Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Slipknot / Trivium / Devildriver. Strona: last

Artykuł: Slipknot / Trivium / Devildriver

Slipknot / Trivium / Devildriver Wysłany: 2009-06-03 09:26

Diesel (Anciliae)
Diesel
Posty: 445
Generalna Żubernia

Salutto alcoholico 8)
Do koncertu został już niecały tydzień, a dziś znalazłem setlistę amerykańskiego koncertu sprzed dwóch tygodni. Totalnie mnie ona pozamiatała, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu :). Są tylko 3 najciekawsze utwory z AHIG (brakuje mi jedynie Vendetty), a cała reszta to najlepsze klasyki :twisted:.

Zresztą spójrzcie sami:
1) 742617000027
2) Sic
3) Eyeless
4) Wait And Bleed
5) My Plague
6) Before I Forget
7) Get This
8 ) Sulfur
9) Blisters Exists
10) Dead Memories
11) Left Behind
12) Disasterpiece
13) Psychosocial
14) Duality
15) People = Shit
-----
16) Surfacing
17) Spit It Out

Nie wiem jak wy, ale ja szukam na podróż powrotną czarnego worka :twisted:


Alkoholowi mówię stanowcze: CZEMU NIE


Przedgrupy Wysłany: 2009-06-08 19:55

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

Może być pozytywna niespodzianka - radzę nie olewać :P
Jedyny niepokój to akustyka Torwaru - po paru sztukach tam wysłuchanych miało się z buta odciski na uszach :evil:


Do not quote - think for yourself


Pierwsze wrażenia Wysłany: 2009-06-09 21:20

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

Trivium - pozytywne zaskoczenie.
Slipknot - dobry, energetyczny gig. Duży show, oparta na wizualach dość ascetyczna scenografia, wirujące bębny na podnośnikach( włącznie z zestawem, na którym pałker zagrał... do góry nogami!). Publika super - big ups!
Był mocny bis i polska flaga na koniec.
To kapela, której płyty nie kupię, ale na koncert zawsze pójdę: są o wiele ciekawsi na żywo.
P.S.
Akustyka - projektanta odnowionego Torwaru pozbawiłbym prawa wykonywania zawodu. To skandal, jak ta sala brzmi :evil: . Sufit goły, z kratownicami, dźwięk hula jak po kościele. I tak zabrzmieli w tych warunkach dobrze, ale męka była.


Do not quote - think for yourself


Wysłany: 2009-06-10 20:26

Diesel (Anciliae)
Diesel
Posty: 445
Generalna Żubernia

Koncert zapowiadał się nieźle, ale jednak mam pewien niedosyt, żeby nie napisać, że jestem lekko rozczarowany. W zasadzie, to był najsłabszy koncert Slipknota, jaki widziałem. Nowy wizerunek troszkę ich chyba uspokoił, bo nie było takiej energii na scenie jak kiedyś, ostrego darcia mordy i ciężkiej perkusji. Akustyka totalnie schrzaniona. Na początku stałem niemal przy barierkach i słyszałem tylko perkusję i to nie z głośników. Dopiero jak się odsunąłem w stronę kotła to już było lepiej. Wydaje mi się, że dwa razy podbijali głośność, bo na początku była masakryczna, a potem nieco lepsza.
No i generalnie stwierdzam, że dzisiejsza młodzież jest bez kondycji. W kotle spokój, pustki dookoła, nie było z kim poskakać, wszyscy pozdychali po dwóch kawałkach... Nawet publika za bardzo mordy nie darła i zespół chyba to wyczuł, bo też jakoś tak bez wyrazu momentami grał. Ogólnie publiczność nie dopisała, a miałem ochotę na ostre ponapier...anie. Kilka lat wcześniej w stodole był masakryczny ścisk, a tutaj nawet świeże powietrze dochodziło, bo się ludzie nie bawili nawet pod sceną. No ale warto było zobaczyć ich po jakimś czasie i mam nadzieję, że jeszcze wrócą do starej formy i lepszej akustyki.


Alkoholowi mówię stanowcze: CZEMU NIE


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło