Nie obchodza mnie umierajace z glodu dzieci Wysłany: 2008-10-27 00:31
obchodzi cie los dzieci w afryce? a co zrobiles zeby polepszyc ich zycie? czy kazdemu wolno powiedziec sobie, ze cos go obchodzi. tak poprostu powiedziec.
mysle, ze prawo do takiego wyznania powinna miec tylko osboa, ktora podjela jakas akcje. bo slow jest za duzo a czynow za malo. wszystkich obchodzi los glodujacych dzieci w afryce ale tak malo ludzi cos z tym robi. problem afryki czesciowo jest juz zlikwidowany ale ciagle umiera tam z glodu ogromna ilosc ludzi. przez tyle lat organizowano kampanie, dzieki ktorym ludzie zainteresowali sie losem afryki. ale przez te lata daloby sie zrobic o wiele wiecej gdyby nie skonczylo sie tylko na pustym zainteresowaniu.
ja nie zrobilem nic zeby pomoc potrzebujacym, dlatego musze powiedziec, ze nie obchodzi mnie ich los.
Re: Nie obchodza mnie umierajace z glodu dzieci Wysłany: 2008-10-27 07:21
[quote:03bb33c069="Gorm-Herk"]obchodzi cie los dzieci w afryce? a co zrobiles zeby polepszyc ich zycie? czy kazdemu wolno powiedziec sobie, ze cos go obchodzi. tak poprostu powiedziec.
mysle, ze prawo do takiego wyznania powinna miec tylko osboa, ktora podjela jakas akcje. bo slow jest za duzo a czynow za malo. wszystkich obchodzi los glodujacych dzieci w afryce ale tak malo ludzi cos z tym robi. problem afryki czesciowo jest juz zlikwidowany ale ciagle umiera tam z glodu ogromna ilosc ludzi. przez tyle lat organizowano kampanie, dzieki ktorym ludzie zainteresowali sie losem afryki. ale przez te lata daloby sie zrobic o wiele wiecej gdyby nie skonczylo sie tylko na pustym zainteresowaniu.
ja nie zrobilem nic zeby pomoc potrzebujacym, dlatego musze powiedziec, ze nie obchodzi mnie ich los.[/quote:03bb33c069]
To mocne słowa, prowokujące, ale prawdziwe. Ja wysyłałam jakieś głosy do petycji, jakieś smsy, jakieś "krople wody"... wiem, że niewiele to pomaga. Gdybym miała kupę kasy na pewno byłoby łatwiej... chociaż większość pomocy dla Afryki przechwytuje rząd i do widzenia...
If you don't live for something, You'll die for nothing.
Wysłany: 2008-10-27 09:25
Uczestnictwo w zbiórkach żywności i wysyłanie SMS-ów to mało. Ale tak na dobrą sprawę, co możemy jeszcze zrobić? Żeby realnie pomóc, trzeba mieć charyzmę Jurka Owsiaka i czas, żeby na miejsce pojechać, bo tak z daleka to można sobie tylko bajki opowiadać.
Pozostaje jeszcze jeden problem - nie tylko w Afryce dzieci głodują, mamy pełno niedożywionych malców w Polsce. I szczerze przyznam, że bliższy mi los polskich dzieci, od losu ich afrykańskich rówieśników. Maluchom z mojego kraju mogę pomóc, nie ruszając się od komputera – wystarczy kliknąć pajacyka.
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2008-10-27 12:29
Nie obchodzą mnie dzieci afrykańskie czy jakiekolwiek inne, przydatne są jako źródło komórek macierzystych, ale i tylko we wczesnej fazie rozwoju :twisted: :twisted: :twisted:
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2008-10-27 13:08
[quote:e83a49df0c="Pan"]To wrecz zaskakujace, jak wiele osob tutaj albo sie nigdy nie urodzilo i nie bylo dzieckiem, albo sobie poczytuje za zasluge urodzenie sie w rodzinie dostatecznie bogatej, jakby to dalo sie zrobic celowo i swiadomie.
:D[/quote:e83a49df0c]
Nie mamy wpływu na warunki i miejsce naszego urodzenia, każdy z nas był kiedyś dzieckiem, ale co z tego?? To już przeszłość i nie ma sensu się nad tym rozwodzić. Bezsensem jest branie jakiejkolwiek odpowiedzialności moralnej za czyjeś błędy. Ludzie w Afryce wiedzą, jak ciężka jest tam sytuacja bytowa a mimo tego się rozmnażają, co powoduje jeszcze gorszą nędze. Tak samo jest wszędzie, głodne dzieci były i będą, a to że cierpią jest winą wyłącznie bezmyślności ich rodziców.
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2008-10-27 13:42
[quote:383afd8d7d="Pan"]Obchodzenie nie jest odpowiedzialnoscia moralna. Jest zrozumieniem czyjejs sytuacji. Umiejetnoscia zauwazenia, ze wylacznie przez przypadek nie jest sie owocem czyjegos bledu. :)
:D Gdyby sobie czlowiek wybieral, czy bedzie dzieckiem szczesliwym czy glodujacym, mogloby mniej byc glodujacych.
A tak? Slepej kurze ziarno sie trafilo, ale jak potrafi ukazywac marnosc zywotow reszty slepych kur. Poezja :D
--
Co do rozwodzenia sie nad przeszloscia - wiedza jest tozsama z pamiecia. Nie pamietac to tyle, co zawsze juz bledy powtarzac. [/quote:383afd8d7d]
Można rozumieć czyjąś sytuacje ale i tak mieć to w dupie. Dziecko nie decyduje czy będzie szczęśliwe czy nie, ale jego rodzice decydują, czy ma ono istnieć czy nie. Pamięć jest składową wiedzy a nie jej równoważnikiem. Można pamiętać ale błędy popełniać :twisted:
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2008-10-27 14:33
[quote:31201d2134="Woland"]Można rozumieć czyjąś sytuacje ale i tak mieć to w dupie.[/quote:31201d2134]
Można, oczywiście że można. Tylko trzeba pamiętać o tym, że takie „dupne” podejście ma dwie strony. Jeśli ja mam kogoś w dupie, to daję innym prawo aby w dupie mieli i mnie. A takie powszechne „mamcięwdupie” prowadzi do rozkładu społeczeństwa.
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2008-10-27 14:58
[quote:9b40e8bbe7="Stary_Zgred"]
Można, oczywiście że można. Tylko trzeba pamiętać o tym, że takie „dupne” podejście ma dwie strony. Jeśli ja mam kogoś w dupie, to daję innym prawo aby w dupie mieli i mnie. A takie powszechne „mamcięwdupie” prowadzi do rozkładu społeczeństwa.[/quote:9b40e8bbe7]
Całkowicie się z tym zgadzam, to obosieczny miecz. A co do rozkładu społeczeństwa, to następuje ono cały czas z racji tego, że nie jest to jeden organizm posiadający wspólną mentalność, rozum i cele, lecz zbiór wielu indywidualności o różnych poglądach.
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2008-10-27 15:14
A ja sobie zjem dziś chyba pierogi :)
.
Wysłany: 2008-10-27 15:33
Kurtyna! :twisted:
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2008-10-27 15:53
Dlaczego jest małe prawdopodobienstwo ze dokarmię głodującego:
Siedze sobie ostatnio w bardze mlecznym i wcinal jakies pyzy z sosem. Do baru wchodzi koles o kuli, cygan, i zaczyna prosić kazdego po kolei o pieniądze. Widziałem juz go pare razy, ale nie dawałem mu siana. Pomysłałem, ze mu odpale coś. Podchodzi skurwaol do mnie i pyta sie czy mu cos dam. Ja mówi ok, ale miałem przy sobie tylko 20zł w papierku i mówie ze tyle to mu nie da. A ten jebany nierób wyciąga z kieszeni garsć klepaków (czyt. bilon od 5 zł w dół), ale miał tam bite 50 zł jak nie więcej. W takiej sytuacji rozśmiałem się i powiedziałem ze mu nie dał. Oczywiście gdy wychodziłem usłyszałem jakieś komentarze :)
Od tego momentu powiedziałem ze dokarniać będe tylko tego, kto poprosi mnie "czy kupi mi pan bułke itp.".
A dzis i tak wpieprzam pierogi ... :twisted:
.
Wysłany: 2008-10-27 15:56
Zawsze mam dylemat. Niby wiem, że często spotyka się oszustów, ale czasami zastanawiam się, czy przypadkiem nie ominę kogoś naprawdę potrzebującego, bo uznam go za naciągacza.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2008-10-27 16:11
[quote:5f4fba5351="Pan"][quote:5f4fba5351="Woland"]
Można rozumieć czyjąś sytuacje ale i tak mieć to w dupie. Dziecko nie decyduje czy będzie szczęśliwe czy nie, ale jego rodzice decydują, czy ma ono istnieć czy nie. [/quote:5f4fba5351]
Znow jakby nie w temacie. "Czy rodzice zle robia?" NIE jest chyba tematem.
Raczej "czy obchodzi glodowanie".
Ciebie najwyrazniej ono nie obchodzi, bo uwazasz, ze tylko rodzice zapewniaja dziecku byt. Zapewne nie chodziles do darmowej szkoly, prawda?
Omijasz takze szerokim lukiem inwestycje UE.
Bo nie jestes czlowiekiem, ktory lekka reka przyjmuje srodki od innych, ale gdy ma cos dac, to "nie moj interes"? :) Na pewno nie jestes, to bylby wstyd. [/quote:5f4fba5351]
Faktycznie odbiegłem od tematu co nie oznacza ,że musisz mnie od razu sądzić :wink:
Faktycznie kieruję się zimną kalkulacją, nie poprę czegoś co nie da mi korzyści, wykorzystam rzeczy potrzebne mi do dalszego rozwoju bez skrupułów.
Ale zapewne sam, mimo że obchodzi ciebie los głodujących dzieci, oprócz współczucia nawet palcem nie kiwnąłeś aby to zmienić więc nie jesteś dużo lepszy ode mnie :wink:
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2008-10-27 16:21
Podobną sytuację mieliśmy z rodziną podczas ostatniego wyjścia na cmentarz – żeby posprzątać i wypucować groby. Po cmentarzu przechadzała się wolnym kroczkiem młoda Rumunka, z dzieckiem na ręku. Kobitka była ubrana w ładne ciuszki i wyglądała na zadbaną. Dziecko na ręku – takoż. Nie przeszkodziło to wszakże Rumunce by zagabywać o „kilka złotych” ludzi sprzątających na cmentarzu swoje groby. Nawet jeśli wyglądali niezbyt dostatnio. Wątpię, aby rzeczona pani żebrała, bo głoduje i potrzebuje do przeżycia ludzkiej pomocy.
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2008-10-27 17:25
A ja powiem tak:
Moge pomóc, wysłać smasa o treści xxx,
pod warunkiem, że mi nie mówią, że to fundacja taka i taka i, że całkowity DOCHÓD zostanie przekazany gdzieś.
DOCHÓD, a nie ZYSK!
Podejrzewam, że z mojej złotówki to na cel jest przekazywane kilka groszy, a reszta idzie na premie dla prezesa, bankiety itp.
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2008-10-27 17:31
No bo strasznie denerwujące są reklamy fundacji w telewizji, przerywają tylko film ;D
W dupie mam motto ;p
Wysłany: 2008-10-27 18:15
[quote:31f8bc0f43="Pan"]Gdy Ty pracujesz, to tez chyba starasz sie zarobic cos ponad minimum potrzebne do zycia. :D[/quote:31f8bc0f43]
Ależ oczywiście. Każdy zarabia tak jak umie. Wspomniana niewiasta musiała się trochę nachodzić, żeby zebrać większą sumkę, bo żebrakom ludzie dość rzadko dają więcej niż 2 złote. Nie wiadomo czy nie była do żebrania zmuszana przez tzw. "opiekunów". Jedna wielka niewiadoma.
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2008-10-27 19:10
Pan :arrow: :arrow: :arrow: Podejrzewam, że tak działa większość fundacji...
Poza tym fundacje są zakładane po to, by ucieć przed podatkami :arrow: fiskusem...
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2008-10-27 19:29
No ripsota trafna...
Ciężko się nie zgodzić.
Zresztą bzdurę palnałem, bo nie ma teraz firm, które nie uciekają przed podatkami...
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2008-10-27 20:07
Myślę że to naturalne że obchodzą mnie głodujące dzieci,to najgorsze co w obecnych czasach dobrobytu i ogólnego dostępu do żywności może się stać "widok głodującego dziecka" jeśli jest jakaś akcja która ma na celu pomóc w jakimś stopniu tym dzieciom ,chętnie biorę w niej udział czy to za pomocą sms ,czy też wrzucając parę groszy do puszki.Sms to grosze ,grosze które mogą pomóc.Nie jestem zamożny na ile mnie stać tyle mogę dać,ale na taki cel jak dzieci nigdy nie odmówię...
[img:c19bd566b9]http://myspace-250.vo.llnwd.net/01090/05/28/1090858250_m.gif[/img:c19bd566b9]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...