu grasowali jacyś i kuku robili?

"God made me a cannibal to fix problems like you."

[quote:3a199bf00f="CatGirl"]poprostu zaskakuje mnie tego typu podejście do tak zwanej kobiety:P ładne:)[/quote:3a199bf00f]
Rozwiń swoją myśl bo nie wiem jak mam rozumieć, a nie chcę też błędnie odebrać :)
Wiersz jak wiersz. Dziś taki, jutro inny. Podejście... Autor jest niewinny :)

"God made me a cannibal to fix problems like you."

[quote:4c8a456e46="CatGirl"]Po prostu sam fakt, że piszesz wiersze dla kobiety, nic więcej To raczej mało spotykane, i fajne:)[/quote:4c8a456e46]
Nie, nie. Ale to mój błąd. Wiersz jest o kobiecie, do żadnej konkretnej go nie kieruję choć tytuł skłania do innego wniosku Po prostu wyobraziłem sobie, że mam kobietę i do tej fikcyjnej wybranki na rzecz utworu napisałem pikantny list miłosny :)

"God made me a cannibal to fix problems like you."

Trudno stwierdzić czy jeszcze kiedyś coś podobnego przyjdzie do głowy :) Póki co mogę tylko odwołać się do starszych tworów o podobnej tematyce choć inaczej skonstruowane:

Wenus
Akcenty
Nie Erotyk
Inkubus
Miłość

Nie piszę wyłącznie na takie tematy żeby nie było, ot pokrewne z omawianym tutaj :)

"God made me a cannibal to fix problems like you."

[quote:368b07c01e="SanguineVenari"]Naprawdę pięknie piszesz. Może by to tak zebrać w całość i wydać?[/quote:368b07c01e]
Za wcześnie na to i za mało wierszy. I jakoś nie jestem szczególnie przekonany co do możliwości odniesienia sukcesu. Nie chcę się porywać z motyką na słońce. Krytyki się nie boję bo ją potrafię wyręczyć. Nie jesteś pierwsza, która mi to pytanie zadajesz ale nie ukrywam, że się też nad tym zastanawiam mimo tego dziwnego zniechęcenia.

"God made me a cannibal to fix problems like you."

Podoba mi się....

Samotność jest czymś pięknym