Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Zwiazek przez internet. Strona: 1

Zwiazek przez internet Wysłany: 2010-12-27 02:14

Co uwazacie o takim zwiazku ? CZy on ma jakis sens?
Moim skromnym zdaniem nie ma prawa nazywac to nawet zwiazkiem.Dla mnie to jest pojeba****


Umiesz liczyć? Licz na siebie!! Twoje szczęście innych jebie!


Wysłany: 2011-01-02 22:11

A co powiecie na taki przypadek,że obydwoje ludzi się poznaje przez internet,pisali ze sobą przez jakieś pół roku,postanowili się ze sobą spotkać w realu[spotkali się z nawet kilkanaście razy] i postanowili być razem.I o dziwo,ich związek się nie rozpadł.
P.S.Podałam przykład pewnej mojej bliskiej koleżanki,która się tak poznała ze swoją drugą połówką.


Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.


Wysłany: 2011-01-02 22:36 Zmieniony: 2011-01-02 22:36

Uważam, że wszystko jest możliwe w zależności od konkretnych ludzi. Większość ludzi nie uznałbym jednak, że tak powiem, za konkretną w tym względzie. :P


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2011-01-02 22:43

ravenheart99 (Diabolista)
ravenheart99
Posty: 1382
Kotlina Kłodzka/Wrocław

Jeśli dwie osoby, które poznały się w internecie tworzą trwały związek to czemu nie, jestem jak najbardziej za. Tylko żeby to był związek a nie przygoda na jedną noc (tego nie pochwalam: wiem, mam co do tego staroświeckie poglądy) :)


Muminki Cię widzą, Muminki Cię śledzą, Muminki Cię dorwą, zabiją i zjedzą


Wysłany: 2011-01-02 23:17

[quote:0b0cbc1942="ravenheart99"]Jeśli dwie osoby, które poznały się w internecie tworzą trwały związek to czemu nie, jestem jak najbardziej za. Tylko żeby to był związek a nie przygoda na jedną noc (tego nie pochwalam: wiem, mam co do tego staroświeckie poglądy) :)[/quote:0b0cbc1942]

Ee tam staroświeckie, po prostu zdrowe.


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2011-01-02 23:37

ravenheart99 (Diabolista)
ravenheart99
Posty: 1382
Kotlina Kłodzka/Wrocław

[quote:cb4c51813a="Freakstranger"][quote:cb4c51813a="ravenheart99"]Jeśli dwie osoby, które poznały się w internecie tworzą trwały związek to czemu nie, jestem jak najbardziej za. Tylko żeby to był związek a nie przygoda na jedną noc (tego nie pochwalam: wiem, mam co do tego staroświeckie poglądy) :)[/quote:cb4c51813a]

Ee tam staroświeckie, po prostu zdrowe. [/quote:cb4c51813a]

Uffff...chociaż jedna osoba tak uważa :)


Muminki Cię widzą, Muminki Cię śledzą, Muminki Cię dorwą, zabiją i zjedzą


Wysłany: 2011-01-03 01:34

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

..no ale już na dwie noce... hahaha

nie ma nic złego przeciez w poznawaniu ludzi przez net, byleby mieli okazje sie spotkac normalnie, bo inaczej to mozna rownie dobrze gadac z jakims starym opasłym dziadem


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2011-01-07 22:27

[quote:2115529271="Vika"]Coś widzę, że ostatnio na forum pojawiło się dość sporo takich eeee...że tak powiem...specyficznych tematów a'la Rozmowy W Toku...No ale dobra, poznałam wiele osób przez internet, dużo znajomych, ale zdarzało mi się także, iż najpierw z kimś pisałam, a później były spotkania w realu i związek. Sposób poznawania partnera jak każdy inny:) [/quote:2115529271]
Hm,bo ludzie szukają tematów,które wywołują wzburzenie i pragną emocjonalnie wyrazić swoje zdanie na dany temat? Nie wiem,to są tylko takie moje przypuszczenia.
A kolejność poznania wg.mnie jest jak najbardziej prawidłowy i zrozumiały Tylko że bywają i takie przypadki osób,które wyznają sobie wzajemnie miłość przez internet,choć w rzeczywistości nigdy się nie widzieli nawet.O czym to może świadczyć,skrzywienie jakieś?


Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.


Wysłany: 2011-02-23 20:02

[quote:d7146962d5="CatGirl"]To raczej znak czasów, i chyba nie ma w tym nic złego, dopóki ludzie wiedzą co robią kiedyś bywało, że ludzie znali się tylko z listów:) [/quote:d7146962d5]
Przyznaje się bez bicia - sam tak kiedyś drogą listowną bawiłem się w romanse, heh. Niesamowite było to jak człowiek przykładał się do każdego listu. Dzisiaj po prostu łatwiej, szybciej i oszczędniej jest napisać mail albo włączyć gadu gadu (czy inny komunikator). Tak więc zgadzam się z przedmówczynią: jaka epoka - taka moda. I tu nie ma co się spierać :)


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2011-02-23 22:27

Ceiphied (Bicz)
Ceiphied
Posty: 1556
Nowa Sól - Zielona Góra

Związek przez internet : Poznałam kiedyś pewien przypadek, parka pisała do siebie z drugiego końca Polski, nigdy się nie spotkali, nie wiem czy nawet wymienili się zdjęciami , ale uważali to za związek, bynajmniej gość wielokrotnie zaznaczał w wypowiedziach, że ma kobietę ''internetową''. Oszołom , trzeba być kompletnym idiotą aby w takie coś wierzyć i tkwić w ''martwym '' punkcie.Fikcja!! Zero życia realnego, zakompleksiony ma maxa! Ubzdurał sobie że ją kocha , nie mam zielonego pojęcia czy jeszcze do swej lubej wzdycha i szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie to. Co mózg robi z internetem, chorobliwie działa na psychikę . ;-]
Inaczej jest jeżeli ludzie się spotykają i piszą przez internet (nie nałogowo) niż brak kontaktu wzrokowego i tylko komunikator... Zakochać się w słowa ? Dawniej to było możliwe, ale nie teraz, moim zdaniem - takie rzeczy to tylko w nudnych a nie dobrych filmach romantycznych .


''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander


Wysłany: 2011-02-23 22:59

Ceiphied (Bicz)
Ceiphied
Posty: 1556
Nowa Sól - Zielona Góra

Pisałam listy ale to było na poziomie przyjacielskim a nie romans. ;-]


''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander


Wysłany: 2011-02-23 23:12 Zmieniony: 2011-02-23 23:13

Ceiphied (Bicz)
Ceiphied
Posty: 1556
Nowa Sól - Zielona Góra

A jak, szczerość należy szlifować !

Proszę pamiętać, aby nie podawać się za ''Wojtka lat 13''.


''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander


Wysłany: 2011-02-24 20:40 Zmieniony: 2011-02-24 20:42

Death_Dealer (Bicz)
Death_Dealer
Posty: 249
Gdańsk/ Włocławek

Nie zgadzam się koleżanko z Tobą .Trzeba podchodzić do swojego związku dojrzale a nie traktować je jako "nastoletnie zaurocznie". Mimo że mieszkam od swojego partnera daleko to i tak widzimy się bardzo często. Nie ma rzeczy niemożliwych , trzeba tylko chcieć. Odległość i wszelka powiązana z tym niemożność jest idealnym usprawiedliwieniem rozłąki. Powiem Ci , ze mnie bardzo cieszy każdorazowy weekendowy wyjazd (mimo iż podróż obustronna to 10 h) i nasza miłość w ogóle nie traci na sile a odnoszę wrażenie , ze jest silniejsza . Niekiedy udaje mi się pojechać do niego na tydzień lub dwa tygodnie .Oprócz tego mój partner jeździ ze mną (nie zawsze ale przeważnie) na zjazdy .
Patrzysz się na to przez pryzmat siebie i swoich wymagań a dla mnie szukanie partnera ze względu na bliskość geograficzną nie jest dobrym rozwiązaniem , gdyż tam gdzieś może być twój ideał , któremu nie dałaś szansy , bo nie chciałaś spróbować :) Nie należy skreślać różnych opcji i z góry się poddawać.
Nawiasem mówiąc partnera nie poznałam w Internecie , bo przez Internet nie pozna się dobrze drugiej osoby .Aczkolwiek ja mam takie o tym zdanie
Aligator : Odległość wcale nie wyklucza poczucia bycia kochaną.


Schuld und Sühne


Wysłany: 2011-07-18 20:01

Internet jako narzędzie jest wykorzystywany na wiele sposobów. Jeśli miałby przyczynić do poznania (albo krakowa, hehe...) drugiej połówki to czemu nie? Oczywiście mówię o takiej sytuacji jaką opisuje Nuta.


Whoever fights monsters should see to it that in the process he does not become a monster. And if you gaze long enough into an abyss, the abyss will gaze back into you.


Wysłany: 2011-07-18 21:30

[quote:dd5c40e7a6="bibunia"]Poznanie kogoś przez Internet jak wielu tu pisało to juz taka "norma dziejowa"-takie czasy.Natomiast jeśli chodzi o związek przez internet to także jakoś tego nie widzę.Co prawda pisząc można (w moim przypadku) lepiej ,bardziej wyrazic siebie,ale to nie zastąpi dotyku i ciepła drugiej osoby.Chociaż już są w sprzedaży kostiumy przenoszące impulsy dotykowe z jednego komputera na drugi,więc kto wie może wkrótce będą istniały małżeństwa internetowe :).A tak na poważnie ,aby nie zwariowac myślę,że trzeba wypośrodkowac wszystko,aby było jak trzeba-trochę internet ,trochę real w miarę możliwości.[/quote:dd5c40e7a6]


Przeżyłam coś takiego i jest to dość ciężka sprawa.
Po przez pisaninę poznajesz człowieka o wiele bliżej i po pewnym czasie przestaje ci być obojętny. Następnie zaczyna ci brakować dotyku i ciepła. Zaczynasz się zastanawiać co dalej. Chyba warto by się spotkać ... ale niestety nie zawsze się da. Są pewne granice które ciężko przeskoczyć. Mi się nie udało ich przeskoczyć ... Zaczęłam się denerwować że nie mogę objąć tej osoby, spojrzeć mu w oczy. No i przyszedł czas na zakończenie tego. Ulga dla mnie i ból dla nas oboje...


"Why won't you die? You're blood in mine We'll be fly See your body will be mine"


Wysłany: 2011-07-18 22:14

Niestety czasem takie "wypośrodkowanie" ciężko zastosować...


"Why won't you die? You're blood in mine We'll be fly See your body will be mine"


Wysłany: 2011-07-18 22:31

Dokładnie....


"Why won't you die? You're blood in mine We'll be fly See your body will be mine"


Wysłany: 2011-11-20 12:20

CatGirl ma rację. Taki związek istnieje bardziej w głowie samego zainteresowanego, po to, by miał o kim myśleć i w co wierzyć.



.... Wysłany: 2012-09-26 20:45

yez jestem na nie....prędzej czy pózniej to sie zakończy.....


ból doświadczony wczoraj , staje się moją siłą dzisiaj...


Wysłany: 2012-09-26 21:21

Sensu to nie ma żadnego.
A gdzie intymność, oddech który można poczuć tak jak serce drugiej osoby ??
Poza tym nie czarujmy się... Większość facetów będzie szukało realnej dziewczyny a nie wirtualnej. W końcu mamy uwarunkowania biologiczne, które należy zaspokajać ;P


jam cłek wolny lec ślebodny ;)


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło