I jak tu wierzyć klerowi? Wysłany: 2011-05-04 00:41
Dosłownie kilka dni temu wykopałam w internecie istną perełkę. I kiedy powoli zaczęłam wierzyć na nowo, że może faktycznie w tej całej instytucjonalności jest jakiś niewielki sens (kto wie, czy czasem ta cała beatyfikacja nie miała tu jakiegoś tam znaczenia, bo ze JPII zasługuje jako człowiek, zeby go swiecic, to rozumiem), wraz z tą perełką, wiara pękła jak bańka mydlana.
Żeby zrozumieć, o co właściwie mi chodzi, najpierw trzeba zobaczyć to: http://www.demotywery.pl/10489/Od-Kiedy-Twoje-Dziecko...-Z-Diablem
I skoro moro jest oznaką "szataństwa", to w kogo mamy wierzyć, jak przyjdzie wojna?
Skoro czarny kolor jest jaskrawy to jakie kolory nie są jaskrawe?
I w końcu, skoro emotional group, w skrócie emo wielbią szatana, to kogo wielbią "szataniści"?
Tyle pytań, a brak odpowiedzi. I jak tu uwierzyć w kler, skoro on sam siebie przekreśla? :D
- Nie dasz rady! - Nie? No to patrz!
Wysłany: 2011-05-04 17:19
[quote:b92c960881="Versutia"]A po co wierzyć klerowi? Chcesz, to wierz w Boga, nie w kler.[/quote:b92c960881]
Otóż to. Jednak pojąć nie mogę dlaczego masa ludzi nadal uważa księży jako jedynych mogących porozumieć się z (załóżmy istniejącym) bogiem. Mentalność niektórych ludzi na prawdę zatrzymała się na poziomie średniowiecza. Do szczęścia brakuje im tylko św. inkwizycji. Ludzka zawiść nie zna granic, a dewotki księży nie kłamią... Oj byłoby komu wznosić stosy, byłoby. Wyobrażacie sobie te coniedzielne wypady całą rodziną po mszy na widowiskowe spalenie nowo odkrytej/go heretyka? Dzieci trzymające rodziców za ręce, zapach bzu wiosną, wiatr we włosach, uśmiechy na twarzach... My wiedliśmy na stos, my je podpalaliśmy i my na nich płonęliśmy. Tak, tak. To my. Tylko trochę wcześniej. Ale gdyby to przetrwało do dziś? Któż z nas by się tego wstydził? Ba, nawet by nas to przestało interesować niczym bilbord wiszący od miesiąca w centrum miasta.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2011-05-04 18:41
Jeszcze niecałe 200 lat temu spalono jakąś kobietę za czary Hym... na pewno nieprzyjęcie chrześcijaństwa we wczesnym średniowieczu wcale nie polepszyłoby naszej sytuacji zagranicznej. A trzyma się ono mocno do aż dziś Pewnie jest w tym zasługa dobrej administracji, jako że w polityce są często swary.
Surrealizm światów współistniejących, jest odyseją na granicy wyobraźni. Quelque chose de divin et de bestial.
Wysłany: 2011-05-04 18:57
jezusie maryja... ja tu z żartem, a tu sie taka dyskusja nawiązała, że aż mi ciężko...
- Nie dasz rady! - Nie? No to patrz!
Wysłany: 2011-05-04 19:18
[quote:75e413ff00="LotusEater"]ekhm...
Jak twoja córka paznokcie na czarno maluje, wiedz że spółkuje z szatanem.
Jak twój syn nosi grzywę długą, jedno oko zasłaniającą, znaczy, że w czarnych mszach bierze udział.
Jak twoje dzieci pokemony oglądają, wiedz że dusza ich stracona.
Szkoda, że facetem nie jestem, też bym mogła robić w tym biznesie.
[/quote:75e413ff00]
Historia pokazuje-kilka kobiet się dopchało, wystarczy troche sfałszowanych dokumentów i kilka męskich ubrań :)
Skoro ja spółkuję z diabłem bo noszę czarne sukienki, to cóż robi ksiądz, który obmacuje tyłki ministrantów?
Kto raz odwrócił się od jutrzenki i zacznął kroczyć ku nocy... Nie odwróci się już nigdy do słonecznych promieni.! Alucard
Wysłany: 2011-05-04 19:35
W takim razie wybieram czarne, bezbożne, bluźniercze ubrania, aniżeli młode ciałka niewinnych dzieciątek.
I w myśl zasady "kto niewinny niech jebnie kamieniem" niech się pukną w łeb.
Swoją drogą się namnożyło ostatnio bzdurestw
w stylu "sprawdź, czy jestes opętany", "jak rozpoznać, czy twoje dziecko czci diabła",
"egzorcyzmy online" itd itp.
Kto raz odwrócił się od jutrzenki i zacznął kroczyć ku nocy... Nie odwróci się już nigdy do słonecznych promieni.! Alucard
Wysłany: 2011-05-04 20:05 Zmieniony: 2011-05-04 20:05
Co w skrócie daje poprzednie stwierdzenie, nieco mniej rozwinięte, ale dosadne i myslę, że bardziej pasujące do sytuacji opisywanej niż cytat.
Kto raz odwrócił się od jutrzenki i zacznął kroczyć ku nocy... Nie odwróci się już nigdy do słonecznych promieni.! Alucard
Wysłany: 2011-05-04 20:59
Czarny jest jaskrawy i jest kolorem diabła. Zatem wiedz, że dusza księdza noszącego czarną sutannę jest dla Boga stracona. Omen.
"[...]prawdziwa droga do serca mężczyzny to sześć cali stali pomiędzy jego żebrami. Czasami cztery cale wykonają zadanie, ale żeby mieć całkowitą pewność, wolę mieć sześć. Zabawne, jak falliczne przedmioty są tym bardziej użyteczne, im są większe."
Wysłany: 2011-05-04 21:17
[quote:aaac9cdeef="LotusEater"][quote:aaac9cdeef="harmonium"]jezusie maryja... ja tu z żartem, a tu sie taka dyskusja nawiązała, że aż mi ciężko...[/quote:aaac9cdeef]
Spokojnie, to jest nic. Poczytaj sobie dyskusję o aborcji :)[/quote:aaac9cdeef]
Dyskusja o aborcji ist krieg! Może dlatego fajnie się ją czyta :P
Wysłany: 2011-05-04 21:59
no ale jakoś bez dystansu te rozmowy...
- Nie dasz rady! - Nie? No to patrz!
Wysłany: 2011-05-05 00:13 Zmieniony: 2011-05-05 00:14
Wracając do tematu i tego filmiku.. Pierwszy raz słyszę aby malowanie paznokci na czerwono było czymś złym.. Lub kolor czarny był jaskrawy i oznaczał piekło.. W takim razie dlaczego gość sam nosi się na czarno?
Z kolei mowa o strojach i barwach moro najbardziej mnie zdziwiła..xD
Tyle bzdur wymyślić w tak krótkim czasie.. Trzeba mieć talent :P
Wysłany: 2011-05-05 00:39
trzeba mieć talent, żeby spotkać "tego smoka" :D
- Nie dasz rady! - Nie? No to patrz!
Wysłany: 2011-05-05 00:49
A może ten księżulek czyta Terrego Pratchetta i bierze go na serio? :D
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2011-05-05 01:12
nie.. wystarczyło, ze spotkał emotional group :D
- Nie dasz rady! - Nie? No to patrz!
Wysłany: 2011-05-05 13:06
Pierwszy raz o tym nagraniu słyszałam od chłopaka, który preferuje rozrywkę w stylu 'wielki mix youtube'. Sądziłam, że ktoś po prostu zlepił jakieś wybrane słowa z kazania i dlatego wyszły takie bzdury...
A potem obejrzałam filmik.
...Według słów księcia już jestem stracona na wieki. :)
(Chciałabym spotkać na swojej drodze takiego księdza, który mnie przekona, że ten zawód ma jeszcze jakiś sens. Jak do tej pory jeden fail za drugim.)
'Jaskrawy kolor' - pewnie przejęzyczenie. Ale to już logiczne. Jakby użył 'mocny kolor', to takiej szopki by nie było.
Książę zamieszał się w zeznaniach, pewnie czytał coś o subkulturach, dorobił swoją filozofię (albo też ją zerżnął żywcem z jakiegoś poradniczka) i amba gotowa.
Ta sytuacja przywodzi mi na myśl prelekcję (dla rodziców) w szkole, na której nasi szanowni staruszkowie dowiedzieli się kilku ciekawych rzeczy o uzależnieniach. Na przykład: 'Jeśli Twoje dziecko ma dużo świeczek w swoim pokoju, to niewątpliwie wącha klej.'
Wtf?
Rozpacz.
Ph. Screw gravity.
Wysłany: 2011-05-05 16:22
Ogladam to już któryś raz, ludzie, których sprawa powiedzmy dotyczy sie irytuja, a szanowny znawca, wielki mistrz i przywódca duchowy sie cieszy jak kretyn, że wielką mową pogan rozgromił conajmiej.
Zrobił z siebie idiotę, ewidentnie,znawca sie znalazł, sprawa nabrała rozgłosu i mamy nowego Księcia internetu.
Teraz pora na koszulki, kubki i długopisy promocyjne.
Kto raz odwrócił się od jutrzenki i zacznął kroczyć ku nocy... Nie odwróci się już nigdy do słonecznych promieni.! Alucard
Wysłany: 2011-05-05 16:24
a tu mamy ripostę Admina. artykuł z dnia 28 kwietnia, 'Witamy wykopowiczów'. O sprawie raptem kilka słów, ale jaki offtop później :)
http://www.piotrnatanek.pl/
Ph. Screw gravity.
Wysłany: 2011-05-18 22:54
Natanek to mój mistrz! Brakuje na tym świecie ludzi, którzy nie boją się wyrzucić pospólstwu prosto w twarz nagą (tfu tfu) prawdę! :D
"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"
Wysłany: 2011-05-19 16:36 Zmieniony: 2011-05-19 16:38
Ten pan juz jakis czas temu dostał bana od swojej macierzystej instytucji:
[img:eb85d972e4]http://img691.imageshack.us/img691/6461/kuria.jpg[/img:eb85d972e4]
Jak ktoś chce sie posmiac więcej to tu jest (nie) oficjna strona
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2011-05-19 17:56
"(...)na podstawie wizytacji kanonicznej w Pustelni Niepokalanów, metropolita krakowski ograniczył możliwości działania duszpasterskiego ks. Natanka, nakazując między innymi zamknięcie działalności duszpasterskiej prowadzonej w Pustelni Niepokalanów w Grzechyni oraz zabronił publicznych wystąpień i rozpowszechniania w jakiejkolwiek formie nowych i archiwalnych wystąpień kontrowersyjnego duszpasterza."
Life is complex: it has both real and imaginary components