Wysłany: 2010-12-10 12:05
[quote:16a24459f3="Benjamin_Breeg"][quote:16a24459f3="Yngwie"]UNICEF[/quote:16a24459f3]
Prawdopodobnie ten napis wkrótce zniknie z koszulek piłkarzy. [/quote:16a24459f3]
Mógłbyś chociaż dopisać - niestety. Przy okazji, wiesz może czemu?
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-12-10 12:18 Zmieniony: 2010-12-10 12:33
Pieniądze. Barcelona, jeżeli chce w dalszym ciągu rywalizować z najlepszymi na świecie, nie może odrzucać potężnych pieniędzy, jakie mogłaby osiągnąć z tytułu reklam na koszulkach.
Mówi się, że na koszulkach już niedługo będzie widniał napis (logo?) "Qatar Foundation", za które FC Barcelona może zainkasować, bagatela, ok. 30 mln euro rocznie.
FC Barcelona, nie zamierza jednak rezygnować, z dalszego wspierania UNICEFU. W dalszym ciągu, na konto tej organizacji, rocznie będzie przelewana kwota ok 2 mln euro.
edycja:
Takie są prawa rynku. Nie można w nieskończoność odrzucać tak dużych pieniędzy (prawdopodobnie największy kontrakt reklamowy w historii). Od kiedy kibicuję Blaugrana (a jest to już jakieś 15 lat), temat sponsora na koszulkach wracał jak bumerang. Dotychczas Barca (a konkretnie poprzednie zarządy klubu) skutecznie opierała się pokusie "zbezczeszczenia" klubowej koszulki jakimkolwiek napisem reklamowym, jednak, wcale nie tak szybko malejący klubowy dług (jak wykazał audyt przeprowadzony przez nowy zarząd) przy nie malejącej presji osiągnięć na arenie sportowej spowodowały, że podpisanie lukratywnego kontraktu reklamowego jest chyba nieuniknione.
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2010-12-10 12:21 Zmieniony: 2010-12-10 12:37
[quote:11f4379a77="Benjamin_Breeg"]
FC Barcelona, nie zamierza jednak rezygnować, z dalszego wspierania UNICEFU.[/quote:11f4379a77]
Dzięki za info. Fajnie. Co do "edycji", to sprawa oczywista, chodziło mi o UNICEF :).
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-12-10 12:40
spoko :)
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2010-12-13 19:08 Zmieniony: 2010-12-13 20:04
Tak, sprzedawczyki. Podobnie jak tysiące klubów na świecie. Gratuluję znajomości tematu.
Kluby chcą zatrudniać najlepszych piłkarzy, bo tylko tacy są w stanie zagwarantować odpowiedni, sportowy poziom. Ci z kolei, chcą za swoją grę otrzymywać duże pieniądze. Kibice, płacąc za bilety, chcą oglądać spektakle, żądając jednocześnie spektakularnych osiągnięć. Spektakularne wyniki, mogą zapewnić tylko piłkarze z najwyższej światowej półki. Koło się zamyka.
Coraz trudniej, takim klubom jak FC Barcelona, rywalizować z finansowymi potentatami z Premiership, którzy budują piłkarskie potęgi przepłacając na rynku transferowym czy oferując zawodnikom niebotycznie wysokie kontrakty (lada moment pęknie granica 200 000 funtów za tydzień gry.) Gdzie Szejkowie i pewien Rosjanin urządzają sobie zabawę w Football Managera, windując, nie tyle ceny za zawodników (jeszcze), co wysokość oferowanych kontraktów, do granic przyzwoitości.
Coraz trudniej Barcelonie jest nawet rywalizować z największym rywalem z Madrytu (tym bardziej, gdy u steru stoi Florentino Perez). O ile wyniki sportowe potwierdzają jeszcze obecną, sportową dominację czy to w Hiszpanii, czy to w Europie, o tyle dysproporcje w budżetach obu klubów, stają się coraz większe.
Fakt, koszulka Barcy dla każdego jej kibica była, jest i będzie świętością, którą na tle innych renomowanych piłkarskich potęg wyróżniał dotychczas brak, jakiegokolwiek logo czy napisu sponsora (oprócz logo dostawcy sprzętu oczywiście.) To się jednak musiało zmienić. Szczerze powiedziawszy, wolę oglądać koszulkę Barcy zwycięskiej z logo "Qatar Foundation", niż koszulkę Barcy, która przez swoje sentymenty, broni się przed umieszczeniem na niej sponsorskiego logo, a tym samym zasileniem klubowego budżetu gigantycznymi pieniędzmi (mówi się o 5-6 letnim kontrakcie z kwotą 30 mln euro za sezon.) Dodatkowo cieszy mnie fakt, że kontrakt jaki podpisała Barcelona, będzie najwyższym kontraktem sponsorskim w historii piłki nożnej :)
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2010-12-13 21:18
Grzanka, nie zgodze sie z Tobą. Dla mnie takie kluby jak Real madryt, chelsea, manchester city to rasowe finansowe kurwiszony, kóre inwestuja w gwiazdy i medialne celebryty zamiast w jakosc futbolu. biznes is biznes, ale ja ich nie szanuje. to nie są zespołu, nie jest piłka, to sa maszynki do zarabiania pieniędzy.
ja cenie Barcę, a zwłaszcza Guardiolę, że juz w swym debiucie trenerskim udało mu sie poukładać zespół i wygrac w zasadzie wszystko co było do wygrania w rozgrywkach klubowych. Amen. Zyczę mu powtórzenia sukcesu, gdyz to tylko przypieczętuje jego wielkosć.
Szanuję Arsenal, który co prawda g***o osiągnął, ale Wenger stworzył przegenialna wylęgarnię utalentowanych dzieciaków. Konsekwentnych, choć bez sukcesów - mimo wszystko wielki trener. Szanuje Beniteza, za to, że z Liverpooolu zrobił zespół walczący o najwyzsze laury, choć na poczatku była to grupa poprawnych, przypadkowych zawodników... to JEST piłka.
.
Wysłany: 2010-12-13 22:15 Zmieniony: 2010-12-13 22:59
Panowie, my tu gadu gadu, a na Wyspach trwa szlagier Ligi Angielskiej: Manchester United - Arsenal Londyn (na razie 1:0 po bramce Park Ji-Sunga w 41') W bramce "Kanonierów" - debiutant - 20-letni Wojciech Szczęsny.
edycja:
Wynik nie uległ zmianie. Szlagier Ligi Angielskiej dla "Czerwonych Diabłów".
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2010-12-15 07:48
[quote:c30bbc49b3="Grzena69"]Pep nic w Europie nie osiągnął.[/quote:c30bbc49b3]
No jak :)) przecież w jednym sezonie wgrał wszystkie mozliwe trofea jakie można wygrac z jednym klubem :)
Może i Barca leci teraz na kase, ale to jest biznes ale nie ma w barcy takiej chamówy jak realu, zeby kupować zawodników za monstrualne pieniadze i tworzyć raczej marketingowy, piłkarski dream-team, w którym piłkarze nie potrafią ze soba współpracować.
Nie lubie zespołów, które KUPUJĄ najlespzych piłkarze żeby być najlepszym. Lubie zespoły, które budują skład przez lata i wypracowują sobie ów poziom. Tutaj chwała dla Liverpoolu i Beniteza ! Ale i tak Barcelona w tej kwestii jest lepsza od realu po 100kroć. Jedyne co im moze zarzucić, to ze ibrahimovica sciągneli i oddali bambusa.
.
Wysłany: 2010-12-15 09:10 Zmieniony: 2010-12-15 10:10
"Harlequin", trąca mi to prowokacją, bo chyba aż tak głupim być nie można
"Grzena69" odpowiem Ci zatem tak, jakby Twój wpis prowokacją nie był.
[quote:9d53513096="Grzena69"]Nowy prezydent [color=RED:9d53513096]F[/color:9d53513096]arcy leci na kasę i tyle.[/quote:9d53513096]
Dlaczego "leci" na kasę pisałem już kilka postów wyżej. Nie będę się powtarzał.
Kluby na całym świecie zadłużają się na potęgę. Jak wykazał audyt przeprowadzony przez firmę Deloitte, zlecony przez nowy zarząd, dług Barcelony wzrasta i obecnie wynosi ok. 500(!) mln euro (podobno tylko za sezon 2009/2010 strata wyniosła ok. 80 mln euro). Trudno powiedzieć, jak te fakty mają się do słów byłego już prezydenta J. Laporty, który odchodząc powiedział, że zostawia klub w bardzo dobrej kondycji finansowej (za sezon 2009/2010 zysk ok. 11 mln. euro)...
Faktem jest, że Laporta i Rosell od pewnego czasu nie darzą się sympatią. Można mieć uzasadnione wątpliwości czy podanie przez Rosella do publicznej wiadomości informacji o wzrastającym zadłużeniu, było podyktowane tylko obowiązkiem ogłoszenia jaki jest stan finansów klubu po przejściu w ręce nowego zarządu, czy walką polityczną, wzajemnymi animozjami i chęcią zdyskredytowania ustępującego prezydenta (dług jest, ale nie wzrasta) oraz wykazania, że tak hołubiony Laporta skłamał i dług klubu się powiększył.
Patrząc na powyższe, nie da się uniknąć porównania z sytuacją, jaka miała miejsce, gdy J. Laporta obejmował władzę w klubie. Też musiał posprzątać syf jaki pozostawił Gaspart, który odchodząc (podał się do dymisji), także mówił o dobrej kondycji finansowej klubu. Jak pokazały fakty - było inaczej.
Sportowa filantropia owszem fajnie wygląda, ale pieniędzy w budżecie od tego nie przybywa.
[quote:9d53513096="Grzena69"]Perez chce mieć jakość( o to trudno) i gwiazdy, na których zarabia kasę.[/quote:9d53513096]
No właśnie, Perez i Real Madryt CHCĄ, a Rosell i FC Barcelona MAJĄ. To jest zasadnicza różnica. Barcelona potrafi sobie JAKOŚĆ i GWIAZDY wychować, czego nie potrafi (poza kilkoma wyjątkami) zrobić Real Madryt.
[quote:9d53513096="Grzena69"]Pep nic w Europie nie osiągnął.[/quote:9d53513096]
Albo jesteś głupi, albo gówno się znasz na piłce nożnej.
[quote:9d53513096="Grzena69"]Jak pójdzie do Włoszech czy Anglii i tam coś osiągnie uznam Go za wielkiego trenera.[/quote:9d53513096]
Mourinho, gdy trenował Chelsea dysponował praktycznie nieograniczonym budżetem na transfery. Moratti w Mediolanie nieco stopował jego transferowe zapędy, co nie zmienia jednak faktu, że też wykładał spore pieniądze, za które "Mou" kilku piłkarzy światowej klasy kupił.
Jak widzisz, w takich warunkach to każdy może być kozak trener.
Z Twojej wypowiedzi można wysnuć również inny wniosek. Taki Sir Alex Ferguson na przykład, też nic nie osiągnął, gdyż poza Wyspami klubu nie trenował.
Gdybaj dalej.
Mourinho, na razie jedyne co osiągnął w Hiszpanii, to nowy przydomek - "Special Five" :)
[quote:9d53513096="Grzena69"]Ma w składzie Xaviego i Iniestę do tego trzeci kurdupel Messi i nie ma siły.[/quote:9d53513096]
Tutaj zaczyna się brak jakichkolwiek argumentów?
[quote:9d53513096="Grzena69"]Ostatnie spotkanie Barca-Real wytrzymałem do stanu 3-0.:)[/quote:9d53513096]
Nie wszystko można kupić, bo nie wszystko ma cenę...
Skończyło się na 5:0
I mała uwaga. Chcesz być uważany za poważnego rozmówcę w temacie "Piłka Nożna" to daruj sobie "farce".
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2010-12-15 13:26
[quote:67a9b4fc9a="Grzena69"][quote:67a9b4fc9a="Harlequin"]Obstawiamy wyniki finału Ligi Mistrzów i Pucharu UEFA:
FC Barcelona - Manchester United 2:1
Szachtar Donieck - Werder Brema 2:1[/quote:67a9b4fc9a]
U widzę,że marząca się włączyła :) [/quote:67a9b4fc9a]
Ale to było w 2009 roku :)
.
Wysłany: 2010-12-15 13:41 Zmieniony: 2010-12-15 13:57
[quote:b8b4a68337="Grzena69"]Dobrze,Pep osiągnął szczyt w jednym kraju.Jeden puchar LM.[/quote:b8b4a68337]
Osiągnął tyle w PIERWSZYM sezonie pracy, ile nikt inny przed nim. On już jest legendą
[quote:b8b4a68337="Grzena69"]Na pewno są lepsi od Niego,nie ulega to wątpliwości.[/quote:b8b4a68337]
Nikt tego nie kwestionuje. Zauważ jednak, że obecny sezon, jest dopiero TRZECIM w jego trenerskiej karierze (nie liczę sezonu, kiedy trenował Barcę B).
I owszem, patrząc na osiągnięcia innych trenerów, na ilość wygranych pucharów, są od Niego lepsi trenerzy.
[quote:b8b4a68337="Grzena69"]Nie mówcie,że JM miał dobry skład w Interze.[/quote:b8b4a68337]
Przez chwilę myślałem, że rozmawiam z Kimś, Kto o światowej piłce nożnej ma "jakieś" pojecie. Chyba się pomyliłem.
Skoro mówisz, że tacy piłkarze jak: Cesar, Chivu, Lucio, Maicon, Zanetti, Sneider, Stankovic, Cambiasso, Eto'o, Milito czy Pandev nie tworzą dobrej drużyny piłkarskiej, to na tym etapie powinienem podziękować za rozmowę. Szkoda czasu. Wymienieni piłkarze to krajowi reprezentanci i absolutna światowa czołówka na swoich pozycjach.
[quote:b8b4a68337="Grzena69"]To co on osiągnął z Interem to czapki z głowy.[/quote:b8b4a68337]
Jak wyżej napisałem, z takim składem to nie było wybitnie trudne.
[quote:b8b4a68337="Grzena69"]Skład emerytalny,ściągnął tylko jednego człowieka Wsleya.[/quote:b8b4a68337]
Skład "emerytalny" to ma lokalny rywal Interu - AC MIlan.
Tylko w przerwie między sezonem 2008/2009 a 2009/2010 ściągnął Sneidera, Eto'o, Motte, Milito...
[quote:b8b4a68337="Grzena69"]Barcelona była faworytem w tych dwumeczach,przegrała bo JM zastosował świetną taktykę.[/quote:b8b4a68337]
No, stawiając autobus w bramce
Zwycięzców jednak się nie sądzi.
[quote:b8b4a68337="Grzena69"]Czy stwierdzenie,że Rosell leci na kasę jest czymś złym?Szuka pieniędzy i chyba dobrze co?Widzę,że zaciska pasa ( nie daje podwyżek )[/quote:b8b4a68337]
Masz rację, określenie "sprzedawczyki" jest nacechowane tak pozytywnie...
Daje podwyżki. Kilka kontraktów zostało, a kilka innych zostanie, przedłużonych :)
[quote:b8b4a68337="Grzena69"]A i jeszcze jedna sprawa JM osiągnął sukces w śmiesznej jak na owe czasy Portugalii i puchar LM.Dla mnie nie ulega wątpliwości,że jest najlepszy obecnie w swoim fachu.[/quote:b8b4a68337]
Patrząc na osiągnięte trofea, na pewno jest w czołówce.
Nie da się w żaden sposób zdeprecjonować sukcesów jakie osiągnął, podkreślam OSIĄGNĄŁ, dotychczas Jose Mourinho. Jest tak wybitnym trenerem jednak, jak wybitnym jest bufonem.
[quote:b8b4a68337="Grzena69"]Panowie,fajnie,że jest taki temat.[/quote:b8b4a68337]
No, mnie też się podoba. Chciałbym jednak, by udzielali się w nim ludzie mający o piłce nożnej jakieś pojęcie, a nie robiący sobie jaja. :)
[quote:b8b4a68337="Grzena69"]I bez obrażania proszę.Sezon się jeszcze nie skończył :)[/quote:b8b4a68337]
Masz rację, zacznij jednak używać argumentów
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2010-12-17 13:34 Zmieniony: 2010-12-17 14:03
[quote:334a740531="Grzena69"]Widzisz,nie wiem co pijesz do JM ale twoja sprawa.[/quote:334a740531]
A teraz cofnij się do swojego drugiego posta w tym temacie i argumentu rodem z piaskownicy cyt.: "Pep nic w Europie nie osiągnął"
Nikt i nic nie jest w stanie zdeprecjonować trenerskich osiągnięć Mourinho. Trenerem, jak i bufonem, jest wielkim.
[quote:334a740531="Grzena69"]Wracając do Interu,zobacz na wiek tych ludzi.I nie są to wybitni piłkarze.[/quote:334a740531]
No, średnia wieku przywołanych przeze mnie piłkarzy to 30 lat. Jedynym piłkarzem wśród nich, który osiągnął piłkarski wiek emerytalny to Javier Zanetti - 37 lat.
Podejrzewam, że gdyby chciało mi się obliczyć średnią wieku całej drużyny, byłaby ona kilka lat niższa.
Kwestia "wybitności". Pozwól, by granicę "wybitności" wytyczyły piłkarskie osiągnięcia.
- Sneider, w klubowej piłce osiągnął wszystko, z Oranje osiągnął finał Mistrzostw Świata. Obecnie jest głównym kandydatem do zdobycia Piłkarza Roku FIFA. Przy założeniu, że Xavi zdobędzie Złotą Piłkę FIFA, wygrana Sneidera w tym drugim, z dwóch największych piłkarskich plebiscytów jest wielce prawdopodobna.
-Eto'o, napiszę tylko, że łącznie w swojej piłkarskiej karierze w takich klubach jak Mallorca, Barcelona i Inter strzelił 203 gole w 399 meczach, a w reprezentacji Kamerunu 48 goli w 102 meczach (za Wikipedią).
- Milito, reprezentant Argentyny. Grając m.in. w takich klubach jak Saragossa, Genoa czy Inter, zdobył w blisko 400 meczach ok. 170 goli (za Wikipedią).
- Lucio, wielokrotny reprezentant Brazylii, mistrz Niemiec i Włoch, finalista i zdobywca PM, jeden z najlepszych środkowych obrońców świata. Niezwykle elegancki w swojej grze, inteligentny na boisku i skuteczny. Grając na tak newralgicznej pozycji, łapie bardzo mało kartek.
- etc.
[quote:334a740531="Grzena69"]Inter od wielu lat nie istniał w pucharach,mam ma myśli Ligę Mistrzów.[/quote:334a740531]
Owszem, aczkolwiek dwa Puchary Europy (do 2010 roku zdobył).
[quote:334a740531="Grzena69"]Graczy miał często lepszych i nic.[/quote:334a740531]
...by nie powiedzieć piłkarskich geniuszy (patrz Ronaldo)
[quote:334a740531="Grzena69"]To zasługa JM a co do autobusu to Twój problem.[/quote:334a740531]
Jak już wspomniałem, umiejętności trenerskich Mourinho nikt nie kwestionuje.
I, uwierz mi, mam poważniejsze problemy niż dąsy na jednego z najlepszych trenerów na świecie. To trochę tak, jakby dąsać się na postać z bajki :)
[quote:334a740531="Grzena69"]Dla mnie- nie mając najlepszego przodu-zagrał bardzo fajnie.Pozdrawiam :)[/quote:334a740531]
Co do napastników Interu, to już się wypowiedziałem w tym i poprzednich postach. Powtarzać się nie lubię.
"Grzena69" postaraj się bardziej, bo monologi mnie nie bawią.
edycja:
1/8 Ligi Mistrzów
AS Roma - Szachtar Donieck (mój typ 1)
AC Milan - Tottenham Hotspur (2)
Valencia - Schalke 04 (1)
Inter Mediolan - Bayern Monachium (1)
Lyon - Real Madryt (z przykrością stwierdzam, 2)
Arsenal - FC Barcelona (2)
Marsylia - Manchester United (2)
FC København - Chelsea Londyn (2)
1/16 Ligi Europy
Lech Poznań - Sporting Braga
Patrząc na grę tych Naszych szuszfoli w fazie grupowej LE, Braga na pewno jest w ich zasięgu.
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2010-12-17 14:49
Moje typy na dwumecz:
1/8 Ligi Mistrzów
AS Roma - Szachtar Donieck (mój typ 1)
AC Milan - Tottenham Hotspur (1)
Valencia - Schalke 04 (1)
Inter Mediolan - Bayern Monachium (1)
Lyon - Real Madryt (2)
Arsenal - FC Barcelona (2)
Marsylia - Manchester United (2)
FC København - Chelsea Londyn (2)
1/16 Ligi Europy
Lech Poznań - Sporting Braga (1)
.
Wysłany: 2010-12-18 20:14 Zmieniony: 2010-12-18 21:05
Nie "Grzena69", My sobie o piłce nożnej nie porozmawiamy. Chociażbym Ci kolejny elaborat trzasnął, podał 20 linków, to i tak nie zrozumiesz :)
Wolę sobie obejrzeć derby Barcelony. Derby, jak to derby, rządzą się swoimi prawami. Mam jednak nadzieję, że "Los Pericos" nie wzniosą się ponad swoje piłkarskie możliwości.
edycja:
Espanyol - FCB (do przerwy 0:2) :)
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2011-01-04 16:48
[quote:893f4bb5b1="Grzena69"]J.M. Trenerem roku.Gratulacje.[/quote:893f4bb5b1]
Drugi Pepe Guardiola,ale jaka przepasc punktowa dzieli obu panów.
A tu podaje linka ze stawkami na pierwsze mecze LM,nie jestem pewien czy bedzie u Was latał ten link ze wzgledu na ustawe hazardowa w Polsce.
http://sports.williamhill.com/bet/en-gb/betting/t/344/UEFA-Champions-League.html
Wysłany: 2011-01-05 11:48 Zmieniony: 2011-01-05 11:54
Pep "DEMONEMOON", Pep Guardiola. IFFHS to tylko suche liczby.
Pepe, to taki portugalski środkowy obrońca grający w Realu Madryt, nie potrafiący nic ponad skopanie przeciwnika w polu karnym i przebieżce po jego plecach.
No ale w Madrycie cenią drewno :)
Co do linku, dlaczego miałby nie działać? Działa! :)
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2011-01-07 00:44
Hej BENJI,przegladnij CVałki obu panów,wtedy te liczby nabiora mocy,a co do drewniakow to daj im troche popykać a zobaczysz ze sie rozruszaja do konca sezonu hehe.
Wysłany: 2011-01-07 10:52
"DEMONEMOON", chyba się nie zrozumieliśmy. Pisząc Pep Guardiola, zwróciłem tylko uwagę, na błędnie napisane prze Ciebie zdrobnienie imienia trenera Barcelony (Pepe). To po pierwsze.
Już pisałem kilka postów wyżej; doskonale znam osiągnięcia obu trenerów i żadnego z tych osiągnięć nie deprecjonuję.
Po drugie. IFFHS to tylko suche liczby. Wg tych suchych liczb trenerem roku 2009 został Pep Guardiola, trenerem dekady natomiast - Arsene Wenger (Mourinho był trzeci, a Guardiola ex aequo z Brucem Areną zajął 28 miejsce. Na początku minionej dekady zresztą, Guardiola biegał jeszcze po boisku). Dlatego, jak widzisz, nie podniecają mnie takie suche, statystyczne podsumowania.
Swoją drogą, przychodzi mi na myśl takie mądre, piłkarskie porzekadło: [i:907c93091f]Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz[/i:907c93091f] ...
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2011-01-07 11:08 Zmieniony: 2011-01-07 11:40
[quote:6f4435c419="Benjamin_Breeg"]IFFHS to tylko suche liczby.
[/quote:6f4435c419]
Mam nadzieję, że w temacie piłki nożnej się nie pokłócimy zbyt mocno, ale nie zgadzam się, że IFFHS to tylko suche liczby. To są liczby, które skądś się wzięły i dzięki tym liczbom w ogóle można się odnosić do IFFHS. Gdyby nie statystyki, to byłby totalny chaos i przekrzykiwanie się, bo każdy mógłby sobie stwierdzić, że jego ulubiony trener jest najlepszy (co prawda i tak może i to jest akurat fajne, ale nie zmieni się w ten sposób stanowiska osób uznanych za ekspertów, zwłaszcza jeśli jest to grono dość szerokie). Czasem trzeba przyznać, że ktoś kto zajął np. 3 miejsce w lidze jest lepszy od kogoś kto zajął w tej samej lidze miejsce 15.
[quote:6f4435c419="Benjamin_Breeg"]
Swoją drogą, przychodzi mi na myśl takie mądre, piłkarskie porzekadło: [i:6f4435c419]Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz[/i:6f4435c419] ... [/quote:6f4435c419]
Jest mnóstwo piłkarskich porzekadeł. Holendrzy na przykład mają inne porzekadła i mają silną ligę i reprezentację w małym kraju od 40 lat niezmiennie.
edit:
A np. Holendrzy i Barca to osobny temat rzeka, chociaż to nie miejsce by go rozwijać :).
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2011-01-07 18:41 Zmieniony: 2011-01-07 19:21
[quote:446202e7da="Yngwie"]Mam nadzieję, że w temacie piłki nożnej się nie pokłócimy zbyt mocno, ale nie zgadzam się, że IFFHS to tylko suche liczby.[/quote:446202e7da]
Mało mnie obchodzi czy się pokłócimy, czy nie.
Irytują mnie ludzie, mędrkujący w każdym temacie.
Tyle tytułem wstępu.
[quote:446202e7da="Yngwie"]To są liczby, które skądś się wzięły i dzięki tym liczbom w ogóle można się odnosić do IFFHS. Gdyby nie statystyki, to byłby totalny chaos i przekrzykiwanie się, bo każdy mógłby sobie stwierdzić, że jego ulubiony trener jest najlepszy (co prawda i tak może i to jest akurat fajne, ale nie zmieni się w ten sposób stanowiska osób uznanych za ekspertów, zwłaszcza jeśli jest to grono dość szerokie).[/quote:446202e7da]
Podałem prosty przykład, którego nie zrozumiałeś. Zobacz, jak absurdalne są te rankingi i jak mało mogą one mówić. Jose Mourinho podczas minionej dekady zdobył piłkarskie szczyty z prowadzonymi przez siebie drużynami, czego nie można powiedzieć o Arsenalu prowadzonym przez Wengera. Jednak to właśnie Wenger został trenerem dekady wg IFFHS, nie Mourinho. Wybacz, ale dla mnie tytuły przyznawane przez IFFHS pozostaną suchymi i niezbyt miarodajnymi. Ot, taka ciekawostka.
[quote:446202e7da="Yngwie"]Czasem trzeba przyznać, że ktoś kto zajął np. 3 miejsce w lidze jest lepszy od kogoś kto zajął w tej samej lidze miejsce 15.[/quote:446202e7da]
Ale brednie. Przeskakujesz między wątkami w temacie, pisząc najpierw o IFFHS, a następnie podając przykład ligi piłkarskiej, gdzie zasady są jasno określone, w sezonie rozgrywa się ok. 30 - 40 meczy, a zwycięstwa, remisy czy porażki są odpowiednio punktowane. Mistrzem zostaje drużyna, która zdobędzie najwięcej punktów. Proste.
Rankingi IFFHS tworzy system wielu, różnych współczynników, w których, powiem szczerze, nie bardzo się orientuję (ale to chyba podobnie, jak w klasyfikacji "złotego buta". Pewnie się domyślasz o co chodzi.)
[quote:446202e7da="Yngwie"][quote:446202e7da="Benjamin_Breeg"]
Swoją drogą, przychodzi mi na myśl takie mądre, piłkarskie porzekadło: [i:446202e7da]Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz[/i:446202e7da] ... [/quote:446202e7da]
Jest mnóstwo piłkarskich porzekadeł. Holendrzy na przykład mają inne porzekadła i mają silną ligę i reprezentację w małym kraju od 40 lat niezmiennie.[/quote:446202e7da]
Nie rozumiem. Podałem piłkarskie powiedzenie (nie bez powodu, jednak ktoś, kto o piłce nożnej nie ma bladego pojęcia - nie zrozumie), które funkcjonuje w całym piłkarskim świecie, a Ty mi wyjeżdżasz z ligą Holenderską. Co ma wspólnego jedno z drugim?
[quote:446202e7da="Yngwie"]A np. Holendrzy i Barca to osobny temat rzeka, chociaż to nie miejsce by go rozwijać :).[/quote:446202e7da]
Ten temat jest jak najbardziej odpowiedni by rozmawiać o piłce nożnej.
Mógłbym przewrotnie zacząć od Rinusa Michelsa.
Mam prośbę, w następnym poście zacznij używać argumentów zgodnych z tematem, bo jak chcesz sobie porozmawiać o matematyce i liczbach, to załóż inny temat.
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...