Wysłany: 2011-01-04 01:46
[quote:cff6a74883="Gotthorm"]
Jeżeli chcę kupić wino do piwniczki, zawsze posiłkuje się odpowiednią literaturą, ze względu na skomplikowaną (w moim przekonaniu) klasyfikację win francuskich.[/quote:cff6a74883]
Dlatego kupuje włoskie. Nie jestem prawnikiem i nie znam sie na apelacjach
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2011-01-04 01:52
[quote:f16b42f30c="Gotthorm"][quote:f16b42f30c="Aliss"]Problem z Bordeaux polega na tym ze còkier zawarty w winie mòsi siè wyklaryfikowaç i nie nadaje siè do degustacji je$li jest m£odsze niz 7 lat :)[/quote:f16b42f30c]
Nie każde wino (z Bordeaux też), nadaje się do leżakowania. Potencjał starzenia, posiadają wina o dużej zawartości tanin. W Bordeaux, takie wina wytwarzane są między innymi w podregionie Medoc, przy czym nie dotyczy to podstawowych win Medoc, a tylko niektórych gmin np. Pauillac.
Jeżeli chcę kupić wino do piwniczki, zawsze posiłkuje się odpowiednią literaturą, ze względu na skomplikowaną (w moim przekonaniu) klasyfikację win francuskich.
Natomiast podstawowe wina Bordeaux, można z czystym sumieniem, bez wyjątku, wypić natychmiast, bez względu na rocznik. :)
[/quote:f16b42f30c]
Problem w tym ze ja nie pijè wina by sie napiç,moja piwniczna izba jest raczej leciwa i osobi$cie nie lubiè Bordeaux,natomiast polecam Pinot Noire de Bourgogne a dla znawcòw i wyznawcòw polecam szczegulnie Chambolle-Musigny 1°Cru"Les charmes"
Żyć i kochać w biegu,umrzeć z mieczem w dłoni
Wysłany: 2011-01-04 02:22
Hmmm, znawcą nie jestem, ale co wiem to powiem.
Kiedyś w Paryżu kupiliśmy ze znajomymi kilka skrzynek różnych win (tanie i średnio tanie). Francuski język wyjątkowo mi nie leży, więc nie starałem się zapamiętać nazw, ale pamiętam, że Bordeaux plasowało się gdzieś w środku stawki (było nas "smakoszy" kilkunastu i w dodatku wszyscy z polibudy, więc opinia nabrała trochę obiektywizmu).
Z tego co słyszałem i nie jest to specjalnie dziwne, ostatnimi czasy francuskie wina straciły na opinii, bo są za drogie w stosunku do jakości. Dba się o takie rzeczy jak to, żeby korek był importowany z Portugalii, a z zachowaniem "starannej, od wieków przechowywanej receptury" jest podobno raczej różnie.
Do boju o przeciętnego klienta, gdzie liczy się głównie stosunek jakość/cena na pierwszy plan zaczynają się wysuwać wina z Argentyny, Chile oraz z Kalifornii.
Mnie natomiast od dawna do gustu przypadło dość tanie coś, co jest sprzedawane jako czerwone, półwytrawne Fresco.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2011-01-07 21:15
Sylwester:
Piwo + wódka + szampan(wino)= 0 kaca
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2011-01-07 21:51
Sylwester to 2 dni przed oblewałem bo kolega wpad niespodziewanie z piwem było,wino,wóda johnny waker i zgon,póżniej do sylwestra to tylko piwa piłem.
wystarczy to wszystko nadmuchać a wszystko samo sie rozpierdoli c fs
Wysłany: 2011-01-07 22:12
Na Sylwester piłam 3 piwa i szampan Michelle.Na 2.dzień kac-morderca mnie dopadł.Ale koleżanki po mnie wpadły na obalenie kolejnego szampana[już Dorato,co polecam],i dzięki nim zabiłam kacowego dziada.
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.
Wysłany: 2011-01-07 22:48
No ba,ale przy Dorato to drugie tyle musiałam wyłożyć[ta,nie ma to jak powitać nowy rok z zacnymi cenami],ale myślę że było warto,heheh.
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.
Wysłany: 2011-01-07 23:01
[quote:e42f050abf="Nuta"]Na Sylwester piłam 3 piwa i szampan Michelle.[/quote:e42f050abf]
Pozdrowienia dla Biedronki . ;-]
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2011-01-07 23:16 Zmieniony: 2011-01-07 23:16
[quote:5a3a1ec5bd="sphinxia"][quote:5a3a1ec5bd="Ceiphied"][quote:5a3a1ec5bd="Nuta"]Na Sylwester piłam 3 piwa i szampan Michelle.[/quote:5a3a1ec5bd]
Pozdrowienia dla Biedronki . ;-][/quote:5a3a1ec5bd]
Taaaaaaaaaak?
No to pozdrowienia
[/quote:5a3a1ec5bd]
Kobieto...Michelle za niecałe 5 zł wchodzi jak malina hehe
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2011-01-07 23:19
[quote:897fe285da="Ceiphied"][quote:897fe285da="sphinxia"][quote:897fe285da="Ceiphied"][quote:897fe285da="Nuta"]Na Sylwester piłam 3 piwa i szampan Michelle.[/quote:897fe285da]
Pozdrowienia dla Biedronki . ;-][/quote:897fe285da]
Taaaaaaaaaak?
No to pozdrowienia
[/quote:897fe285da]
Kobieto...Michelle za niecałe 5 zł wchodzi jak malina hehe[/quote:897fe285da]
U mnie np.już jest po 5,20zł.
Szampana akurat chwalę,bo Michelle też dobry jest w smaku.Ale piwa z Biedronki-nie polecam! ;D
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.
Wysłany: 2011-01-07 23:24
Fuck.. Co tak drogo ?! ;-D
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2011-01-07 23:30
He he ..dzieciaki Ja już nie pamiętam smaku "win prostych " ..Jednak polecam z prawdziwych szampanów takiego niedrogiego : Moet & Chandon Brut Imperial AOC Champagne ( około 250-300 zyli )a w międzyczasie po prostu burboniki i whiskacze ale nie tanie bo wątróbki szkoda ...Młodzi jesteście to jeszcze macie w miarę zdrową ..
..kamień leży aż go kiedyś będę siłę wtoczyć mial, moze wtedy uda sie, a teraz tchu mi brak...
Wysłany: 2011-01-07 23:45
[quote:275bd30176="HBVILK"]He he ..dzieciaki Ja już nie pamiętam smaku "win prostych " ..Jednak polecam z prawdziwych szampanów takiego niedrogiego : Moet & Chandon Brut Imperial AOC Champagne ( około 250-300 zyli )a w międzyczasie po prostu burboniki i whiskacze ale nie tanie bo wątróbki szkoda ...Młodzi jesteście to jeszcze macie w miarę zdrową ..[/quote:275bd30176]
faktycznie to jest zajebiście drogi szampan,a od win i czego innego wątroby mi i nikomu tu nie szkoda
wystarczy to wszystko nadmuchać a wszystko samo sie rozpierdoli c fs
Wysłany: 2011-01-08 08:13
[quote:63acb907f3="HBVILK"]He he ..dzieciaki Ja już nie pamiętam smaku "win prostych " ..Jednak polecam z prawdziwych szampanów takiego niedrogiego : Moet & Chandon Brut Imperial AOC Champagne ( około 250-300 zyli )a w międzyczasie po prostu burboniki i whiskacze ale nie tanie bo wątróbki szkoda ...Młodzi jesteście to jeszcze macie w miarę zdrową ..[/quote:63acb907f3]
Hmmm, skoro ktoś ze Szwecji odezwał się w temacie, co zapytam o Aqvavit. Nie piłem, nie znam, ale jeśli jesteś w stanie ocenić ten trunek jakoś względem innych to byłoby fajnie wiedzieć.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2011-01-08 10:17
[quote:b0a74a2818="Ceiphied"]Fuck.. Co tak drogo ?! ;-D[/quote:b0a74a2818]
Nowy rok wita nas podatkiem vat 23%,hehe.
Sphinxia,a Amino to co? :P
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.
Wysłany: 2011-01-08 12:10
[quote:8d812f64d9="Yngwie"][quote:8d812f64d9="HBVILK"]He he ..dzieciaki Ja już nie pamiętam smaku "win prostych " ..Jednak polecam z prawdziwych szampanów takiego niedrogiego : Moet & Chandon Brut Imperial AOC Champagne ( około 250-300 zyli )a w międzyczasie po prostu burboniki i whiskacze ale nie tanie bo wątróbki szkoda ...Młodzi jesteście to jeszcze macie w miarę zdrową ..[/quote:8d812f64d9]
Hmmm, skoro ktoś ze Szwecji odezwał się w temacie, co zapytam o Aqvavit. Nie piłem, nie znam, ale jeśli jesteś w stanie ocenić ten trunek jakoś względem innych to byłoby fajnie wiedzieć.[/quote:8d812f64d9]Aqvavit czy inaczej Akewit lub Alborg czy jak jeszcze tam go zwał po prostu kminkowa w smaku wóda czasami bardziej koperkowa ,pita ,zmrożona bo inaczej się tego nie da przełknąć ,w małych ilościach raczej po posiłku ( podobnie jak Limoncino we Włoszech ) .Pewnie da się tym nawalić tylko po co się męczyć ...Dla mnie to tradycyjny trunek degustowany zwyczajowo w święta tak jak np. tradycyjny śmierdzący śledz... A na literkę A to wolę zdecydowanie Absynt :)
..kamień leży aż go kiedyś będę siłę wtoczyć mial, moze wtedy uda sie, a teraz tchu mi brak...
Wysłany: 2011-01-08 12:15
Jasne i masz racje ,Po Absyncie widzisz dzwièki i s£yszysz kolory....
Żyć i kochać w biegu,umrzeć z mieczem w dłoni
Wysłany: 2011-01-08 12:46 Zmieniony: 2011-01-08 13:06
[quote:07abd1e550="HBVILK"](podobnie jak Limoncino we Włoszech ) .Pewnie da się tym nawalić tylko po co się męczyć ...Dla mnie to tradycyjny trunek degustowany zwyczajowo w święta tak jak np. tradycyjny śmierdzący śledz... A na literkę A to wolę zdecydowanie Absynt :)[/quote:07abd1e550]
No i takie porównania coś już mówią, ale rzadko się zdarzają dobrzy specjaliści od Italianistyki.
W Polsce chyba podobną rolę spełnia Śliwowica, ale właśnie ludzie porównują tu trunki po tym jak się nimi nawalić.
Temat francuskich win mnie nie interesuje właściwie, ale fajnie, że jest specjalista na forum. Nawet z klawiaturą z "francuskim akcentem", hehe.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2011-01-08 12:57
[quote:36b05b0d2a="Yngwie"][quote:36b05b0d2a="Aliss"](podobnie jak Limoncino we Włoszech ) .Pewnie da się tym nawalić tylko po co się męczyć ...Dla mnie to tradycyjny trunek degustowany zwyczajowo w święta tak jak np. tradycyjny śmierdzący śledz... A na literkę A to wolę zdecydowanie Absynt :)[/quote:36b05b0d2a]
No i takie porównania coś już mówią, ale rzadko się zdarzają dobrzy specjaliści od Italianistyki.
W Polsce chyba podobną rolę spełnia Śliwowica, ale właśnie ludzie porównują tu trunki po tym jak się nimi nawalić.
Temat francuskich win mnie nie interesuje właściwie, ale fajnie, że jest specjalista na forum. Nawet z klawiaturą z "francuskim akcentem", hehe.[/quote:36b05b0d2a]
Hehehe,dzièki Yngvi ale jedno malenkie sprostowanie to co zacytowa£e$ jako ze "Aliss napisa£" to sà s£owa HBVILKa.Je$li chodzi o francuskie alkochole to ròwniez polecam Calve(twardy alkochol z jab£ek) oraz Shushen (podchodziç z wielkà ostrozno$cià) ktòry jest napojem spitytusowo podobnym na bazie miodu i potrafi zwaliç stado bykòw pod sto£y...
Żyć i kochać w biegu,umrzeć z mieczem w dłoni
Wysłany: 2011-01-08 13:50
Benjamin Franklin powiedział: wino dostarcza człowiekowi mądrości, piwo wolności, a woda bakterii.
W wyniku niezliczonej ilości badań uczeni udowodnili, iż wypijając 1 litr wody dziennie, wchłaniamy rocznie 1 kg Escherichia Coli -bakterii znajdowanej w fekaliach.
Innymi słowy, pijąc wodę spożywamy rocznie kilogram gówna.
Natomiast pijąc piwo i wino (tequille, rum, whisky, wódkę lub inny napój wyskokowy) NIE ponosimy tego ryzyka, ponieważ alkohol podlega procesowi uzdatniania i oczyszczania poprzez gotowanie, warzenie, filtrowanie, destylację lub/oraz fermentację.
Pamiętaj: Woda = gówno. Wino, wódka, piwo = Zdrowie.
Dlatego znacznie lepiej jest pić wódkę i pleść głupstwa, niż pic wodę i być zasrańcem.Nie musicie dziękować mi za tę cenną informację;Przekazuję ją w czynie społecznym.
..kamień leży aż go kiedyś będę siłę wtoczyć mial, moze wtedy uda sie, a teraz tchu mi brak...