Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Tolerancja. Strona: 2

Artykuł: Tolerancja

Wysłany: 2009-04-21 17:39

lol

w dobrym tonie byłoby załatwiać prywatne sprawy... prywatnie.


Wszystkim, którzy nie mogą myśleć nie myśląc zarazem, czym jest człowiek, który myśli, tym wszystkim lewicowym i lewackim formom refleksji można przeciwstawić tylko filozoficzny śmiech - to znaczy, po części przynajmniej, milczący. (Foucault)


Wysłany: 2009-04-23 12:13

Panie, Viko:

Coś widzę, że się nie TOLERUJECIE :lol: :lol: :lol:

Cóż, nie wszyscy muszą się lubić, ale boksować to się możecie na privie.

Odnośnie tematu: zaobserwowałam, że to pojęcie jest mylnie utożsamiane z pojęciem akceptacji i nadużywane. Mam wrażenie, że nie wolno już wyrazić negatywnego zdania (w granicach kultury osobistej, rzecz jasna) nt. czyichś upodobań/ubioru/etc., bo od razu dostanie się po głowie tym magicznym zdaniem "Jesteś nietolerancyjny/a".

Jestem jak najdalsza od tępienia ludzi za szeroko pojętą odmienność, ale nie wolno popadać w przeciwną skrajność.


I prefer to remain silent


Wysłany: 2009-04-28 17:33

Viljar (Bicz)
Viljar
Posty: 141
Gdańsk Oliwa

[quote:db6592e366="Alpha-Sco"]Dowiedziałam się ciekawej rzeczy: TO JEST OSOBNA SUBKULTURA LUDZI SŁUCHAJĄCYCH DEPECHE MODE???? A są też subkultury klosterkellerowców, najtłiszowców, behemotowców i czegoś tam jeszcze? Nie zbijam się, pytam poważnie, bo nie przypuszczałam, że może istnieć coś takiego i, właściwie, dlaczego akurat tego zespołu to dotyczy?[/quote:db6592e366]
Szczerze mówiąc nadal mam wrażenie, że mnie wkręcasz...
Dotyczy tego zespołu, bo jest jedyny i niepowtarzlny :D A poważnie - nie wiem, dlaczego, ale fakt jest faktem - taka subkultura istnieje i ma się dość dobrze. Sam jestem jej dumnym przedstawicielem. Aczkolwiek nie na tyle dumnym, żeby nie podać ręki gotowi czy metalowi.
Pan, podpisuję się pod tym, to wyżej napisałeś. Istotnie - jeśli trafisz w czuły punkt, to często kończy się dyskusja, a zaczynają mniej lub bardziej nieudolne próby ośmieszenia rozmówcy. Inna sprawa, że osoba atakująca sama sobie wystawia w ten sposób etykietkę przygłupa
Między tolerancją, a akceptacją róznica jest prosta: niech sobie geje istnieją obok mnie, proszę bardzo. Ja im nie zabraniam robic ze sobą różnych rzeczy. Ale jak by mnie który próbował dotknąć, to mu wyrwę łapę i wsadzę do nosa :)



Wysłany: 2009-04-28 20:47

Wampgirl (Anciliae)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Może to nieludzkie, ale miło popatrzeć na kłótnię użytkownika o nicku "Pan" i Viki. Wtedy człowiek widzi, że mamy do czynienia z ogromną różnorodnością szeroko pojętą w obrębie gatunku ludzkiego. Zresztą jakoś intuicyjnie człowiek opowiada się po czyjejś stronie ( bądź widzi potknięcia i wpadki obu interlokutorów) i studiuje nie zawsze trafione argumenty. Ciekawe doświadczenie.
A propo tolerancji - spotkałam się niedawno z opinią, że ludzie są tolerancyjni do chwili, kiedy drażliwa sytuacja nie dotyczy ich bezpośrednio. Bo co innego debatować o antysemityzmie, a co innego narażać życie i pomagać Żydom w czasie wojny. "Tolerancyjna byłabyś wtedy, kiedy twój syn przyprowadziłby do domu swojego partnera i powiedział, że chce z nim być". Bo co innego deklarować, a co innego wcielać ideały w życie.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2009-04-29 06:48

[quote:15d67e769c="Pan"]Tolerancja w subkulturach to tylko towarzystwo wzajemnej adoracji. "Zbierzmy sie grupa, przestanmy sie starac, akceptujmy sie (!), a od nietolerancyjnych wyzywajmy ludzi, ktorzy stwierdza nam prawde w oczy."[/quote:15d67e769c]
I w istocie - będą oni nietolerancyjni. Tak, jak i opisywana subkultura. Tolerancja (zakładając, że to pojęcie pozytywne, ja uważam trochę inaczej, o czym już pisałem) opiera się na zniesieniu dualizmu prawdziwe-nieprawdziwe i na wyjściu poza te kategorie.


Wszystkim, którzy nie mogą myśleć nie myśląc zarazem, czym jest człowiek, który myśli, tym wszystkim lewicowym i lewackim formom refleksji można przeciwstawić tylko filozoficzny śmiech - to znaczy, po części przynajmniej, milczący. (Foucault)


Wysłany: 2009-04-29 09:57

Wampgirl (Anciliae)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Społeczność tego typu forum jest dość specyficzna i często przewidywalna. Wiadomo, że nie powinieneś się spodziewać noszenia na rękach za przyznanie się do krytykowania ateizmu, który chyba tutaj króluje.
Sęk w tym, że człowiekowi WYDAJE SIĘ co jest dla niego najlepsze. Tylko, że dla innych może to nie być dobrym rozwiązaniem. Jestem świadoma, że wielu ludzi ma całkiem odwrotne poglądy do moich, ale szanuję ich głównie za to ( mam nadzieję, że również doceniam ) za to, że mają odwagę powiedzieć głośno, że są inni narażając się na krytykę. Ale nie chodzi tu o zwrócenie na siebie odwagi, tylko pokazanie, że poza jedną opcją są inne niekoniecznie złe rozwiązania ( jak w przytoczonym przypadku z religią). Świat jest różnorodny. Podobnie zamieszkujący go ludzie. To ogrom różnic, które decydują o podejściu do różnych spraw.
Nawet jeśli jesteś katolikiem, to zamiast krytykować wolałabym się dowiedzieć dlaczego, co cię tam trzyma - a przez to przykładowo czegoś się nauczyć, poznać inny punkt widzenia, a nie zakładać, że moje wybory są jedynymi słusznymi.
Jeżeli chaotycznie, to sorry, ale dopiero wstałam .


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2009-04-29 18:39

Viljar (Bicz)
Viljar
Posty: 141
Gdańsk Oliwa

Pan, naprawdę stajesz w obronie katolików i ogólnie ludzi wierzących? Lubię Cię coraz bardziej. Aha, bajdełej: to o etykiecie przygłupa to NIE BYŁA aluzja do Ciebie, bo mam wrażenie, że trochę tak to odebrałeś!
Nasuwa mi się smutna refleksja po zapoznaniu się z powyższymi wpisami: subkultura gotycka, uważająca się za wielce tolerancyjną, jest w rzeczywistości jedną z najbardziej odizolowanych i to z własnej woli. Co z tego, że ateizm króluje? Czy to znaczy, że jeśli ktoś występuje w obronie swojej wiary albo sprzeciwia się utartym stereotypom, to od razu trzeba go wyzwać? Nie sądzę. Jak to mówią: chcesz, by Cię tolerowano? To bądź człowiekiem tolerancyjnym
Ja się nie toleruję jako człowiek tolerancyjny. czy może właśnie tak, jak napisałem poprzednio: toleruję pewne rzeczy, ale nie akceptuję ich w swoim otoczeniu. Czy to jest tolerancja, czy nie?



Wysłany: 2009-04-29 20:26

Wampgirl (Anciliae)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

[quote:fa77f2e7ce="Viljar"] subkultura gotycka, uważająca się za wielce tolerancyjną, jest w rzeczywistości jedną z najbardziej odizolowanych i to z własnej woli. Co z tego, że ateizm króluje? [/quote:fa77f2e7ce]

Trafiłeś w sedno. Myślę, że większość osób, które jawnie identyfikują się z jakąś grupą społeczną/subkulturą ma takie poglądy. Bierze się to stąd, że człowiek wybierając grupę, do której chce przynależeć uważa ją za najlepszą (najbardziej odpowiednią dla siebie). Gloryfikuje ją, a często niepotrzebne. Stereotypowo wychodzi się z założenia, że przynależąc do subkultury zgadza się z cechami wyróżniającymi ją na tle innych podgrup : strój, poglądy, określone modele zachowania, sposób bycia i spędzania wolnego czasu ( niekoniecznie całościowo, ale pewne odgórne wytyczne są niejako narzucane ).
Jeśli chodzi o kwestie światopoglądowe, to dla subkultury gotyckiej krytyka kościoła katolickiego jest dość typowa. Choć oczywiście nie można stwierdzić, że to jedyna podgrupa krytykująca kościół. Wyłamanie się na tym tle bywa krytykowane.
Wychodzę z założenia, że dopóki ktoś nie działa na szkodę innych to powinien swobodnie obierać ścieżkę życiową zgodnie z własnymi przekonaniami. Nie znaczy to, że wszystkim będę przyklaskiwać. Wiadomo, że pewnych ceni się bardziej, innych trochę mniej.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2009-04-30 02:09

Viljar (Bicz)
Viljar
Posty: 141
Gdańsk Oliwa

[quote:dcad442a9b="Pan"]Straszne. Milion lat temu w podstawowce obserwowalem podobne zjawisko. "-lubisz mnie? -nie. -to ja tez cie nie lubie". Handel wymienny, a nie uczucie. Podobnie z tolerancja - to, o czym piszesz, to uklad.

Owszem, w idealnym przypadku mamy swiat ludzi, ktorzy szanuja innych, a sami staraja sie rozwijac, byc jak najlepszymi. W mniej idealnym tworza sie takie handlowe uklady. Srodowiska akceptujace pedofilie, wszelakie kliki, mafie. Bo czemu nie? Mile komcie na blogasku za mile komcie, ocena 5 pod fotka za ocene 5, podobnie mozna zmarnowac wszelki SENS tolerancji, wyraznie NIE tozsamy ze zrownaniem wszystkiego i ignorowaniem tego co zle.[/quote:dcad442a9b]
Nie do końca o to mi chodziło. Oczywiście nie ma mowy o ignorowaniu zła, ale jeśli ktoś na przykład stale podkreśla swoją wyższość, uważa się za lepszą, to takiego kogoś najczęściej albo się unika, albo traktuje jako osobę, która takim wywyższaniem się próbuje nadrobić własne braki.
Co do "układu" jednak się z Tobą zgadzam - wystarczy spojrzeć na ocenianie zdjęć na N-K. Czy ktokolwiek odważył się tam dać inną ocenę niż 5?



Wysłany: 2009-04-30 19:18

Wolałabym akceptację - tolerancja zanadto trąci protekcjonalizmem.



Wysłany: 2009-05-01 15:45

[quote:c38475e583="Viljar"][quote:c38475e583="Alpha-Sco"]Dowiedziałam się ciekawej rzeczy: TO JEST OSOBNA SUBKULTURA LUDZI SŁUCHAJĄCYCH DEPECHE MODE???? A są też subkultury klosterkellerowców, najtłiszowców, behemotowców i czegoś tam jeszcze? Nie zbijam się, pytam poważnie, bo nie przypuszczałam, że może istnieć coś takiego i, właściwie, dlaczego akurat tego zespołu to dotyczy?[/quote:c38475e583]
Szczerze mówiąc nadal mam wrażenie, że mnie wkręcasz...
[/quote:c38475e583]

Nie, pytam stuprocetowo poważnie :) Ja jestem czasem nieżyciowa, i ze szczerym zdziwieniem dowiaduję się o pewnych rzeczach. I na poważnie pytam - są subkultury dotyczące innych zespołów?

[quote:c38475e583="Viljar"]Między tolerancją, a akceptacją róznica jest prosta: niech sobie geje istnieją obok mnie, proszę bardzo. Ja im nie zabraniam robic ze sobą różnych rzeczy. Ale jak by mnie który próbował dotknąć, to mu wyrwę łapę i wsadzę do nosa Smile[/quote:c38475e583]

Faktycznie, tolerancja kończy się często tam, gdzie zaczyna nas bezpośrednio dotyczyc. Ale... dlaczego tak nerwowo, Viljar? Jeśli mnie próbuje dotknąc facet, na którego kompletnie nie mam ochoty, to mu grzecznie, acz stanowczo mówię, gdzie jego miejsce, ale zębów mu zaraz nie wybijam. Gdyby próbowała to zrobic dziewsczyna-lesbijka, zrobiłabym to samo. Po co ta nerwowośc? :)



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło