Re: ...Tęsknię... Wysłany: 2008-03-07 16:33
[quote:afd5847138="dr_Faustus"][color=green:afd5847138]Pierwsze dwie zwrotki sa nieco chaotyczne, przewidywalne takie w sumie oklepane (ilez to juz wierszy w podobny sposob napisano, przez opuszczone przez facetow "autoreczki") i moga zniechecic[/color:afd5847138][/quote:afd5847138]
Nie zgodzę sie z Tobą gdyż zwyczajnie nie trafiłem jeszcze na tego typu "wejście" u innych autorek wiec dla mnie nie jest ono w żaden sposób oklepane :wink: Ale skoro nad wyraz wiele podobnie pisze i miałeś okazje czytać to współczuje, że ów podobieństwo tak Ciebie na wstępie lekko zniesmaczyło :)
Poza tym zgodzisz sie chyba (choć nie jest to powiedziane), sam jako autor swoich wierszy, że najgorszy w wierszu do napisania jest sam początek :wink: Bardzo trudno jest napisać taki wstęp by na dzień dobry ujął za gardło swą niesamowitością i nie pozwolił przestać czytać dalej. Owszem różnie bywa, czasem idzie jak nóż po maśle, a innym razem można pióro złamać i tu nie ma reguły. To samo cechuje pisanie zakończenia. Może być nie wiem jak zwyczajny i oklepany początek ale nie rzadko końcówka rzuca na kolana.
Tutaj mogę śmiało i odważnie powiedzieć (ale to mój punkt widzenia), że wers po wersie niemiłosiernie ujmuje swym przekazem i zawartymi w nimi (co widać po całości) silnymi emocjami. Mnie osobiście rzuca on kolana.
Wyrazy Szacunku Nimka.
<niski ukłon>
M.K.K.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2008-03-07 17:55
Wiersz jest przyzwoity i widać w nim uczucie. W moim odczuciu jako czytającego - żywe i odwzajemnione, z tym, że ukochana osoba jest akurat nieobecna. Być może przebywa w zagranicznej delegacji :twisted:
Liryk niepretensjonalny, bo niewysilony, szczery. Nadanie pewnej regularności BARDZO by mu pomogło, ale i w obecnej formie jest całkiem ok.
Odnośnie wielokropków w tytule - nie przeszkadzają, bo wpisują się w pewną konwencję internetowo-wydawniczą. Gdyby (jeden) znajdował się tylko na końcu, zgodziłabym się z Dottore. Ale tak - są nawet dość przewrotne :D Gdyby dodać do tego 'T' z małej literki, byłoby całkiem zacnie :roll:
Re: ...Tęsknię... Wysłany: 2008-03-08 15:27
[quote:ea7c203a11="dr_Faustus"][color=green:ea7c203a11]No coz Kostuchu - masz pelne prawo, by sie nie zgadzac ze mna. Mimo wszystko podtrzymuje swoje slowa, gdyz naczytalem sie troche wierszy na tym portalu i jako taka pamiec mam, jesli chodzi o wiersze. A kto wie, moze jak to ujales - przesladuje mnie rowniez swego rodzaju fatum :wink: [/color:ea7c203a11][/quote:ea7c203a11]
Różne punkty widzenia mamy Panie Kolego :) Czyżbyś po części zgadzał się ze mną co do tego fatum? Nie żebym Ci je wytykał ale jak sam uznałeś, może ta faktyczna ilość przeczytanych wierszy sprawia, że pewne "ujęcia myśli" są dla Ciebie już do znudzenia podobne. I kto wie, kto wie... To już Ty sam sobie możesz na to pytanie odpowiedzieć :)
[quote:ea7c203a11="dr_Faustus"][color=green:ea7c203a11]Nie, nie zgodze sie, widocznie co innego nami "targa" kolego i co innego popycha by pisac. Poza tym dyskusje na temat moich wierszy pozostawiam innym. O swoich wierszach nie mam w zwyczaju dyskutowac. Jedynie staram sie analizowac wszelkie uwagi [/color:ea7c203a11][/quote:ea7c203a11]
W porządku, uszanuje to, a poza tym rozmawiamy teraz o wierszu Nimdraug więc sprawy osobiste zostawmy na prv. Wszak różne czynniki wpływają na to kiedy i co sie pisze :)
[quote:ea7c203a11="dr_Faustus"][color=green:ea7c203a11]Czyli jednak zgadzasz sie ze mna co do wstepu? [/color:ea7c203a11][/quote:ea7c203a11]
Uznam to pytanie za mój błąd w wyrażeniu poglądu na początku :) Chodziło mi ogólnie o pisanie - choć nie miałem żadnego prawa ku stwierdzeniu tego więc i kolejny mój błąd. Zwracam honor jeśli uraziłem, nie powinienem był. Wszak nie można uogólnić sposobów pisania. Punkt dla Ciebie kolego.
[quote:ea7c203a11="dr_Faustus"][color=green:ea7c203a11]I tutaj mam dziwne wrazenie, ze traktujesz pisanie jak rzemioslo, ze podchodzisz do tego na zasadzie - "co by tu dzis napisac?". Tym sie roznimy.[/color:ea7c203a11][/quote:ea7c203a11]
Hmmm, mea culpa, że skłoniłem do tego wrażenia i tutaj sam sobie wbiłem pióro w rękę. Nie, nie traktuje pisania na takiej zasadzie jak powyżej ją ująłeś. 90% moich wierszy jest napisanych spontanicznie, impuls, wpływ chwili, działanie czynników zewnętrznych. Nie doszedłem do takiej wprawy by pisać kiedy mi sie zachce. I wątpię abym kiedykolwiek doszedł.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2008-03-08 17:23
[quote:82082d5de2="dr_Faustus"][color=green:82082d5de2]Obawiam sie, ze zle to zinterpretowales. Ja do Autorki nic nie mam - "co bylo , a nie jest nie pisze sie w rejestr" :wink: Poprostu to co napisalem tam odbierz zupelnie doslownie :wink: bez tzw podtekstow :wink: I jesli juz wszedles na teren tzw. "prywaty" to wiedz, ze nie naleze do osob pamietliwych.[/color:82082d5de2][/quote:82082d5de2]Szanowny :!: Ależ ja ani przez chwilkę nawet nie pomyślałem, że mógłbyś coś mieć do autorki :) Rozmawiamy o poglądzie na wiersz, a nie naszych prywatnych sprawach. To wszystko. Bardzo możliwe, że mogłem źle zrozumieć. Nie pierwszy i nie ostatni raz mi sie to zdarzyło :)
Przepraszam za zamieszanie i serdecznie pozdrawiam
M.K.K.
"God made me a cannibal to fix problems like you."