Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Bliźniacze tożsamości. Strona: last

Artykuł: Bliźniacze tożsamości

Bliźniacze tożsamości Wysłany: 2010-11-22 13:21

Yngwie (Anciliae)
Yngwie
Posty: 2294
Wrocław / Częstochowa

Nie dość, że dobry tekst to jeszcze ważny społecznie.

Jeszcze niedawno spotykałem się z mnóstwem tego typu sytuacji, a jestem typem wrażliwca, więc szybko wyczuwam. Ewidentnie dająca się zauważyć nienaturalność gestów, próba jakby ukrycia czegoś na zasadzie "wiem coś o tobie, czego ty nie chciałbyś wiedzieć, że ja wiem".

I to się rzeczywiście dzieje względnie od niedawna. Ja mam wrażenie, że sporo tu nabroiły serwisy społecznościowe, możliwość pseudo-anonimowego wyrzucania z siebie czegoś, co za chwile może być przeczytane przez kogokolwiek. Do tego dochodzą emotikony, trudno ocenić szczerość uśmiechu typu ":)", (nie wiadomo czy siedzący przez kompem człek rzeczywiście się uśmiecha i czy jest to uśmiech szczery czy bardziej szyderczy itp.) oraz mikroblogowe jednozdaniowe "mądrości".

To wszystko chcąc nie chcąc przenosi się na tradycyjną rzeczywistość w postaci sytuacji przedstawionych we wpisie.

Gratuluję autorce trafności spostrzeżeń i zgadzam się z treścią.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2010-11-22 13:52 Zmieniony: 2010-11-22 14:26

Trochę daleko posunięte postulaty. Nie za dużo wymagasz? Jeśli grupa ludzi żyje w jednej społeczności i otacza ich ta sama rzeczywistość, to jak mają nie rozmawiać na podobne tematy? Odbierają podobne bodźce, znajdują się w podobnych okolicznościach, dotyczy ich często to samo jakieś wydarzenie. Dlaczego mają to wszystko odbierać różnie?

Na pewno gdzieś w głębi, jakieś minimalne różnice istnieją, bardzo indywidualne i u każdego, na poziomie milimetrów lub mikronów jeśli dałoby się to zmierzyć metrycznie. Ale w ogólnym wyrazie okazuje się, że zdanie czy reakcja są podobne.

Posiadanie zdania podobnego, czy identycznego do innych nie jest jeszcze przestępstwem. Czytając Twój wpis odnoszę wrażenie, że nakłaniasz do szukania własnego zdania nawet na siłę :)

Oczywiście, jest i druga strona, nie mogę zaprzeczyć, że przejęte schematy pewnych zachowań widać na każdym kroku. Na pewno znaczenie ma tutaj upowszechnienie pewnych wizerunków przez media, dostępne szerokiej populacji jak nigdy. Ale dajmy na razie spokój mediom, na to oczywiście najłatwiej zwalić winę :)

Zwróćmy się czemuś bliższemu:
wystarczy pójść na imprezę.

Gotycką. Ile dziewczyn tańczy w podobny sposób, bujając się niczym "mroczne łabędzie"?

Metalową. Ilu chłopców gibie się, pogując i, co wydaje mi się ogromnie charakterystyczne (i zabawne, dlatego zwróciłam na to uwagę): gra na wyimaginowanych gitarach elektrycznych? Przyjrzyjcie się.

Schematy są wszędzie, gdzie jest "stado".

A żyjąc z kimś na co dzień, nie zawsze się da tego uniknąć. Gdzieś wdziera się, nawet nie wiesz kiedy. Dzisiaj sama się na takich "przejętych" słowach czy gestach łapię, wywodzących się z moich byłych i wystarczająco długotrwałych związków, i pomimo tego, że nie chcę (źle mi się kojarzą), to gdzieś zawsze się "przemycą". Irytuje mnie to :/

Ale to jest trochę inna kwestia niż to, co pisałam wyżej.



Wysłany: 2010-11-22 14:29 Zmieniony: 2010-11-22 14:31

A ja myśle, że będąc w grupie nie każdy ma odwagę wyrazić swoje zdanie w obawie przed negatywną reakcją otoczenia, dlatego też "podpina" sie pod zdanie osoby, która jest bardziej odważna.

Myśle, że posiadanie własnego zdanie, nie krycie sie z nim daje duza podstawę do tego, aby miec skrajne odczucia wobec takiej osoby - albo się bedzie ja ceniło za otwartosć i nie krycie sie ze swoimi myslami i zasadami, lub zacznie sie go postrzegać jako odmieńca, jeśli jego zdanie będzie naznaczone duzo dozą oryginalnosci i indywidualizmu.

Tak wiec asekuranctwo i brak poczucia pewności siebie przebywając w grupie - to może być jeden z powodów.

Drugi powód - internet i środki masowego przekazu podają ludziom niemal wszystko na tacy, co nie skłania ludzi do szperania, szukania, rozwijania sie. Internetowa masówka, ora popularyzacja trendów przez portale społecznosciowe nie sprzyje indywidualizomowi.

No i po trzecie - wszechobecny model konsumpcyjny, który nie skłania ludzi do myslenia twórczego, tylko odtwórczego. Uwielbiam słuchac opinii, że cos jest "zajebiste lub chujowe" :)) To jest zdecydowanie najciekawsze i najbardziej odkrywcze kryterium oceny w XXI wieku :))

Ja myśle, że dzięki temu, ze jest tyle chujowości w otoczeniu (w tym i na DP) staję sie coraz lepszym człowiekiem

P.S.
Do autorki - nie wiem czy wymagasz za duzo po prostu nie akceptujesz chujowości, ale to sie ceni


.


Wysłany: 2010-11-22 14:29 Zmieniony: 2010-11-22 14:44

Yngwie (Anciliae)
Yngwie
Posty: 2294
Wrocław / Częstochowa

[quote:d5b520221d="Alpha-Sco"] Na pewno znaczenie ma tutaj upowszechnienie pewnych wizerunków przez media, dostępne szerokiej populacji jak nigdy. Ale dajmy na razie spokój mediom, na to oczywiście najłatwiej zwalić winę :)
[/quote:d5b520221d]
No a ja się właśnie doczepię tej strony mediów. 10 lat temu jeszcze nie każdy wiedział co to jest kopiuj/wklej. Dzisiaj, jeśli nie znasz jakiejś kapeli, serialu, modnego grypsu itp. a chcesz wkręcić się w towarzystwo, to zawsze można przesiedzieć nocami w necie i znaleźć wiele, co pozwoli Ci wcielić się w nową tożsamość.

Społeczność ludzi na koncertach czy inne "stada" powstają od dość dawna, ale nigdy wcześniej nie było możliwości tak szybkiego wpasowywania się w nowe klimaty, by na drugi dzień zmienić front i "na pierwszy rzut oka" wyglądać wiarygodnie.

[quote:d5b520221d="Harlequin"]
No i po trzecie - wszechobecny model konsumpcyjny, który nie skłania ludzi do myslenia twórczego, tylko odtwórczego. Uwielbiam słuchac opinii, że cos jest "zajebiste lub chujowe" To jest zdecydowanie najciekawsze i najbardziej odkrywcze kryterium oceny w XXI wieku

Ja myśle, że dzięki temu, ze jest tyle chujowości w otoczeniu (w tym i na DP) staję sie coraz lepszym człowiekiem [/quote:d5b520221d]

Zajebiście to podsumowałeś :P :).

A i od siebie jeszcze dodam, że kiedyś stojąc w kolejce do dziekana w sprawie jakichś tam rzeczy związanych z pracą dyplomową, ludzie przede mną w kolejce rozmawiali głośno o tym, że mają problem z oskarżeniami o plagiat (wszyscy!). Ręce opadają. Możliwe, że niedługo będzie się mówiło o pokoleniu "kopiuj/wklej".


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2010-11-22 14:43

No właśnie Yngiwie - media. Nieograniczone źródło danych i wiedzy. Mozna masowo ściągac muzyke, filmy, cokolwiek innego i poznać cos "po łebkach". Ja pamietam jak 10 lat temu jak człowiek kupił np 1 płyte raz na 2 miesiace (czesto w ciemno) to znał ją w zdłuz i w szerz i choc nie raz była ona daleka od doskonałosci to po dzis dzien darzy sie ją sentymentem. Wiec sie czytało, szukało, zasysało pojedyncze mp3, żeby cos poznać.

Teraz sie ściąga muzyke/filmy/whatever masowo i nawet nie ma czasu kiedy tego przerobić, nie mówiac juz o dokładnym poznaniu. Wazne jednak aby szukać, eksperymentować, bo moim zdaneim nie ma nic gorszego niz zdziadzienie i zatrzymanie sie w rozwoju. A jeszcze lepiej jeśli ktoś potrafi wyrazić swoje zdanie w sposób bardziej elokwentny niz wspomniane zajebiste/chujowe - to jest kryterium ludzi, którzy nie mają punktów odniesienia do rzeczy, które chcą opisać - innymi słowy uważam to za bycie ograniczonym :)


.


Wysłany: 2010-11-22 14:44 Zmieniony: 2010-11-22 14:44

[quote:240797eb05="Yngwie"][quote:240797eb05="Alpha-Sco"] Na pewno znaczenie ma tutaj upowszechnienie pewnych wizerunków przez media, dostępne szerokiej populacji jak nigdy. Ale dajmy na razie spokój mediom, na to oczywiście najłatwiej zwalić winę :)
[/quote:240797eb05]
No a ja się właśnie doczepię tej strony mediów. 10 lat temu jeszcze nie każdy wiedział co to jest kopiuj/wklej. Dzisiaj, jeśli nie znasz jakiejś kapeli, serialu, modnego grypsu itp. a chcesz wkręcić się w towarzystwo, to zawsze można przesiedzieć nocami w necie i znaleźć wiele, co pozwoli Ci wcielić się w nową tożsamość.

Społeczność ludzi na koncertach czy inne "stada" powstają od dość dawna, ale nigdy wcześniej nie było możliwości tak szybkiego wpasowywania się w nowe klimaty, by na drugi dzień zmienić front i "na pierwszy rzut oka" wyglądać wiarygodnie.[/quote:240797eb05]

Oczywiście, nie twierdzę, że media są biedne i niewinne i niesłusznie zwala się na nich winę, chodziło mi tylko o to, że o tym najczęściej się mówi i było omawiane tyle razy, że nie chciałam klepać znów tego samego.

Niewątpliwie dzisiaj, wśród ludzi nas otaczających, jest zatrzęsienie przykładów zachowań/tekstów/gestów skopiowanych z telewizji. Większość wie/widziała, każdemu obiło się o uszy. My też chcemy być męscy jak Linda, modni jak Doda i wygadani jak Wojewódzki. Takiego zjawiska nigdy wcześniej nie było, na pewno nie na tak globalną skalę.

Czy to źle?

Obawiam się, że tak.



Wysłany: 2010-11-22 22:33

[quote:35e3fd9ca1="Alpha-Sco"]Oczywiście, nie twierdzę, że media są biedne i niewinne i niesłusznie zwala się na nich winę, chodziło mi tylko o to, że o tym najczęściej się mówi i było omawiane tyle razy, że nie chciałam klepać znów tego samego.

Niewątpliwie dzisiaj, wśród ludzi nas otaczających, jest zatrzęsienie przykładów zachowań/tekstów/gestów skopiowanych z telewizji. Większość wie/widziała, każdemu obiło się o uszy. My też chcemy być męscy jak Linda, modni jak Doda i wygadani jak Wojewódzki. Takiego zjawiska nigdy wcześniej nie było, na pewno nie na tak globalną skalę.

Czy to źle? Obawiam się, że tak. [/quote:35e3fd9ca1]

Cóż zrobić - media sprzedają pewne zachowania, a klienci przed ekranem/głośnikiem je kupują. A ze opakowanie ładne i się świeci, to tym lepiej - bo kusi oko. znam to z własnego przykładu - ileż się reklamowanych w TV modnych seriali i reality show naoglądałam, to aż zliczyć trudno. I godzinami o nich gadać uwielbiam. Takie to już zboczenie cywilizacyjne :)


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2010-11-26 08:10

Jeśli mam dostosowywać sie do grupy i na siłe akceptować wartosci i styl bycia, który mi nie odpowiada, to na dłuższą mete pierdolę taki biznes :P

weź nawet DP i zajebiscie popularny i tępy jak chuj temat o jezusie ze świeżbodzina - czy ludzie naprawe nie maja o czym pisać, lub jeśli nie maja to czy musza pisac takie pierdoły ? aż witki opadają :/

Albo temat "czego se słuchacie" - najlepiej wjebać link do YT i nawet nie napisać co w tym utworze/zespole jest takiego fascynującego. Płytkie, puste, powierzchowne, mało ambitne i kompletnie konsumpcyjne


.


Wysłany: 2010-12-02 10:29

[quote:074b1b1886="Chicken"]Do Harleqina => czasem nie unikniesz przebywania z osobami ,które Ci nie odpowiadają. wystarczy, że np. w pracy trafisz na kogoś kto Ci nie odpowiada, na uczelni, w jakiejkolwiek większej grupie, w której aktywnie uczestniczysz z racji obowiązku lub umowy - możesz się z kimś nie zgadzać, nie lubić go, ale nie koniecznie unikniesz jego towarzystwa.[/quote:074b1b1886]

No tu akurat masz racje, ale i tak nikt nie każe Ci gadać z tymi osobami o kwestiach prywatnych :)) mozna też odpowiadać zdawkowo. Co nie zmienia faktu, ze ważne jest, aby czuc sie dobrze i pewnie ze swoimi przekonaniami, bo najwazniejsze to życ w zgodzie z samym sobą.

A co to tego zachodniego modelu pracy - mzoe i cos takiego jest, ale wydaje mi się, że to jest mimo wszystko czyste lenistwo tych ludzi, którzy po prostu idą na zyciową latwiznę. To nie jest przymus, aby w odreagowywac stres w taki sposob jaki opsiałes. jesli ktoś zyje tylko praca i zarabianiem pieniażków, to jest to troche puste zycie, nawet jesli w pracy robi to co lubi


.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło