Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Święto Wojska Polskiego i Defilada w Warszawie. Strona: 2

Wysłany: 2007-08-19 22:27

Eh... Kostuch.. To się popisałeś znajomością historii.
Ja nie jestem patriotą, ale jeśli takie miałoby być nastawienie wszystkich rodaków, to jednak chciałbym aby Twoje twierdzenie o tym, że nam powstania nie wychodziły było prawdą.
Może wtedy Wielkopolska nie znajdowałaby się w tym durnym kraju.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że Twoja postawa nie zniechęci ludzi do powstań, bo przynajmniej jeszcze jedno by się w tym kraju przydało.


Fuck you dude!


Wysłany: 2007-08-19 22:37

[quote:e262d07fa4="uzekamanzi"]Eh... Kostuch.. To się popisałeś znajomością historii.
Ja nie jestem patriotą, ale jeśli takie miałoby być nastawienie wszystkich rodaków, to jednak chciałbym aby Twoje twierdzenie o tym, że nam powstania nie wychodziły było prawdą.
Może wtedy Wielkopolska nie znajdowałaby się w tym durnym kraju.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że Twoja postawa nie zniechęci ludzi do powstań, bo przynajmniej jeszcze jedno by się w tym kraju przydało.[/quote:e262d07fa4]Nie jestem wybitnym historykiem ale większość naszych powstań do niczego nie doprowadziła. Każde powstanie konczyło sie koljnym rozbiorem, nie było tak? Nawet gdybyśmy stracili wielkopolske i tak ją byśmy potem odzyskali po II W. Ś. Takie jest moje podejscie i nikogo do niego nie nakłaniam. Obecnie żadne powstanie nie jest potrzebne tylko jakiś wstrząs tekniczny w umysłach rodaków aby wkońcu przejzeli na oczy co tu sie wyrabia i poszli/chodzili do kurwy nedzy na wybory co jest ich zasranym obywatelskim obowiazkiem :!: Pójsć na nie nawet po to by do urny wrzucić pusty głos ale pójsć :!: Nie uważasz tak :?:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-08-20 06:27

Zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o dzisiejszą sytuację i niedalekie wybory.
Jednak z samymi powstaniami nie mogę się z Tobą zgodzić. Wiem, że każdy ma prawo do swojego zdania, dlatego skoro Ty okazałeś swój pogląd na tą sprawę ja wyjawię swój.

Otóż gdybym był jednym z architektów Powstania Warszawskiego, to przede wszystkim miałbym na uwadze kilka spraw:

1. Ponieważ Polska była wyzwalana przez obce ideologicznie mocarstwo istniała mała nadzieja, że gdy "bratnia armia" zostanie wpuszczona do wyzwolonego własnym trudem powstańczym miasta stołecznego posiadającego zalążki legalnie działającego rządu tymczasowego będzie to formą karty przetargowej przy ustalaniu losów Polski po wygranej wojnie.
2. Miasto i tak wymagało wyzwolenia, więc straty wśród ludności cywilnej, były naturalnym tego wynikiem.
3. Wziąłbym pod uwagę, że w przypadku rozciągającej się na przedmieściach Armii Czerwonej, niemiecka obrona Warszawy, po wbiciu noża w plecy będzie wolała salwować się ucieczką i ratować własną skórę.
4. Nie spodziewałbym się, że okupant, któremu zaciska się coraz bardziej sznur w postaci zbliżających się szybkim krokiem procesów za zbrodnie wojenne, chciałby w obliczu końca wojny wykazać się kolejnym masowym mordem dokonanym na cywilach.

Te i pewnie jeszcze kilka aspektów, które nie przychodzą mi do głowy o tej zboczonej godzinie skłoniłyby mnie, że zaryzykowałbym zryw powstańczy. Mimo, że nie miałbym w pełni uzbrojonej armii. Podczas takiej akcji, która dla przeciwnika miałaby być zaskoczeniem liczyłbym raczej na dozbrojenie swoich żołnierzy podczas rozbrojenia zaskoczonych garnizonów niemieckich.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia, przy okazji zauważając, że nasza dyskusja przeradza się w mega offtop odbiegający od tematu święta wp.


Fuck you dude!


Wysłany: 2007-08-20 19:03

KrolowaSalamandra (Anciliae)
KrolowaSalamandra
Posty: 110
Sucha Beskidzka/Kraków

ja słyszałam także, że powstanie warszawskie zostało wzniecone nawet przez pomyłkę, bo jakiś dowódzca dostał złe instukcje.....


"To see a World in a Grain of Sand And A Heaven in a Wild Flower, Hold Infinity in the palm of your hand And Eternity in an Hour." , my master


Wysłany: 2007-08-21 15:19

[quote:26c1757f83="Pan"]gdyby nie powstania, to bysmy szprechali dzisiaj, miast mowic. Moze komus to wszystko jedno. Mnie nie,[/quote:26c1757f83]Widze, że zapomniałeś o czymś takim jak Księstwo Warszawskie. Do tego, ze dziś nie shprechamy tylko mówimy po polsku nie przyczyniło sie żadne z naszych nie udanych powstań tylko przemarsz wojska Napoleońskiego na moskwe. To oni pobili niemca i pogonili Rosjan pod moskwe.

Również nie godze sie z faktem, że jak kiedyś nas napadano i spędzliśmy mase czasu pod okupantem tak teraz my stajemy sie okupantem dla innych. To jest jakaś pomyłka. Podoba mi sie obecnie rola niemiec, nie ingeruje sie w zadne konflikty bo im wciąż pachnie farba po drugiej wojnie. A my? Oczywiście musieliśmy sie wykazać jacyśmy bitni i wio do afganistanu i iraku. Na co to nam? Po jaką cholere ta cała tarcza? To tylko magnes dla dodatkowego nieszczęścia.

Nie chce sie tu z nikim wykłócać. Szanowni Towarzysze dyskusji, nie wkraczajmy na linie kinfliktu powodowanym tą dyskują (przezeń zaczętą) i nie unośmy sie emocjami. Cenie sobie spokojną wymiane pogladów, a nie skakanie sobie do gardeł.

P.S.: Nie chciałem zakładac nowego tematu bo to nie jest temat, który poruszyłby całe forum a byłaby to krótka dyskusja gora na 3-4 strony.

Zapraszam do dalszej wymiany zdań.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-08-21 19:02

A wg mnie powstanie w-awskie miało sens. Problem był jednak taki, że w stronę powstańców szła Armia Czerwona [b:dd401f50ff][AC] [/b:dd401f50ff](której naczelny wódz miał pewne polityczne plany) a nie wojska aliantów zach. Twierdzenia, że próba zdobycia W-wy z marszu zakończyłaby się jatką bo Rosjanie byli strasznie wykrwawieni nie są do końca prawdziwe.

Fakt AC idąc na W-wę poniosła spore straty np: przegrali bitwę pancerną toczoną między 28 VII a 4 VIII w rejonie Wołomin - Radzymin. Ale w takim razie jak udało im się zdobyć wtedy i utrzymać aż do stycznia 1945 3 przyczółki na wsch brzegu Wisły na pd od W-wy. Zdobywanie tych przyczółków było jednym z ulubionych tematów PRLowskich historyków ze względu na bitwę pod Studziankami (9-16 VIII 1944). Równie dobrze mogliby stworzyć kolejny przyczółek właśnie z W-wy i możliwe byłoby utrzymanie go aż do stycznia'45. Ale Stalin swoje wojska zatrzymał aby łatwiej (bo rękami Niemców) pozbyć się przyszłego wroga czyli AK i szybciej wprowadzić w Polsce "jedyny i właściwy" ustrój.

Na dokładkę zadam też pytanie jakim cudem ta "wykrwawiona" armia miała jeszcze siły by w pażdzierniku 1944 zacząć kolejną ofensywę dzięki, której zajęła do końca roku całą Rumunię, Bułgarię i większą część Węgier? Przecież tamtędy droga do Berlina jest dłuższa :wink: . No i dlaczego np: Paryż, w którym powstanie wybuchło 24 VIII' 44 pomoc otrzymał a przecież armie amerykańska i brytyjska też się strasznie od 6 czerwca'44 wykrwawiły?

Jedyne co można powstańcom warszawskim zarzucić to to, że się trochę pospieszyli. Gdyby zaczęli powiedzmy 7 sierpnia sprawa wyglądałaby pewno z lekka inaczej. Ale losów wojny jak i intencji wodzów nie jest łatwo przewidzieć. Ogólnie powstanie w Paryżu i przygotowanie do niego wyglądało podobnie jak w W-wie. Też nie za bardzo mięli broń i amunicję. Mięli walczyć najwyżej tydzień. Tam się udało bo zrobili to w odpowiednim momencie i co najważniejsze dostali pomoc!

Co do robienia wielkiego halo wokół rocznicy Powstania Warszawskiego to zgadzam się z jednym dziennikarzem, że staję się ono naczelnym świętem IV RP. Czyli tych Polaków, którzy uwielbiają ten etos romantycznego walecznego ale z góry przegranego. Takie klimaty niestety jak widać w pewnej części naszego narodu były i wciąż są. Niezłym na to przykładem z okresu międzywojennego były łudząco podobne uroczystości z okazji wybuchu Powstania Styczniowego. To co dzieje się teraz jest naprawdę wpieniające - ta próba robienia ze wszystkich patriotów na swoją (czyli IV RP) miarę.

Rozumiem (i tu przechodzę do tematu właściwego) uczczenie rocznicy Bitwy Warszawskiej w taki sposób (w końcu wielka wygrana itp itd i święto Wojska Polskiego ofkors). W końcu w okresie międzywojennym też było to jedno z najważniejszych świąt. Ale ku..na dlaczego w tym roku. Jaka to jest niby rocznica?? :?: 87 (tu parfraza. z filmu "Miś") "okrągła rocznica" hahahaha :lol: .

Defilady wg mnie powinny być robione we właściwe okrągłe rocznice (a jak ktoś ma dużo kasy to co roku) głównie aby społeczeństwo mogło zobaczyć jakim sprzętem armia dysponuje i jak się ona sama prezentuje. To jest norma we wszystkich krajach zach. Niestety IV RP zrobiła nam kolejne "igrzyska" (po uroczystościach "okrągłej rocznicy" wybuchu Powstania Warszawskiego) skoro "chleba" nie ma. I znów próbując zrobić ze wszystkich Polaków patriotów wg swojego wyobrażenia.


Keep Talking...


Wysłany: 2007-08-21 20:24

Amen Kapeluszniku :)
Nie sądzę by z mojej strony było cokolwiek do dodania w tym temacie :)


Fuck you dude!


Wysłany: 2007-08-23 11:10

Polecam artykuł Tomasz Żuradzkiego.


Co pan robi? -Czekam na siebie.


Wysłany: 2007-08-23 15:40

I taki palant bedzie jeszcze artykuly pisal. Stek bredni i bajdurzen sfrustrowanego czlowieczka.


Wredne, złośliwe i uparte bydlę. ;-)


Wysłany: 2007-08-23 16:03

[quote:e3e07156c9="Silmeor"]I taki palant bedzie jeszcze artykuly pisal. Stek bredni i bajdurzen sfrustrowanego czlowieczka.[/quote:e3e07156c9]

Łatwo jest rzucać inwektywami. Ale jeśli już komentujesz, to warto odpowiedzieć konkretnymi zarzutami, kontrargumentami. Chętnie poznałbym Twoje zdanie w tej kwestii.

Pozdrawiam :)


Co pan robi? -Czekam na siebie.


Wysłany: 2007-08-24 07:21

Czytam artykuł tego prawie doktora i za cholerę nie mogę gościa zrozumieć. Mało tego nie mogę się zmusić do przebrnięcia przez jego wypociny. Może to dlatego, że mam kaca, który nadwyrężył moją tolerancję na podobne wynurzenia

PS: I wcale się nie wstydzę, że kręcą mnie "maszyny do zabijania", jednocześnie uważam się za człowieka, który z rasizmem nie ma nic wspólnego.
Mogę być tolerancyjny do momentu gdy nie dostaję pięścią w twarz, ten doktorant chyba jeszcze nigdy tego nie doświadczył. Może kiedyś jednak zdarzy mu się docenić fakt, że są jeszcze ludzie, którzy "maszynek do zabijania" używają po to aby zapewnić jego przesyconej etyką dupie bezpieczne miejsce do pierdzenia.

Jeśli o mnie chodzi mógłbym nawet mieszkać w podpoznańskich Krzesinach, szkoda, że żaden z tamtejszych protestujących mieszkańców nie chce się wymienić na mój spokojny położony z dala od wojskowego zgiełku blok spółdzielczy


Fuck you dude!


Wysłany: 2007-08-24 08:20

Ależ szanowny Dastinie, my tu o wojsku dyskutujemy a nie o uśmiechniętym kaczym pysku :) Sam nawet nie widziałem defilady ani tym bardziej naszego premiera w niej uczestniczącego. Tak sobie tylko teoretyzuję

Ja jestem raczej za organizowaniem "drzwi otwartych" w jednostkach niż za defiladami na mieście. Nikomu to wtedy nie przeszkadza, a osoby które chcą sobie pooglądać sprzęt czy zobaczyć inne wojskowe atrakcje z chęcią się do takiej jednostki wybiorą.

A co do faszyzmu... strasznie mi by było niefajnie gdyby ktoś uważał mnie za faszystę tylko dlatego, że na rozkaz maszeruję w trakcie defilady.
Na szczęście dane mi było zaliczyć tylko lokalne poniedziałkowe defilowanie przed skacowanym dowódcą mojej jednostki więc nikt mnie w ten sposób nie obrażał
Poza tym idąc Twoim tokiem rozumowania, to jak nazwiesz ludzi oglądających "Słoneczny Patrol"? Bo skoro widzowie defilad to podobni Hitlerowi faszyści, to tamci muszą być niewyżytymi napaleńcami spuszczającymi się nad panienkami z ekranu... Nie wiem czy ktokolwiek chciałby być tak nazwany, bo ja osobiście nie. A lubię popatrzeć na piękno zarówno w ludzkiej skórze i na techniczne gadżety w stylu czołgu czy samolotu :P Aha byłbym zapomniał - dziką naturę też lubię oglądać i wcale nie chcę być nazywany zoofilem :P


Fuck you dude!


Wysłany: 2007-08-25 12:31

"Ale ja nie kocham lśniącego miecza za ostrość jego stali, nie kocham strzały za jej chyżość, ani żołnierza za wojenną chwałę. Kocham tylko to czego bronią, miecze strzały i żołnierze. Kraju"
Niech to starczy za cały komentarz.


Wredne, złośliwe i uparte bydlę. ;-)


Wysłany: 2007-08-25 18:21

SAMAEL66 (Bicz)
SAMAEL66
Posty: 77
Bielsko-Biała Inowrocław (Finlan...

Rozwaliła mnie wiadomość że dziewczyny omijają kolesi którzy nie byli w wojsku hahahah Człowieku kiedyś było inaczej teraz jest bieda z takimi rzeczami jak np. uprawnienia spawacza itp. Zostało tylko prawo jazdy kat C ( mówie tu o służbie zasadniczej).Poza prawkiem i strzelaniem z kałasznikowa z lat 80 wydobytego z magazynu nic ciekawego się nie nauczysz. Teraz służy się tylko 9 miesięcy nie jak kiedyś 2 lata. Po tym okresie nie masz nawet prawa do jakiegoś zasiłku. Nie wspominam już o żołdzie bo jego wysokość jest co najmniej śmieszna. Większość ludzi wspomina wojsko mile ale to tylko dlatego że poznali tam dobrych kolegów z którymi chodziło się na lewizny i sporo piło a człowiek był wtedy młody. Armia powinna być całkowicie zawodowa.


życie nie składa się z wdechów i wydechów życie to chwile które zapieraja dech w piersi


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło