Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Bullet For My Valentine - The Poison. Strona: last

Artykuł: Bullet For My Valentine - The Poison

BULLET FOR MY VALENTINE - The Poison Wysłany: 2006-09-19 01:10

adamus2001 (Bicz)
adamus2001
Posty: 1
Szczecinek/Toruń

W sumie fajna mini-recenzja. Ja mam jednak troche inne zdanie na temat tej kapeli.

Pierwsza rzecz schematy - oczywiście. Ale szczerze mówiąc to trudno znaleźć zespół który jakichś tam schematów nie stosuje. Uważam, że takie tradycyjne pisanie kawałków nie jest niczym złym, w ogóle nie zawsze muzyka musi być szczególnie odkrywcza. Ta napewno nie jest. Mimo to uważam, że jest to płyta niezła. W tym gatunku ma być na przemian ostro i łagodnie. Mocne gitary i bardzo dużo melodii. Zmiany tempa. Cóż wszystko to jest. Dla ludzi którzy lubą sobie posłuchać takiej muzy płyta idealna. Prawda jest taka, że płyta została tak napisana by jak najlepiej trafić w te gusta (tu szczególnie amerykańskie). Jest to muzyka w sumie łatwa i przyjemna akurat żeby się zrelaksować, teksty banalne, ale co tam! Można sobie posłuchać np. radiohead a potem dla relaksu na rower idalnie Bullet For My Valentine. Ja lubie sobie włączyć Poison przed egzaminem. Łapie wtedy troche dystansu i lepiej się zdaje. Daje tej płycie 7,5 na 10. Solidni rzemieślnicy (tu w znaczeniu zdecydowanie pozytywnym).



Wysłany: 2006-09-21 11:50

Ja bym tej płycie dał koło 5. Faktycznie na rowerze się prz niej bardzo przyjemnie jeździ. Ogólnie nie jest tragiczna ale nie wybija się. Jednak od Bulletów wolę Trivium.


"You gotta put your faith in a loud guitar..."


Wysłany: 2006-09-23 13:00

prosze nie porownywac Bulletow do Trivium...yh...jak tak mozna... :roll: klasyczny, prawdziwy metal porownywany do popmetalu?yh....no ale to wasze zdanie.ja mojego nie zmienie. :P


Idziesz po to by upaść na ziemię, upadasz aby nigdy już nie powstać...


Wysłany: 2006-09-23 13:50

Wiesz ja ich wcale nie porównałem ale jeśli tak to wygląda no to nie było to zamierzone :-P Powiedziałem tylko ze wolę ich właśnie muzę od Bulletów. Niby też darcie papy i melodia ale jednak chłopaki z Trivium robią to wg mnie o wiele lepiej :D
Noone, dla mnie każda cięższa płytka jest na takie sytuacje idealna :D Fajnie się też słucha (oczywiście na cały regulator) w tramwaju obok jakiejś babci albo jeszcze lepiej właśnie drecha :twisted:


"You gotta put your faith in a loud guitar..."


Wysłany: 2007-03-28 10:47

no wg mnie wokalista strasznie smeci..;/ nic nowego soba nie pokazali...;/nastepny zespol spod znaku popmetalu...ja nadla jestem za Trivium....ich nowa plyta pokazala ze sa genialni:)


Idziesz po to by upaść na ziemię, upadasz aby nigdy już nie powstać...


Wysłany: 2010-03-17 19:22

Co za pitolenie, ja nie moge... dla płytki 12/10 ! To najlepszy debiut jaki słyszałem!



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło