Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Francis Ford Coppola - Bram Stoker's Dracula. Strona: last

Artykuł: Francis Ford Coppola - Bram Stoker's Dracula

Francis Ford Coppola - Bram Stoker's Dracula Wysłany: 2008-12-11 19:24

Pysznie że napisałaś recenzję tego filmu. Pamiętam swoje wrażenia z seansu w kinie - zachwyt atmosfera, urodą i klasą Gary'ego Oldmana, kostiumami i efektami specjalnymi. Film Coppoli to jak dla mnie jeden z filmowych romansów wszechczasów, tym ciekawszy, że osnuty wokół wampirycznego tematu. W "Draculi" harmonijnie współgrają wszystkie elementy składowe - obraz, dźwięk, charakteryzacja, kostiumy, gra aktorów. Nawet drewniany Keanu Reeves sprawdził się w tej produkcji doskonale. Niech tam sobie krytycy piszą że był najmniej charakterystyczną, najmniej ciekawą postacią w filmie - ale tak przecież miało być. W końcu nałozono na niego rolę gołowąsa, który miał stać się ofiarą hrabiego a nie tryskać intelektem geniusza i rzucać demoniczne spojrzenia. Od tego był przecież główny bohater.
Wspominając "wampiryczne" produkcje filmowe ostatnich czasów z przykrością stwierdzam że żadna nawet się do "draculi" nie umywa, no, może oprócz "Wywiadu z wampirem", który także rozwija pięknie watek osamotnienia i niespełnienia.


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2008-12-12 16:45

momentami kiczowaty, ale ma wspaniały klimat.. a ta muzyka...


"Księżyc kładzie dłoń na moim czole, ślepy i niemy jak piastunka"


Wysłany: 2008-12-12 18:19

Zgodzę się ze Zgredzikiem. Obejrzałem mnóstwo filmów o wampirach (oraz innych stworzeniach) i faktycznie żaden, z wyjątkiem "Wywiadu z Wampirem" nie zbliżył się do tej wersji Draculi. Po seansach z produkcjami takimi jak np. "Blade", "Królowa Potępionych" czy nowszych wersjach pozagrobowego żywota księcia Vlada czułem tylko niesmak i brak romantyzmu, który jak dla mnie jest w jakiś sposób wpisany w wampiryzm.


Dum Deus calculat, mundus fit.


Wysłany: 2008-12-12 20:04

wątek wampirycznego rozdarcia i osamotnienia według mnie wart jest uwagi jedynie w tych trzech produkcjach:

- "Dracula"

- "Wywiad z wampirem"

- "Zagadka nieśmiertelności"

we wszystkich trzech mamy do czynienia w patetycznym obrazem wieczności i tego, czym jest nieśmiertelność... we wszystkich scenografia i charakteryzacja są przepiękne (w każdym na możliwość lat, w których film tworzono). jedynie "Zagadka..." trochę odstaje od dwóch pozostałych - wampir tam nie ma żadnych nadnaturalnych mocy, jego darem i tragedią zarazem jest jedynie długowieczność.
kocham każdy z nich również za świetne ścieżki dźwiękowe, za grę aktorską itd.
ale bądź co bądź - "Dracula" jest najbardziej klasyczny, najbardziej "pierwszy", dlatego może ma w sobie jakąś mocniejszą siłę przekazu...


jeśli raz wejrzysz w Ciemność, nigdy nie uwolnisz się od Jej brzemienia. /blood luna.


Wysłany: 2008-12-13 18:21

Jaka skleroza mnie prześladuje - zupełnie zdążyłam zapomnieć o "Zagadce nieśmiertelności". Zresztą - nic dziwnego, nasza telewizja pokazywała ten film ze dwa razy na krzyż i o ile się orientuję przeszedł bez echa. Nieco szkoda, szczególnie jeśli się lubi aktorstwo Davida Bowie.


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2008-12-13 21:30

A "Nosferatu" Herzoga? Uważam, że "Dracula" się przy nim chowa. Ten powolny, ponury klimat, budowanie napięcia... Ech


:)


Wysłany: 2008-12-14 00:38

stare kino o Draculi to zupełnie inna bajka. ja bym wolała nawet ich nie porównywać do tego,co teraz się dzieje w kinematografii :) to taka osobna kategoria.. w której jest o wiele więcej perełek


jeśli raz wejrzysz w Ciemność, nigdy nie uwolnisz się od Jej brzemienia. /blood luna.


Wysłany: 2008-12-14 09:45

[quote:3736052d9d="Amneris"]A "Nosferatu" Herzoga? Uważam, że "Dracula" się przy nim chowa. Ten powolny, ponury klimat, budowanie napięcia... Ech [/quote:3736052d9d]

Masz rację Amneris - ale tak jak zauważa to Razorblade-Kiss, filmy które wymieniasz to klasyki kina, które powstały znacznie wcześniej od "Draculi" - zupełnie inna poetyka, sposób prowadzenia narracji, obrazowania.

Jeśli skupić się na produkcjach bliższych naszym czasom, to Draculę można chyba spokojnie postawić w czołówce filmów wampiryczych i romantycznych. Achhh, te sceny końcowe, z hrabią wślizgującym się do łóżka Miny. Erotico że aż strach :)


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2008-12-17 00:47

"Dracula" przy "Nosferatu" się chowa? Otóż nie, to dwa zupełnie inne filmy, niby ta sama podstawa fabularna ale zupełnie inne wizje reżysera. Coppola stworzył właściwie historię pewnego romansu z elementami horroru a Herzog? Film bardziej o samotności, przepełniony klimatem grozy, ponury i w sumie ciężki w odbiorze z rewelacyjną rolą Kinskiego. Ambitne kino europejskie bez dwóch zdań, "Dracula" była zaś super produkcją rodem z Hollywood, miała zapędzić ludzi do kina, bulwersować i zaciekawić, a przy okazji wyszedł rewelacyjny film z pogranicza kiczu z niezapomnianym Oldmanem i Hopkinsem (plus polski akcent w postaci muzyki Wojciecha Kilara)


era retuszera


Wysłany: 2008-12-22 21:37

[quote:b3c0debd42="deep-forest"]"Dracula" przy "Nosferatu" się chowa? Otóż nie, to dwa zupełnie inne filmy, niby ta sama podstawa fabularna ale zupełnie inne wizje reżysera. Coppola stworzył właściwie historię pewnego romansu z elementami horroru a Herzog? Film bardziej o samotności, przepełniony klimatem grozy, ponury i w sumie ciężki w odbiorze z rewelacyjną rolą Kinskiego. Ambitne kino europejskie bez dwóch zdań, "Dracula" była zaś super produkcją rodem z Hollywood, miała zapędzić ludzi do kina, bulwersować i zaciekawić, a przy okazji wyszedł rewelacyjny film z pogranicza kiczu z niezapomnianym Oldmanem i Hopkinsem (plus polski akcent w postaci muzyki Wojciecha Kilara)[/quote:b3c0debd42]
amen! nie mam nic do dodania. nie da się porównywać tych filmów w taki sposób tylko dlatego, że w obu mowa o wampirach :roll:


"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"


Wysłany: 2008-12-26 23:12

oczywiście, prawa autorskie do tekstu Stokera nadal pozostają w rodzinie, dlatego film nosi tytuł "Bram's Stoker Dracula", ponieważ tytuł nadal jest chroniony prawem autorskim - stąd problemy Murnaua i stąd podobieństwo :)


"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"


Wysłany: 2009-05-03 13:47

Zdecydowanie najlepszy film o wampirzej tematyce kazdy film po nim byl tylko cieniem...i kazdy przyrownywalam do Draculi na niekorzysc teo drugiego oczywiscie


"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "


Re muzyka do tego filmu Wysłany: 2009-05-03 14:09

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

Polecam bardzo ciekawy i dogłębny tekst Allanona23
na DP http://www.darkplanet.pl/Wojciech-Kilar-Bram-Stokers-Dracula-Soundtrack-33137.html
Mało znany jest fakt, że Kilar tworzył tę świetną partyturę w ostrym konflikcie z Coppolą(spór często bywa w sztuce katalizatorem wielkich dzieł).Przypłacił to zresztą zawałem serca w Stanach. Był tam hospitalizowany, co pochłonęło znaczną część jego honorarium za kompozycję.
Inną, czysto muzyczna ciekawostką, i to rzadko podnoszoną, jest inspiracja Kilara muzyką łuku Karpat, i szerzej - rumuńską, co daje tej partyturze mocny, modalny kolor oraz specyficzne napięcia rytmiczne wywołane przez typowe dla tego kręgu synkopy (u nas obecne np. w tańcach góralskich).


Do not quote - think for yourself


Wysłany: 2009-11-15 19:07

Nie sądziłam, że ścieżka dźwiękowa ma taką bujną historię. Dzięki za tę wzmiankę, Lupp.


jeśli raz wejrzysz w Ciemność, nigdy nie uwolnisz się od Jej brzemienia. /blood luna.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło