Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

smutek. Strona: 2

Artykuł: smutek

Wysłany: 2011-05-31 10:08 Zmieniony: 2011-05-31 10:08

[quote:b439dde5dc="Reddishhh"]
Moim zdaniem nie zabardzo ma prawo Cię denerwować to, jakie ja mam kryteria w stosunku do ludzi. Czy ty patrząc na żula nie dyskryminujesz go, i nie zaliczasz do osób jakby niższych? - na np nie, często mam ochote podejść i zapytać go o jego historię.[/quote:b439dde5dc]

Ma prawo, wolność słowa i myśli... a forum służy wymianie swoich poglądów/myśli/przekonań... chyba, że się zmienił regulamin czy inne zasady.
Nie do żadnych osób nic nie mam, podobnie jak nie mam ochoty podejść i pytać o historię, ale to nic nowego, gdyż nawet jak widzę jakąkolwiek inną osobę, to nic takiego do głowy mi nie przychodzi.

[quote:b439dde5dc="Reddishhh"]
Pozatym ja również patrze na charakter człowieka, ale jeżeli chodzi o dobór partnera, to oczywiście patrze na to kim jest i czy mi się podoba, jedno drugie wyklucza, jeżeli np nie podoba mi się fizycznie choć trochę, to niestety nie będe z nim, bo tak jak już 3 razy mówiłąm, wiem, że przez to będe nieszczęśliwa.
[/quote:b439dde5dc]

Dobrze, rozumiem, Twoja wola, jak dla mnie to możesz mieć i kategorie, że akceptujesz tylko blondynów z niebieskimi oczami.

Bardziej chodzi o podział na zwykłych i niezwykłych ludzi. Myślę, że muzyka nie powinna być takim wyznacznikiem, znam metali przy których najzwyczajniej świecie się nudzę, mimo że chociaż jeden temat do rozmowy mamy. Na moim roku (taki sobie kierunek studiów obrałam) jest tylko jedna dziewczyna z podobnymi upodobaniami muzycznymi, a takiego mam farta, że może zamieniłam z nią 5 zdań w ciągu dwóch lat. Za to znam inne osoby, które to co słucham uważają za "ogłuszające szarpidruty" a znajdujemy mnóstwo tematów do rozmów.

[quote:b439dde5dc="Reddishhh"]
ps. chyba będe miała zaraz migrenę, więc prosze o nie irytowanie mnie, bo moge walnąć coś głupiego.[/quote:b439dde5dc]

:) Bierzesz udział w dyskusji, więc moim zdaniem nie masz co liczyć na ciągłe przytakiwanie. :)


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2011-05-31 13:22

[quote:875d5f6008="Reddishhh"]A blondynek nienawidze, bo uważam że są dosyć tępawe.[/quote:875d5f6008]
Czytając Twoje wpisy można by pomyśleć, że jesteś blondynką...


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2011-05-31 13:35

[quote:4332c4c9c3="Reddishhh"]No niestety nie jestem, a takie dowalające na siłe komentarze to wiesz, co sobie z nimi zrób.[/quote:4332c4c9c3]
No właśnie nie wiem.

Wiem jednak co Ty powinnaś zrobić. Kupić sobie słownik ortograficzny :)


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2011-05-31 16:46 Zmieniony: 2011-05-31 16:48

[quote:76d0ad3142="Reddishhh"]Wczoraj miałam migrene. Jeżeli nie wiesz, co to znaczy mieć migrenę, to nigdy Ci tego nie życzę.

Skończcie już te ceregiele bo pisać co chwile to samo nie mam ochoty, każdy powiedział co wiedział i koniec tematu.

Pozatym ci ludzie "o innych poglądach" wymagają akceptacji ich teorii, samemu nie akceptując innych poglądów.
Ze mną przynajmniej wiadomo o co chodzi, bo ja nie będę uginać się pod jaką kolwieg presją ludzi, którym coś się we mnie nie podoba, za dużo jest na tym świecie takich, którzy tak robią. A ludzi to irytuje, kiedy wiedzą, że coś jest nie do przełamania, stąd tyle tych gorszących mnie komentarzy.[/quote:76d0ad3142]

A ja tak tylko o tym "byciu nie do przełamania"...

Więc, nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Dlaczego? Bo jakiś bunt czy właściwie bunt pozornie ukryty (kryptobunt?) jest zupełnie na rękę wszystkim "hejterom". Daje im (nam?) bardzo wygodną mozliwość karmienia złości i irytacji czyli jest zupełnie odwrotnie niż Ci się wydaje, nawet jak oni sami (hejterzy) nie zdają sobie z tego sprawy, a myślę że w przeważającej ilości przypadków właśnie tak jest (co w sumie jest dość ironiczne). Poza tym bijąca z Twojej wypowiedzi treść "jestem jaka jestem (jedną z nielicznych wybrańców, którzy dotknęli absolutu) i nic mnie nie zmieni" sugeruje że występuje idealna symbioza. Ty potrzebujesz ich (hejterów)do utrzymania przekonania o swojej niezwykłości, a oni Ciebie do dalszego hodowania swojej irytacji.


Człowiek jest jedyna istotą, która nie godzi się być tym czym jest.


Wysłany: 2011-05-31 17:27

Ależ ja nic nie mówię o twoich poglądach. Nie znam ich, a tym bardziej nie oceniam. Poza tym o hipokryzji nie wspomniałem. Staram się tylko zauważyć dość uniwersalną, moim zdaniem relacje. Tj. jeżeli jedna osoba działa drugiej na nerwy swoim zachowaniem to zaprzestanie wnerwiającego zachowania przez tą pierwszą wcale nie musi powodowac u tej drugiej satysfakcji, gdyż niektórym potrzeba osób do czepiana się, opluwania etc.

I nie mówie czy jesteś czy nie jesteś w porządku. Uważam się za osobę o liberalnych poglądach, napisałem ten post z zupełnym dystansem, bez intencji obrażania kogokolwiek, stąd nie widzę powodu do oburzenia.


Człowiek jest jedyna istotą, która nie godzi się być tym czym jest.


Wysłany: 2011-05-31 21:31

[quote:09f5f58106="Reddishhh"]po prostu mówie to, co myśle.[/quote:09f5f58106]
Radziłbym Ci raczej myśleć co mówisz

Jest taka książka "Waiting for Godot" polecam Ci przeczytać, analizując względem swoiej postawy. Mówię to absolutnie w dobrej woli.

Ps. Syzyf, ja nie wiem czy są tu jacyś "hejtersi". Szczerze mówiąc-nie wydaje mi się :)


“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”


Wysłany: 2011-05-31 22:34

A tego to juz nie wiem czy są. W każdym razie chodziło mi o mechanizm, zjawisko czy jak inaczej to nazwać. A dla "hejtera" nie mogłem znaleźć synonimu, poza jakimiś długimi omówieniami


Człowiek jest jedyna istotą, która nie godzi się być tym czym jest.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło