Wysłany: 2008-01-02 09:42
No postanowienia były, ale już dziś nie udało się ich dotrzymać :)
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2008-01-02 09:44
nic sobie na Nowy Rok na postanawiam, bo i tak mi nic z tego nie wychodzi :? wolę takie spontaniczne postanowienia, w środku roku :D
Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...
Wysłany: 2008-01-02 10:17
Mniej pracować, zarzucić sieć w celu złowienia tzw. drugiej połowy i jeszcze przejść metamorfozę swojego image (czytaj. z blondynki na brunetkę). Poważnie rzecz ujmując, przeważnie wszystkie postanowienia noworoczne i tak pozostają w sferze postanowień tylko nielicznym udaje się je wcielić w życie.
Ps. Paskievicz gratuluje :wink:
"Rozrzucam korale wspomnień..." i tak oto skończyła sie moja przygoda z DP. Pozdrawiam :)
Wysłany: 2008-01-02 10:35
Heh coz budzac sie w Nowym Roku skwasilam sie niczym cytryna...bo juz sobie razy tyle naobiecywalam i jakos nie dotrzymalam...
Na ten rok padly nastepujace hasla wdrozeniowe:
-uteperowac w sobie ta diablice
-wyleczyc sie z "lenia"
jak widac malo realne do realizacji :lol: :lol: :wink:
"Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj" A.C. Swinburne
Wysłany: 2008-01-02 10:40
A ja postanowiłem sobie, że I'll be good to my Love
Może jeszcze uda mi się ograniczyć papierosy do jeszcze mniejszej ilości ... no i mniej kurwować pod nosem ;P
.
Wysłany: 2008-01-02 10:43
o tak Harleq o jednego "gruzlika" mniej, rzucaj fajki- mozesz sie przerzucic na ich produkcje, zajmiesz czyms rece i nie bedzie tak kusic:wink:
"Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj" A.C. Swinburne
Wysłany: 2008-01-02 10:44
mniej sie wkurzac.... miec wiekszy dystans do swiata.... oto moje postanowienia:)
brak
Wysłany: 2008-01-02 10:46
Jakoś nigdy nie robiłam sobie postanowień, bo to jakieś takie sztuczne mi się to wydawało, a i tak najczęściej pozostaje rozczarowanie swoją osobą. Ale w tym roku pomyślałam, że spróbuję. A więc tak:
- wreszcie siąść do napisania czegoś większego dla ukochanej osoby. Dam mu to za rok w prezencie.
- odkładać kasę na ślub
- nie martwić się studiami
- rozglądać się za materiałami do magisterki
- jeść więcej warzyw
- zdobywać świat
- mniej kserować
If you don't live for something, You'll die for nothing.
Wysłany: 2008-01-02 11:01
[quote:e6b0a79801="Kiris"]o tak Harleq o jednego "gruzlika" mniej, rzucaj fajki- mozesz sie przerzucic na ich produkcje, zajmiesz czyms rece i nie bedzie tak kusic:wink:[/quote:e6b0a79801]
Wainowi bede skręcać albo zaczne słonecznik dziubac - tylko wtedy zeby beą czarniejsze niz po kawie+ fajkach :P corega tabs bede musial zazywać :lol:
.
Wysłany: 2008-01-02 11:11
Hehe z wainem tez sie zaloze, ze nie wytrzyma...a z Toba, ze on nie da rady rzucic fajek..hmm zastanowie sie tylko o co moze gigant pizza? :lol: 8)
"Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj" A.C. Swinburne
Wysłany: 2008-01-02 11:13
Większy dystans do życia & ludzi oraz
NO SMOKING! :twisted:
Nasze życie jest tym czym czynią je nasze myśli...
Wysłany: 2008-01-02 11:17
Pasek,moze byc wiadro ziemniorow, ale jak sami go obiora :lol:
"Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj" A.C. Swinburne
Wysłany: 2008-01-02 11:25
Heheh, Kotuś, o Wain'a się nie zaloże, ale o to, ze ja nie bedę palił to prędzej :twisted: a o co i na jak długo zakład jest ważny to dziś uzgodnimy :) może w końcu uda mi sie rzucić fajki, a Tobie pokaże, że mnie nie złamiesz :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
.
Wysłany: 2008-01-02 11:30
hehe zlamac nie mam zamiaru i tak juz jestes "pogiety" :wink: pozytywnie rzecz jasna...
juz ja wymysle, zeby was jakos wkrecic :twisted:
"Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj" A.C. Swinburne
Wysłany: 2008-01-02 11:46
[quote:7eca3eb288="Kiris"]hehe zlamac nie mam zamiaru i tak juz jestes "pogiety" :wink: pozytywnie rzecz jasna...
juz ja wymysle, zeby was jakos wkrecic :twisted:[/quote:7eca3eb288]
Znowu jakis misterny plan Kirisa :wink: tym razem w trójkąta nie wchodze :twisted:
.
Wysłany: 2008-01-02 11:50
osz Ty juz psujesz moj "misterny plan"...cos mi sie zdaje , ze ktos tu do dwoch nie umie zliczyc :P :wink:
Wain+ Harleq = 2 :lol:Juz wiem wczorajsze poprawiny sprawily, ze liczebnosc Ci sie miesza 8) :wink:
"Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj" A.C. Swinburne
Wysłany: 2008-01-02 12:00
Ja, Ty i Wain = potrójny zakład => juz to przerabiałem => moze zrobić 2 niezależne zakłady :twisted:, bo Hubery na bank nie rzuci :lol:
.
Re: postanowienia noworoczne (na 2008) Wysłany: 2008-01-02 12:55
[quote:6de5549da9="Paskievicz"]czy i jakież postanowionka ustaliliście zaraz po wybiciu dwunastej [/quote:6de5549da9]
po wybiciu dwunastej to się raczej postanowień robić nie dało
za to rano stwierdziłam, że już wódki nie ruszę nigdy przenigdy !
[size=7:6de5549da9]tyle, że nie potrafię dotrzymywać postanowień [/size:6de5549da9]
[url=http://www.lastfm.pl/user/bloodflower_87/?chartstyle=purple] [img:c7f7fdac9a]http://imagegen.last.fm/purple/recenttracks/4/bloodflower_87.gif[/img:c7f7fdac9a][/url]
Wysłany: 2008-01-02 13:32
Moim postanowieniem jest wziąść się wreszcie do nauki...bo mam dość już kucia całego semestralnego materiału w ostatnim dniu wystawiania ocen :twisted: ...imprezować i brać z życia ile się da :twisted:
Kocham głupote bo nigdy mnie nie opuszcza, i śmierć bo tylko ona na mnie czeka.
Wysłany: 2008-01-04 09:44
Eh postanowienia ... dalej jestem podły, fajek nie rzuciłem i czasem kurwą pod nosem zarzuce :cry: :?
.