Szatańskie Nasienie Wysłany: 2006-08-31 11:47
A tak aksamitnie zaczynał się ten utwór...
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2006-08-31 23:12
Tak...niestety...sam musze to przyznać, że tej dalszej części mogłoby w ogólnie nie być. Dalsza część jakby naciągana była, psuje dobry smak jaki początek daje. Dziwne, że mówie to ja ale z czasem sam zauważyłem, że coś w nim psuje tą płynność. Szkoda, mogło być ciekawie.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-09-14 15:35
moim zdaniem za duzo tu opisu... przez to wszystko mi sie jakos rozmywa za to sam tytuł dobry, osobiście kojarzy mi się z KATem :)
"każdy tańczy na swej linie pośród swoich znaczeń każdy w oczach widzów ginie gdy tańczy na pokaz"
Wysłany: 2006-09-14 21:49
Ach weź Wiedźmo...ostatnio tzn, jak pisałem tego wczesniejszego posta doszedłem do wniosku, że ten wiersz nie powinien ujżeć światła dziennego. Jest poprostu tandenty. Wstyd mi :evil:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-09-15 08:16
Wstyd Ci? niepotrzebnie, każdy po "podaniu do publicznej wiadomości" dochodzi do wniosku, że tu trzeba jeszcze poprawić, tu coś dodać, tu ująć. Nigdy nie będziesz zadowolony :)
Ten wiersz cały jest opisem, szkoda, że w dalszej części poszedłeś w "mroczność" jak dla mnie to odnoszę wrażenie, że trochę na siłę, żeby się wpasować w pewną konwencję.
"Poczuj mnie,
Dotknij się tam i zamknij oczy...
Witam cię u mnie,
Witam cię w twojej tajemnicy –
Witam w tobie."
Końcówka mi się podoba, sensualizm dobra rzecz
MSZ (Moim skromnym zdaniem
A najbardziej cieszy mnie fakt, że "coś" się ruszyło na forum w ramach dyskusji o szeroko rozumianej " radosnej tfurczości" :lol:
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2006-09-15 09:59
Generalnie to właśnie w tym problem, że ta dalsza cześć coś knoci i dokładnie można wskazac palcem od którego miejsca wiersz już przestej być wierszem. Wiekszości wierszy tu na stronie jakie mam to nic nie mam do zarzucenia ale czasem jeszcze coś znajduje nie ciekawego.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-09-15 10:37
Jest pare fajnych rzeczy na Twojej stronie i całym portalu :) choć brakuje mi czasu by we wszystkie się zagłębić,
Z poezją jest ten problem, że krótka (na ogół) forma nie pozwala czytać jednego wiersza za drugim (tak jak. np.: opowiadań czy felietonów) bo człowiek nie zdąży "przesiąknąć", więc potrzeba na nią więcej cierpliwości.
Które wg. Ciebie są najciekawsze? Nie pytam tylko o Twoje wiersze lecz także o to kogo mógłbyś polecić :?:
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2006-09-15 11:45
Gorąco polecam wiersze Minawi, a w szczególnosci polecam jej wiersz pt: "Pragne". Z moich wierszy...zacznij przeglądac te co są na samym dole listy. Z moich, które mógłbym polecić? Troche moge Ci podsunąć tytułów ale nie jest to mistrzostwo świata. A zatem: "Aniele", "Wierzby", "Słowa Ciszy", "Ataraksja", "Nierealny Krajobraz" a reszty nie pamietam czy mógłbym polecić. Sama zobacz.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-09-21 14:38
Bardzo zgadzam się z Wiedźmą. Tekst mocno przegadany, ale dostrzegam poprawę... Język, styl Ci się zmienia, Kosztuszku Gratuluję. Podążasz w dobrą stronę. Pozostało Ci, nauczyć się kreślić wersy. :)
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-09-21 21:56
Kochana Hope, ten wiersz został napisany pół roku temu wiec nie wiem jak z tą poprawa dokładniej u mnie. Kreślić wersy? w sensie...usuwać? Ja jak zaczynam kreślić to tak, że jade do zera. Bo jak mi się jedno nie spodoba to od razu wszystko jest do bani.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-09-21 22:16
to widac w takim razie przeblyski tego ze potrafisz iść w stronę swiatla No to powinienes nauczyc się dystansu do wlasnych tekstow.. popatrzec obiektynie... moze kiedys bede miala zaszczyt Ci pokazac w jaki sposob zacząć :)
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-09-23 17:29
Byłoby miło :) I to ja byłbym zaszczyconym. A lekcje kreślenie mogłabyś mi przeprowadzić w Poznaniu :)
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-09-23 18:38
Mejbi bejbi Zobaczymy co da się zrobić.. gdyby te głupie pociągi były szybsze... eh...
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-09-24 00:35
Ja tam nie narzekam, mam dwie godziny jazdy pociagiem z wrocławia do Pzń. Tylko, że jeszcze pozostaje godzina z hakiem na sam dojazd do wrocławia. Wkrótce ulegnie to zmianie.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-09-24 17:20
Ty z Wrocka jesteś? :P bo ja bardziej Wroclaw lubie niz Poznań :P Tam się przynajmniej nigdy nie gubię i jakoś tak sympatyczniej mi się wydaje :P
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-09-24 19:19
U mnie na odwrót. Lepiej sie czuje w Pzń niż we wrocku ale to moze wynikac stad, że we wrocku nie mam praktycznie żadnych znajomych. Za jakis czas Astarot do mnie dołaczy to już nie będzie tak smutno. Tzn, ja nie jestem z wrocka ale zaczynam tu studiowac i zaczne od czwartku w nim mieszkać. A co Ty z wrocka jesteś?
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-09-25 11:16
Nie ale uwielbiam to miasto :) Chociaż bardziej kocham Kraków :)
We wrocku mam kilku kolegów, jednego szczególnie kocham za jego bezczelność i nonszalancję :mrgreen: i koleżanka będzie studiować zaocznie
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-09-26 16:23
O! Jak fajnie :) Znaczy sie, że odwiedzisz kiedyś kochanego stryjka :twisted: :?:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-09-27 21:12
[quote:a4ca3521dd="alphar"][color=red:a4ca3521dd]Uprzedzam o off topach[/color:a4ca3521dd] :evil:[/quote:a4ca3521dd]
że co?
Alphar...poprosze o Twoje słowo w sprawie tego wiersza bo wiem na co Ciebie stac i Twoje słowo jest dla mnie znaczące.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-10-01 10:34
Alphar to nie off-top tylko rozmowa na temat tego oto tekstu :D Odwiedzę stryjka i pogadamy o tym :)
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P