Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Castle Party vs Woodstock. Strona: 1

Castle Party vs Woodstock Wysłany: 2006-04-24 11:19 Zmieniony: 2006-04-24 21:56

Kolejny raz obie imprezy odbywają sie w tym samym czasie. Z pewnościa nie jest to zbieg okolicznosci. Jest spora grupa ludzi ktorzy chetnie wybraliby sie na obie impreze ale w ten o to sposob trzeba wybierac. Osobiscie uwazam, ze to dobrze - co wy na to?


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2006-04-24 11:54

Eye_of_the_storm (Bicz)
Eye_of_the_storm
Posty: 755
Zawiercie/Wrocław

Dziwi mnie ten temat. W zasadzie jedyne co łączy oba wydarzenia to ta sama data, ale dla wielu nie będzie wyboru, no bo ile kasy jest potrzebne na CP, a ile na Woodstock...?Osobiście na CP nie byłem no i właśnie przez brak kasy tam nie pojadę ( :cry: )
Ale abstrachując od kasy to zdecydowanie CP (bo tam nie byłem :lol: )


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-04-24 13:10

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Ja byłam już 3 razy na Woodstocku - w tym raz w zajebistych Żarach - a na CP tylko raz, więc na pewno jadę na CP :D a Amorhousie - jeśli chodzi o fakt odbywania się obydwu festiwali w tym samym czasie to mogę Ci ręczyć głową, że w tamtym roku nie było w tym samym czasi bowiem byłam i na jednym i na drugim festiwalu choć mnie to kosztowalo więcej zdrowia fizycznego niż pieniędzy hehe. Generalnie uważam, że na CP warto jechać niekoniecznie będąc fanem takiego rodzaju muzyki - warto dla samego klimatu :P No i lipa z miodem tam też się leje strumieniami... Może warto na przykład poprosić o kasę...babcię? Ja tak zrobilam w zeszłym roku hihi :twisted:


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2006-04-24 14:02

Na Woodstock przyjeżdża bardzo różnorodne audytorium. Zapewne część z nich chciałaby również odwiedzić CP i to chyba własnie o to chodzi - tak jak mówisz, Amorphousie.
Czysta polityka

Plusem tego jest fakt, iż będzie pewnie mniej ludzi, bowiem część z nich wybierze tańszy Woodstock, chociaz nie wiadomo ilu Woodstock'owców pojechałoby na CP (właśnie z powodu ceny).


Meraviglisa creatura Sono sola al mondo


Wysłany: 2006-04-24 14:18

Eye_of_the_storm (Bicz)
Eye_of_the_storm
Posty: 755
Zawiercie/Wrocław

Poprosić babcię...hmm...niezły pomysł. Wypróbuję. Ja chciałbym jechać na CP głównie dla klimatu, bo z kapel, które tam grają większość nic mi nie mówi.


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-04-24 14:53

Moge zatem powiedzieć Ci, że naprawde dobre kapele wystapia... ale poza nimi pewnie i tak wiele się tam bedzie działo... zatem nic złego w tym, ze póki co wybierasz sie dla samego klimatu :)


Meraviglisa creatura Sono sola al mondo


Wysłany: 2006-04-24 21:30

Eye_of_the_storm (Bicz)
Eye_of_the_storm
Posty: 755
Zawiercie/Wrocław

Uff.Już myślałem,że zostane zlinczowany za nieznajomość tych kapel. Liczę na to,że zobaczę część z tych kapel i, a nóż coś wpadnie w ucho...Liczę też, że CP będzie kolejnym zlotem ekipy DarkP i może wreszcie będę mógł w nim wziąć udział :D


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-04-24 21:49

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

:wink: To prosze przekonaj Weridię zeby koniecznie przybyła na CP tak jak mi obiecuje już od dawna hehe :P


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2006-04-24 23:20

Eye_of_the_storm (Bicz)
Eye_of_the_storm
Posty: 755
Zawiercie/Wrocław

AAA!Właśnie dzisiaj o tym rozmawialiśmy.Tu nie ma kogo przekonywać!!!Jak napisałem - wszystko zależy od kasy.
Przyznam, że już jakiś czas temu zarzuciliśmy opcję nawiedzenia Bolkowa, ale jak tak tu czytam o tym Bolkowie, to temat wrócił właśnie dzisiaj.Wychodzi więc,że wszystko dzięki Wam!!! 8)


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-04-27 19:46

kasa kasą chęci chęciami!! jak ktos chce jechac CP to kase rekami i nogami załatwi :wink: byłem na woodstocu 2003 było fajnie zajebiosta jumpreza nieda sie ukryc tania, ale to co tanie to przewaznie nie znaczy ze dokonca fajne podkreslam w moim przekonaniu i z kulturą to znczy chodzenie po scynach juchta ktora nie spi i ten tłok szukanie sie wzajemnie nie wiem co jeszcze niechce nikogo zrazac do wood... awiekszosc z nas była i sami wiemy jak jest . moze kiedys widok najebanych punoli czy baraci metali był zabawny o najebał sie i i go zmogło :D tak tyeraz raczej by mi sie to nieusmiechało. na pewno CP. a ze life is brutal to kolejne mnie omnie



hymmm.... Wysłany: 2006-04-28 07:36

Ja osobiscie bylem 6 razy na wood w tym roku pewnie tesh pojade jednak z roku na rok atmosfera sie pogarsza tam niestety co raz wiecej ludzi co raz wiecej nieproszonych tam gosci co prowadzi do tego ze klimat sie sypie jednak jade tam bo pamieta sie te pierwsze imprezy w zarach gdzie klimat byl niesamowity a przy tym ludzie wspaniali nieznasz nikogonagle znasz wszystkich potrzeba ci czegos prosisz i masz mowa rzecz jasna np o % heheh czy jedzeniu to powoduje jakas nadzieje iz kiedys wroca te czasy :) i znow bedzie tak wspaniale a co do CP to niestety nie bylem tam a z checia wybral bym sie :) sporo znajomych tam jezdzi odemnie wiec pewnie w koncu sie tam wybiore :) w zeszlym roq udalo mi sie pojechac z wood prosto do tych na festiwal co bylo calkiem sporym wysilkiem jednak bylo warto :) wiec moze w tym roq z wood odbije na CP :)


..::When I Die, Bury Me Upside Down, So The World Can KISS MY ASS::..


Wysłany: 2006-05-03 19:42

Ja nigdy nie byłem ani na Castle Party ani na Woodstocku..ale sporo się nasłuchałem i naoglądałem o obu tych festiwalach =] W tym roku bede starał się za wszelkącene zarobic na CP ale jak nie wyjdzie to cush....wood tez super =]



Wysłany: 2006-05-04 12:23

Evendeath ma 100% racji.. woodstock się co nieco sypie... ja osobiscie nie bardzo mam ochotę tam pojechac.. dośc dziwnie ludzie zaczynają się pojawiać, oraz sam klimat upada..
Może nie mam zbyt duzego doświadczenia w tej kwestii, ale jednek wood.. upada powoli...


Meraviglisa creatura Sono sola al mondo


Wysłany: 2006-05-05 19:34

Sypie ?/ Znaczy się że klimat traci czy sypie w sęsie Starzeje?



Wysłany: 2006-05-08 01:09

Wg mnie klimat robi się dziwny... traci powoli tę swoją całą magię i zamienia po trosze w komercję...


Meraviglisa creatura Sono sola al mondo


Wysłany: 2006-05-08 09:26

Sypie się?? I to jeszcze jak!!!!!! Prznajmniej Woodstock, bo na Castly P. nie miałem przyjemności być. Z Woodstockiem jest tak, że albo się z niego wyrasta, albo trzeba do niego dorosnąć 8O Mój I-szy Wood był ostatnim w Żarach i od tego czasu jestem tam co roku, jednak w tym chyba już niedyrydy hehe, zależy to też ( jak zawsze zresztą ) od składu na scenie.
Bolków jest git. :twisted: :twisted:


Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!


Wysłany: 2006-05-31 21:47

oczywiście, że Castle!! przecież to nawet nie ma o czym mówić :) jak można się jeszcze zastanawiać. castle i tylko castle. woodstock to przecież zupełnie inna bajka :) napewno nie moja :D


...I forgot to remember to forget... /johnny cash


Wysłany: 2006-06-04 19:46

Ja jadę na Wood nie dla muzyki, ale dla klimatu. Nigdzie, na żadnej innej imprezie nie ma takiej atmosfery. Ktoś wcześniej napisał, że czego nie masz, to dostaniesz/ pożyczysz i jest gites. Wielka wioska i wspólnota. Chociaż zauważyłam pewną prawidłowośc: im krócej ktoś jest na Woodzie, tym mniej czuje "to coś"... Jak ja i moja ekipa tłuczemy się całą Polskę, 10 godzin pociągiem i jesteśmy tam tydzień przed, to dopiero widac urok tej imprezy. To co innego, niż zwykły koncert muzyki. I fajne jest też to, że nie ma jednego, określonego nurtu muzycznego, można poznac różne, czasem dziwne zespoły reprezentujące nieznane mieszanki gatunków muzycznych. To się nazywa poszerzanie horyzontów


Der Tag vergeht für mich, wie ein Gebet an dich. Denke irgendwann an dich, wo du jetzt bist. Was kommt am Ende? Fließt dieser Fluß ins Nichts? Sende ein Zeichen, von dort wo du jetzt bist.


Wysłany: 2006-06-04 19:54

A ja zdecydowanie jestem oczywiście za CP...dla mnie Woodstok to jakby próba zreaktywowania nieodżałowanego Jarocina. Trochę inny oczywiście cel...różni te dwie imprezy ale są i nieco podobne. Na Woodstoku byłem raz (jeden dzionek)...i więcej nie chce...w Jarocinie byłem parę razy (mniej lub więcej świadomie)...a na CP jestem co roku już od 2000. Więc mój wybór jest jednoznaczny...Viva Nocte...Viva CP!!!!



Wysłany: 2006-06-04 23:57

Najdziwniejsze jest to, że ten nieodżałowany Jarocin znów 'funkcjonuje".... ciekawa jestem jak to wygląda...


Meraviglisa creatura Sono sola al mondo


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło