Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Beats of Freedom. Strona: 1

Beats of Freedom Wysłany: 2010-03-22 12:00

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

Jaka jest Wasza opinia o tym filmie - co wnosi do dzisiejszej rzeczywistości muzycznej?


Do not quote - think for yourself


Wysłany: 2010-03-22 12:01 Zmieniony: 2010-03-22 12:09

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

Zapraszam.Tu: trailer


oraz wywiad z Kryzysem + kawałek koncertu z 1980


Do not quote - think for yourself


Po obejrzeniu Wysłany: 2010-03-24 21:05

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

Warto pójść - ten film bardzo prawdziwie ukazuje rzeczywistość, która jest częścią historii całej generacji, w tym i mojego życia.
Zobaczcie, dowiecie się czegoś WAŻNEGO.


Do not quote - think for yourself


Wysłany: 2010-04-06 01:08

Ja również uważam że film był naprawdę bardzo dobry. Wiadomo że tak naprawdę nigdy do końca nie da się pokazać tego jak było w szarej rzeczywistości komuny ale jestem zdania że obecna młodzież ( czyli min Ja) powinna wiedzieć że kiedyś tak było i artyści sobie musieli radzić. Ja osobiście uwielbiam muzykę z tego okresu mimo tego że żyję w XXI wieku te słowa i ogólnie przekaz dodaje mi dużo sił do życia.


"Czy nie wystarczy że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki?"


Język czasu Wysłany: 2010-04-06 14:00

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

[quote:4e745bc787="MadameSuzanne"]Ja osobiście uwielbiam muzykę z tego okresu mimo tego że żyję w XXI wieku te słowa i ogólnie przekaz dodaje mi dużo sił do życia. [/quote:4e745bc787]
Ano właśnie- przekaz. Ostatnio Zbyszek Hołdys napisał na Facebooku, że prawdziwy rock jest "o czymś". Twoją nostalgię mogę zrozumieć, choć muzyka idzie do przodu i nie będzie powrotu do tamtej rzeczywistości. Najważniejsze co wynika z tego filmu jest to, że w tamtym czasie rock znalazł język/metaforę dla opisania swojego czasu. I tu jest dla mnie pies pogrzebany.
Dziś nie ma problemu ze sprawnością warsztatową muzyków, czy sprzętem, za to niebezpiecznie dużo kapel ma dramatyczny problem z tekstami, które często są o niczym i obnażają ubóstwo skojarzeń(np. "Butelki i kamienie" CKOD, albo kawałki Myslowitz, czy niektóre teksty COMY). Hasło "Generacja Nic" jest jedynym osiągnięciem pierwszej z wymienionych ekip, która zresztą całą swoją twórczością pokazuje niemoc w zetknięciu z rzeczywistością. Podkreślam, że nie chodzi mi o to, że jak była komuna, to był temat, a teraz nie - co to to nie.
Jest teraz ktoś taki, kto jest głosem swojego pokolenia/czasu? Nie widzę...




Do not quote - think for yourself


Wysłany: 2010-04-06 14:48

Wiesz co mi się wydaje że jeśli chodzi o to że wtedy powstały takie a nie inne teksty i taka muzyka to z takiego powodu że wtedy Polska miała jakby to ująć... w pewnym sensie inspirację. Bo przecież wtedy młodzież w życiu by nie pomyślała że teraz będą takie możliwości w świecie. Jestem zdania ( i już nie chodzi tu tylko o muzykę) że Polska to taki naród który najpierw trzeba porządnie kopnąć w tyłek żeby zaczeli działać. Teraz jakoś wszystko opadło... Nie będę wielce wymądrzać się na ten temat bo przecież urodziłam się już w wolnej Polsce i nie wiem jak wtedy było ale wydaje mi się że w tym okresie ludzie mieli chyba piękniejsze marzenia i jakoś potrafili się tak zjednoczyć.


"Czy nie wystarczy że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki?"


Częściowa racja... Wysłany: 2010-04-06 15:01

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

Bo inspiracji i tematów jest teraz tyle samo, albo i więcej. Problem polega na tym, że wychodzą na scenę ludzie, którzy nie mają nic do powiedzenia. Czy robią to dla lansu, czy innych powodów:nieważne. Ważne, że męczą - siebie i publiczność śpiewając o przysłowiowej d... Maryni. Pustka rodzi pustkę.
Grałem w zeszłym roku z Lechem Janerką na Off Festival w Mysłowicach i co? Przed nami ktoś tam występował, ludkowie niby się bawili, ale szalu nie było. Po nas? To samo - taka, z przeproszeniem, metroseksualna reakcja.
Kiedy jednak Lech ryknął do mikrofonu, okazało się od razu, że te wszystkie małolaty znają na pamięć jego teksty i je śpiewają - zgodnym chórem!O czym to świadczy?
Jak dla mnie, że JEST POTRZEBA przekazu, ale niespełniona, więc szukają gdzie indziej.


Do not quote - think for yourself


Wysłany: 2010-04-06 15:16

Czyli jesteś zdania że to kwestia pokolenia??

Ciekawe jest też to że mimo tego iż żyjemy w takich czasach mimo wszystko jest takiś "skrawek" artystów z tamtego okresu którzy jeszcze trochę grają (np Lech Janerka o którym wspomniałeś)


"Czy nie wystarczy że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki?"


Nie pokolenia Wysłany: 2010-04-06 22:38

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

Raczej warunków, w jakich działa i jakie dało sobie narzucić. W latach 80 żeby grać, trzeba było:
1.być bardzo mocnym, żeby przetrwać
2. mieć coś do powiedzenia
Jeżeli kapela nie spełniała punktu 2, nie miała racji bytu.
Na własne oczy widziałem w Jarocinie, jak 30 tysięcy ludzi potrafiło totalnie olać zespół, który był "wymyślony" i usiłował się załapać na falę punka: przez cały ich koncert panowało ...TOTALNE MILCZENIE! Zero absolutne reakcji - koleżkowie dociągnęli jakoś do końca, ale zeszli ze sceny jak przepuszczeni przez magiel.Taka była kara za wciskanie kitu(zespół nazywał się Sfora i mial w składzie m.in. niejakiego Stanisława Sojkę. zresztą nabitego w ramoneskę, co wyglądało dość komicznie). Obawiam się, że teraz z tym gorzej, i dlatego leje się woda z głośników...


Do not quote - think for yourself


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło